ekumenizm z poganami – Orthodox Poland http://prawoslawnikatolicy.pl Prawosławni Katolicy Thu, 14 Jun 2018 21:08:58 +0000 pl-PL hourly 1 http://prawoslawnikatolicy.pl/wp-content/uploads/2015/11/cropped-CrossPrawWkole-32x32.jpg ekumenizm z poganami – Orthodox Poland http://prawoslawnikatolicy.pl 32 32 Wideoklip promujący wiarę antychrysta jednoczącą wszystkie religie http://prawoslawnikatolicy.pl/wideoklip-promujacy-wiare-antychrysta-jednoczaca-wszystkie-religie-swiata/ Tue, 03 Apr 2018 09:37:33 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=10214 Artykuł Wideoklip promujący wiarę antychrysta jednoczącą wszystkie religie pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>

Artykuł Wideoklip promujący wiarę antychrysta jednoczącą wszystkie religie pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Buddysta zobaczył Buddę w piekle http://prawoslawnikatolicy.pl/buddysta-zobaczyl-budde-piekle-a-dalajlama-ewangelizuje-judeochrzescijan/ Sat, 19 Nov 2016 23:21:57 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=7988 Był bardzo rozczarowany, gdy zobaczył Gautamę Buddę w piekle i protestował: „Gautama był na wysokim poziomie moralnym, dlaczego on cierpi w tym ognistym jeziorze?” Król piekła odpowiedział mu: „Nie ważne, jak dobrym był. Jest w tym miejscu, ponieważ nie wierzył w Wiecznego Boga”.  Jezus odpowiedział: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Nikt [...]

Artykuł Buddysta zobaczył Buddę w piekle pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
buddawpiekle

Był bardzo rozczarowany, gdy zobaczył Gautamę Buddę w piekle i protestował: „Gautama był na wysokim poziomie moralnym, dlaczego on cierpi w tym ognistym jeziorze?” Król piekła odpowiedział mu: „Nie ważne, jak dobrym był. Jest w tym miejscu, ponieważ nie wierzył w Wiecznego Boga”.  Jezus odpowiedział: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Jeśli byście znali Mnie, to znalibyście i Ojca Mego. I od teraz znacie Go i widzieliście Go”(J 14: 6-7).

Jest to zapis buddyjskiego mnicha o imieniu Atet Pian Shintau Paulu, który był martwy 3 dni … Wizja, która zmieniła całe moje życie na zawsze. Kiedy wyszedłem ze szpitala, wróciłem do klasztoru, w którym inni mnisi troszczyli się o mnie. Z czasem słabłem coraz bardziej i bardziej, aż w końcu straciłem świadomość. Później dowiedziałem się, że w rzeczywistości byłem martwy przez trzy dni.

Moje ciało rozkładało się i zaczęło śmierdzieć, moje serce zatrzymało się. Moje ciało było przygotowane do kremacji według wszystkich buddyjskich tradycji oczyszczenia. I chociaż zgasłem w swoim ciele, ale mój umysł i duch wciąż jeszcze w pełni funkcjonowały. Znajdowałem się w bardzo, bardzo silnym sztormie. Straszny wiatr zmiatał wszystko na swej drodze, wyrywał drzewa lub cokolwiek innego, po prostu została pusta równina. Biegłem po tej równinie przez jakiś czas. Wokoło nie było ani jednego człowieka, byłem zupełnie sam. Po jakimś czasie przekroczyłem rzekę. Na przeciwległym brzegu rzeki zobaczyłem straszne, przerażające jezioro ogniste.

W buddyzmie istnieje obraz podobnego miejsca. Na początku byłem zdezorientowany i nie rozumiałem, że jest to piekło, dopóki nie zobaczyłem Yamę – króla piekła. Jego twarz była jak u lwa i jego ciało było jak u lwa, ale jego nogi były jak u Nagi (wąż-bóstwo w hinduizmie i buddyzmie). Na głowie miał kilka rogów. Jego twarz była okrutna i bardzo się przestraszyłem. Drżąc, zapytałem go o imię. Odpowiedział: „Jestem – król piekieł, Niszczyciel”.

Król piekła powiedział mi, abym spojrzał w ogniste jezioro. Spojrzałem i zobaczyłem odzież koloru szafranowego, taką, jaką noszą mnisi buddyjscy w Myanmar. Przyjrzałem się i zobaczyłem mężczyznę z ogoloną głową. Kiedy spojrzałem na twarz tego człowieka, zrozumiałem, że był to Y Zadila Kyar Ni Kan Sayadau (słynny mnich, który zginął w wypadku w 1983 roku).

Zapytałem króla piekła, dlaczego mój dawny przywódca uwięziony jest w tym jeziorze tortur. Powiedziałem: „Dlaczego on jest w tym jeziorze ognia? Był dobrym nauczycielem. Miał nawet nagranie video „Jesteś człowiekiem czy psem?”, które pomogło tysiącom ludzi zrozumieć, że ich wartość jako człowieka jest znacznie większa niż wartość zwierzęcia.”

Król piekła odpowiedział: „Tak, on był dobrym nauczycielem, ale nie wierzył w Jezusa Chrystusa. To dlatego jest on w piekle.”

Potem kazał mi popatrzeć na innego człowieka, który także był w jeziorze ognia. Zobaczyłem mężczyznę z bardzo długimi włosami, skręconego na lewy bok. Miał taką samą odzież. Zapytałem króla piekła: „Kim jest ten człowiek.” Odpowiedział: „To jest ten, którego czcisz: Gautama (Budda)”. Byłem oburzony tym, że Gautama jest w piekle. Zaprotestowałem: „Gautama był na wysokim poziomie moralnym, dlaczego on cierpi w tym ognistym jeziorze?” Król piekła odpowiedział mi: „Nie ważne, jak dobrym był. Jest w tym miejscu, ponieważ nie wierzył w Wiecznego Boga”.

Potem ujrzałem jeszcze innego mężczyznę ubranego w mundur wojskowy. Miał ogromną ranę na piersi. Zapytałem: „Kto to jest?”. Król piekła odpowiedział: „To jest Aung San, przywódca rewolucjonistów w Myanmar. Aung San jest tutaj, ponieważ nie wierzył w Jezusa Chrystusa.” W Myanmarze jest powiedzenie: „Żołnierze nigdy nie umierają, oni nadal żyją.” Lecz w tej chwili legion piekła powiedział mi: „Żołnierze nigdy nie umierają, ale idą do piekła na zawsze.” Potem przyszedł inny król piekła. Zobaczyłem jeszcze istotę, której zadaniem było utrzymywanie ognia pod ognistym jeziorem, aby zawsze było gorące. Ta istota zapytała mnie: „Ty też wybierasz się do tego ognistego jeziora?” Odpowiedziałem: „Nie! Jestem tu tylko, aby popatrzeć”.

Wygląd zewnętrzny tej istoty wywoływał strach. Miał dziesięć rogów na głowie i włócznię w ręku, której koniec składał się z siedmiu ostrzy. Istota powiedziała mi: „Masz rację. Przyszedłeś tutaj tylko po to, żeby to wszystko zobaczyć. Nie widzę tutaj twego imienia. Powinieneś teraz wrócić.” I wskazał mi na pustynną równinę, po której wcześniej biegłem. Wlokłem się przez długi czas, dopóki nie zacząłem krwawić. Było mi bardzo gorąco i czułem nieznośny ból. W końcu, po tym, jak szedłem przez około trzy godziny, wyszedłem na szeroką drogę. I szedłem wzdłuż tej drogi przez pewien czas, aż dotarłem do rozwidlenia. Jedna droga, idąca w lewo, była szeroka. Droga mniejsza, prowadziła w prawo. Na rozwidleniu był napis, że lewa droga jest przeznaczona dla tych, którzy nie wierzą w Pana Jezusa Chrystusa. Droga w prawo była dla tych, którzy wierzą w Jezusa.

Byłem ciekaw, dokąd prowadzi wielka droga, dlatego na początku poszedłem nią. Spotkałem dwóch ludzi, jadących 300 jardów przede mną. Próbowałem ich dogonić, aby iść z nimi. Ale bez względu na to, jak się starałem, nie mogłem ich dogonić. Więc zawróciłem i udałem się z powrotem do rozwidlenia. Ale nadal obserwowałem tych ludzi. Kiedy dotarli do końca, nagle zwinęli się z bólu. Ci dwaj mężczyźni krzyczeli ze względu na niesamowity ból! Wykrzyknąłem, gdy zobaczyłem, co się z nimi stało! Zdałem sobie sprawę, że ta wielka droga kończy się wielkim niebezpieczeństwem dla tych, którzy po niej idą. Poszedłem drogą dla wierzących.

Po godzinie droga się zmieniła i była pokryta czystym złotem. Było ono tak czyste, że kiedy popatrzyłem pod nogi, to wyraźnie zobaczyłem swoje odbicie. A później zobaczyłem człowieka, stojącego przede mną. Miał na sobie białą odzież. Słyszałem też piękny śpiew. To było tak piękne i czyste! To było niewiarygodnie lepsze i ważniejsze niż oddawanie czci, które jest w świątyniach na ziemi. Mężczyzna w białej szacie zaprosił mnie, abym poszedł z nim. Zapytałem go: „Jak masz na imię?”. Ale on nie odpowiedział.

Po tym, jak sześciokrotnie zapytałem go o imię, człowiek odpowiedział: „Jestem ten, kto dzierży klucze od Niebios. Niebiosa – to bardzo, bardzo piękne miejsce. Nie możesz tam wejść teraz, ale jeśli pójdziesz za Jezusem Chrystusem, to będziesz mógł trafić tu po zakończeniu twego ziemskiego życia.”

Na imię temu człowiekowi było Piotr. Wtedy Piotr poprosił mnie, abym usiadł i pokazał mi miejsce na północy. Piotr powiedział: „Spójrz na północ i zobacz, jak Bóg stwarza człowieka”. Zobaczyłem w oddali Wiecznego Boga. Bóg mówił do anioła: „Stwórzmy człowieka”. Anioł błagał Boga i mówił Mu: „Proszę, nie stwarzaj człowieka. On postąpi niegodziwie i zasmuci Cię.” Jednak Bóg mimo to stworzył człowieka. Bóg dmuchnął na człowieka i człowiek ożył. Nazwał go Adamem.

Potem Piotr powiedział: „Teraz wstań i wracaj tam, skąd przyszedłeś. Opowiedz ludziom, którzy czczą Buddę i bożków. Powiedz im, że są skazani na piekło, jeśli nic nie zmienią w swoim życiu. Ci, którzy budują świątynie i idoli, również pójdą do piekła. Ci, którzy przynoszą mnichom dary, aby zdobyć dla siebie przebaczenie, też pójdą do piekła. Wszyscy ci, którzy modlą się do mnichów i nazywają ich „Pra” (tytuł pełen szacunku dla mnichów), pójdą do piekła. Ci, którzy wychwalają i „dają życie” bożkom, pójdą do piekła. Wszyscy, którzy nie wierzą w Jezusa Chrystusa, pójdą do piekła”. Piotr kazał mi wrócić na Ziemię i świadczyć o tym, co zobaczyłem.

Powiedział też: „Powinieneś teraz także mieć inne imię. Od tej pory nazywasz się Atet Pian Shintau Paulu („Paweł, który powrócił do życia”). Nie chciałem wracać. Chciałem iść na Niebiosa. Aniołowie otworzyli księgę. Początkowo szukali mnie po imieniu, danemu mi w dzieciństwie (Titpin), ale nie mogli znaleźć. Następnie szukali po imieniu, które mi nadano, gdy zostałem mnichem buddyjskim (Y Nata Pannita Ashinturiya), ale i jego nie było w księdze. Wtedy Piotr rzekł: „Twoje imię nie jest tu zapisane, musisz wrócić i świadczyć buddystom o Jezusie.”

Wracając złotą drogą, znów usłyszałem piękny śpiew. Wcześniej nie słyszałem czegoś podobnego, a nawet teraz, też. Piotr szedł ze mną do czasu, kiedy musiałem wracać na Ziemię.

Pokazał mi drabinę, zstępującą z Niebios na Ziemię. Drabina nie sięgała do Ziemi, urywała się w powietrzu. Na drabinie widziałem mnóstwo aniołów, niektórzy wstępowali do Nieba, niektórzy schodzili w dół. Byli bardzo zajęci. Zapytałem Piotra: „Kim oni są?”. Piotr odpowiedział: „Są – posłańcami Bożymi. Przekazują do Nieba imiona tych ludzi, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa i tych, którzy nie uwierzyli”. A potem  Piotr powiedział, że nadszedł czas powrotu. Kolejną rzeczą, która mnie zaniepokoiła – to był dźwięk płaczu. Usłyszałem płacz mojej matki: „Mój synu, dlaczego zostawiłeś nas teraz?”. Słyszałem, jak wielu innych ludzi też płakało. Zdałem sobie sprawę, że leżę w trumnie. Zacząłem się poruszać. Moi rodzice zaczęli krzyczeć: „On żyje! On żyje!”

Ludzie, stojący obok, nie uwierzyli im. Położyłem ręce na brzegi trumny i usiadłem. Wiele osób zdrętwiało z przerażenia. Krzyczeli: „To jest zjawa!” i uciekali tak szybko, jak tylko mogli.

Ci, którzy pozostali, nie mogli wymówić ani słowa i trzęśli się. Zauważyłem, że siedzę w pachnącym płynie, którego wystarczyłoby, aby napełnić trzy i pół kubka. To był płyn, który wyciekł z mojego żołądka i innych narządów wewnętrznych. Wyciekł, kiedy leżałem w trumnie. Dlatego ludzie zrozumieli, że naprawdę nie żyję. Wewnątrz trumna była obita folią. Była potrzebna, aby płyn z trupa pozostał wewnątrz, ponieważ wiele ciał wydziela zbyt dużo płynu, dokładnie, tak jak moje ciało.

Później dowiedziałem się, że byłem o krok od kremacji. W Myanmar ludzi umieszcza się w trumnie, przybija gwoździami wieko i trumnę się spala. I w chwili, kiedy moim rodzicom pozwolono ostatni raz spojrzeć na moje ciało, wróciłem do życia. W sekundę później – wieko mojej trumny zostałoby przybite i moje ciało zostałoby skremowane! Natychmiast zacząłem opowiadać, co widziałem i słyszałem. Ludzie byli zdumieni. Opowiedziałem im o ludziach, których widziałem w jeziorze ognia i powiedziałem także, że tylko Chrześcijanie znają prawdę, opowiedziałem o tym, że nasi przodkowie i my jesteśmy w błędzie od tysięcy lat! Powiedziałem im, że wszystko to, w co wierzyliśmy, było kłamstwem. Ludzie byli zdumieni, ponieważ wiedzieli, jakim mnichem byłem i jak gorliwie nauczałem o Buddzie.

W Myanmarze, kiedy człowiek umiera, jego imię i wiek pisane jest na boku trumny. Gdy umiera mnich, na boku trumny wpisuje się jego imię zakonne i liczbę lat, przez które służył jako mnich.

Zapisano mnie do grona martwych, ale, jak widzicie, ja żyję! Chcesz oddać swoje życie Jezusowi i uniknąć piekła? Odmów tę modlitwę …

„Drogi Jezu, jestem grzesznikiem. Wybacz mi moje grzechy. Odwracam się plecami do swoich grzechów i wyrzekam się wszystkich duchów, które mnie wiązały. Wierzę w to, że Jezus umarł na Krzyżu za mnie. Wejdź do mego serca i bądź moim …. Zbawicielem”.

Tytuł oryginalu: Буддист увидел Будду в аду
ZA: http://rpczmoskva.org.ru/k-svedeniyu/buddist-uvidel-buddu-v-adu.html
Data publikacji: 21 października 2016 r.
Tłumaczył Andrzej Leszczyński, 17.11.2016

ZA: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/buddysta-zobaczyl-budde-piekle-dalaj-lama-ewangelizuje-judeochrzescijan-2016-11

a06-600x400

Czytaj także: Inna twarz buddyzmu

 

SUPLEMENT do powyższego materiału NA: wolna-polska.pl/wiadomosci/buddysta-zobaczyl-budde-piekle-dalaj-lama-ewangelizuje-judeochrzescijan-2016-11

 

Artykuł Buddysta zobaczył Buddę w piekle pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Kolejny znak tworzenia jednej światowej religii – Zabytkowy dom modlitwy zjednoczy chrześcijan, żydów i muzułmanów http://prawoslawnikatolicy.pl/kolejny-znak-tworzenia-jednej-swiatowej-religii-zabytkowy-dom-modlitwy-zjednoczy-chrzescijan-zydow-muzulmanow/ Wed, 21 Sep 2016 21:01:50 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=7721 W Jerozolimie, od 4 do 11 września, chrześcijanie, żydzi i muzułmanie złączą się w bezprecedensowej i potencjalnie historycznej, MIEDZY-RELIGIJNEJ modlitwie i zgromadzeniu duchowym nazwanym „Amen”, czyli „Domem Modlitwy dla Wszystkich Wierzących”. Z intencja stworzenia JEDNEGO domu na świecie dla TRZECH głównych religii , „Amen” odbędzie się podczas tzw. Mekudeshet Festiwal [...]

Artykuł Kolejny znak tworzenia jednej światowej religii – Zabytkowy dom modlitwy zjednoczy chrześcijan, żydów i muzułmanów pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
a179W Jerozolimie, od 4 do 11 września, chrześcijanie, żydzi i muzułmanie złączą się w bezprecedensowej i potencjalnie historycznej, MIEDZY-RELIGIJNEJ modlitwie i zgromadzeniu duchowym nazwanym „Amen”, czyli „Domem Modlitwy dla Wszystkich Wierzących”. Z intencja stworzenia JEDNEGO domu na świecie dla TRZECH głównych religii , „Amen” odbędzie się podczas tzw. Mekudeshet Festiwal w 2016 r.

Na owym festiwalu Mekudeshet (z hebr. „święty” czy „uświęcony”), przedstawionym przez The Jerusalem Season of Culture (JSOC) od 4 do 23 września, znajdzie się dziesiątki artystów, aktorów, muzyków i medialnych celebrytów z całego świata, a także tysiące uczestników.

Podczas festiwalu, zgromadzenie Amen będzie dążyło do zjednoczenia chrześcijan, żydów i muzułmanów, którzy podzielają wiarę w jednego Boga i bezgraniczną miłość do Jerozolimy, tak że mogą oni prowadzić dialog , studiować , śpiewać i modlić się w jednym, tymczasowym dumie modlitwy.

„Amen stworzy zarówno fizyczną jak i metafizyczną przestrzeń, aby zachęcić do wspólnotowości zamiast uświęcać odwieczne podziały”, mówią organizatorzy Mekudeshet.

„…Będziemy się uczyć, sprzeczać – tak, to jest dozwolone – i modlić się – razem i oddzielnie. Przekonamy się, czy jest to możliwe, żeby mimo wszelkich fizycznych i ziemskich przeszkód, stworzyć nową rzeczywistość …” – powiedział dyrektor artystyczny Festivalu Mekudeshet, Itay Mautner.

Amen kulminuje miesięczne cykle dyskusyjne , jakie się odbywały wśród przedstawicieli trzech religii, którzy współpracowali aby zaprojektować ów „wspólny dom modlitwy”. Miejsce, Muzyczne Centrum w Jerozolimie w Mishkenot Sha’ananim, będzie otwarte od rana do nocy, spotkania i przygotowania do modlitw będą o godzinach 10 a.m. , 6 i 8 p.m P.M. codziennie przez cały tydzień w języku arabskim, hebrajskim i koptyjskim..

„…To jest prawie że cud, że między czterema ścianami, zainaugurujemy tymczasowy dom dla trzech religii, które współdzielą Jeruzalem oraz dla wszystkich tych, którzy chcą mieszkać pod skrzydłami Wszechmocnego”, powiedział Mautner.

Źródło: http://biblefalseprophet.com/2016/08/26/signs-amen-a-house-of-prayer-for-all-believers/

Tłum. Renata

Źródło: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/kolejny-cud-nad-cudami-wykreowany-przez-judeomasonow-i-ich-pomagierow-2016-08

Artykuł Kolejny znak tworzenia jednej światowej religii – Zabytkowy dom modlitwy zjednoczy chrześcijan, żydów i muzułmanów pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Christians, Muslims and Jews to build joint house of worship in Jerusalem http://prawoslawnikatolicy.pl/christians-muslims-and-jews-build-joint-house-of-worship-in-jerusalem/ Wed, 21 Sep 2016 21:01:02 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=7715 This year’s Mekudeshet Festival is now underway, and takes in an expansive array of artistic and other cultural items. Some of the slots feed off Jerusalem’s special status as a sacred site for the world’s three major monotheistic religions, such as the Amen program which started at The Alpert Youth [...]

Artykuł Christians, Muslims and Jews to build joint house of worship in Jerusalem pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
CHRISTIANS, JEWS and Muslims unite in an interfaith prayer and spiritual gathering called ‘Amen – A House of Prayer For All Believers.’. (photo credit:MICHAL FATTAL)

CHRISTIANS, JEWS and Muslims unite in an interfaith prayer and spiritual gathering called ‘Amen – A House of Prayer For All Believers.’. (photo credit:MICHAL FATTAL)

This year’s Mekudeshet Festival is now underway, and takes in an expansive array of artistic and other cultural items.

Some of the slots feed off Jerusalem’s special status as a sacred site for the world’s three major monotheistic religions, such as the Amen program which started at The Alpert Youth Music Center of Jerusalem, Valley of Hinnom, on Monday, and will run through to Sunday.
The event’s full title, Amen – A House of Prayer for All Believers, conveys the idea of an interface between the various faiths, and the organizers say that the project’s “primary purpose is to show that it is possible. To prove that despite all the difficulties, Jews, Christians and Muslims can meet in one place, seek out commonality and partake, together, in one of the most basic religious practices shared by all three faiths – prayer.”

Each day of the week long event will be devoted to a different subject. Every morning, a workshop will be held on a specific subject, and from the afternoon to the early evening hours, the House of Prayer will invite all and sundry to join the fray, to discuss and support the idea behind the project. Preparations for the prayer services will take place 6 p.m.to 8 p.m., with a different religion hosting the discussions and overseeing the music and prayers, which relate to the selected subject of the day.

Today’s discourse theme is supplications, followed by the topic of love tomorrow.

At the end of the week participants will be hosted by different temples and communities. On Friday morning, guests will take part in Muslim morning prayers, on Saturday evening Kehilat Zion will host a Kabbalat Shabbat and on Sunday they will be invited to participate in a Mass.

The project was initiated by Rabba Tamar Elad-Applebaum and Yair Harel, and features a slew of religious leaders including Sheikh Ihab Balha, Rabbi Dov Zinger, Hacham David Menachem and Sister Esther Salib.

source: http://www.jpost.com/Israel-News/Culture/House-of-Prayer-in-the-holy-city-467045

Artykuł Christians, Muslims and Jews to build joint house of worship in Jerusalem pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Wezwanie do przebudzenia: Papież Franciszek i Globalna religia http://prawoslawnikatolicy.pl/wezwanie-do-nawrocenia-papiez-franciszek-i-globalna-religia/ Wed, 13 Jan 2016 00:00:42 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=5014 za: wolna-polska.pl   Poniżej link do filmu z polskimi napisami począwszy od 42 sek:   www.prisonplanet.pl tak komentuje przesłanie papieża Franciszka: Globalna religia: Franciszek stwierdza, że wszystkie główne religie łączą się z tym samym bogiem. Nowy film, który został właśnie opublikowany przez papieża Franciszka niezwykle jasno wyraża jego przekonanie, że wszystkie [...]

Artykuł Wezwanie do przebudzenia: Papież Franciszek i Globalna religia pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>

za: wolna-polska.pl

 

Poniżej link do filmu z polskimi napisami począwszy od 42 sek:

 

  • www.prisonplanet.pl tak komentuje przesłanie papieża Franciszka:

Globalna religia: Franciszek stwierdza, że wszystkie główne religie łączą się z tym samym bogiem.

Nowy film, który został właśnie opublikowany przez papieża Franciszka niezwykle jasno wyraża jego przekonanie, że wszystkie główne religie są różnymi ścieżkami do tego samego Boga.

Mówi On, że podczas gdy ludzie z różnych światowych religii mogą “szukać Boga lub spotykać Boga na różne sposoby” to ważne jest aby pamiętać, że “wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi”. Jest to najnowszy przykład pokazujący, że papież całkowicie porzucił fakt, iż relacja z Bogiem jest dostępna tylko przez Jezusa Chrystusa. W czasie swego pontyfikatu wciąż buduje podwaliny pod nadchodzącą jedną globalną religię, a jednak mało kto zdaje się być tym poruszony.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o nowym filmie byłem w szoku. Myślałem, że to żart. Ale prawda jest taka, że film ten jest bardzo realny. Oto co napisała Katolicka Agencja Prasowa:
“We wtorek został opublikowany pierwszy w historii komunikat wideo z miesięczną intencją modlitewną Papieża podkreślający znaczenie dialogu między religiami i wspólnymi elementami wierzeń, takie jak postać Boga i miłość. “Wielu ma różne zdanie, czuje inaczej, szukając Boga lub spotykając Boga na różne sposoby. W tym tłumie, w tych religiach, jest tylko jedna pewność jaką mamy we wszystkich: że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga,” Franciszek powiedział w swoim komunikacie wydanym w uroczystość Objawienia Pańskiego 6 stycznia.”

W tym filmie mówcą nie jest tylko Franciszek. W rzeczywistości, jedna z sekcji filmu zawiera liderów różnych światowych religii wyrażających wiarę w ich bóstwo. Poniższy tekst pochodzi z artykułu Christian News Network opisującego ten nowy film:

“Następnie film pokazuje ludzi z różnych religii świata deklarujących wiarę w ich bóstwo.

“Mam zaufanie do Buddy,” mówi kobieta lama.
“Wierzę w Boga”, stwierdza rabin.
“Wierzę w Jezusa Chrystusa”, stwierdza kapłan.
“Wierzę w Boga”, deklaruje islamski przywódca.”

Czy już jesteś w szoku?

Papież zamyka film apelem do ludzi wszystkich religii, aby rozmawiali ze sobą i pracowali ze sobą.

Poniżej znajduje się informacja z Katolickiej Agencji Informacyjnej:
“Później Papież stwierdza, że wszyscy, niezależnie od profesji zakonnej, są dziećmi Bożymi, a przywódcy odmiennych religii wypowiadają wspólną wiarę w miłość. Franciszek zamyka film wyrażając nadzieję, że widzowie upowszechnią jego prośbę modlitewną na ten miesiąc: że upowszechni się szczery dialog wśród mężczyzn i kobiet z różnych wyznań dając owoce pokoju i sprawiedliwości. Wierzę w moje modlitwy.”

za: www.prisonplanet.pl/kultura/globalna_religia,p1374019753 Michael Snyder, endoftheamericandream.com USA  2016-01-11

 

  • rzymsko-katolicka fronda.pl która pozostając wierną nowemu posoborowemu kościołowi, próbuje jednocześnie zachować ciągłość z tradycyjną rzymsko-katolicką teologią przytacza wywiad z wykładowcą katolickiej teologii dogmatycznej:

Ks. prof. Skrzypczak dla Frondy o filmie Papieża: Ten klip wprawia w wielkie zakłopotanie

Stolica Apostolska opublikowała film, w którym Ojciec Święty zachęca do modlitwy o pokój. Film już na pierwszy rzut oka wykazuje jednak bardzo poważne braki. Wydaje się, że świecki humanizm całkowicie zastąpił w nim prawdę o jedyności zbawczej Chrystusa. O komentarz poprosiliśmy przez telefon ks. prof. Roberta Skrzypczaka. 

(…) Trzeba jednak ocenić ten film także z punktu widzenia doktrynalnego. Tutaj film pozostawia w pewnym zakłopotaniu. Zakłopotaniu, którego obawiano się może już w 1986 roku, kiedy Jan Paweł II zaprosił po raz pierwszy do Asyżu przedstawicieli rozmaitych religii, z intencją objęcia różną formy modlitwy sprawę pokoju na świecie. Podnoszono wówczas obawy o synkretyzm, zaciemnianie, ignorowanie dla nas ważnej prawdy o jedyności i powszechności zbawienia w Chrystusie. Innymi słowy: Obawiano się zapominania, że Bóg postanowił przemówić do wszystkich ludzi na świecie poprzez wydarzenie Chrystusa z Nazaretu, jego śmierć i zmartwychwstanie. Bóg zaproponował ludziom drogę zbawienia, przeobrażenia, pokonania bariery zła i śmierci, poprzez zmartwychwstanie Chrystusa. Ówczesne obawy okazały się bezpodstawne. Jan Paweł II na spotkaniu w Asyżu dokonał bardzo wyrazistego wyznania wiary w Chrystusa, oczywiście szanując wrażliwość czy odmienność ludzi zaproszonych czy śledzących całe wydarzenie. Nie było żadnej formy narzucania ani prozelityzmu, ale jednak Jan Paweł II skorzystał z tej okazji, by zabrzmiało świadectwo chrześcijańskie. W podobny sposób zachował się papież Polak podczas kolejnego spotkania w Asyżu, a także Benedykt XVI, który powtórzył jego gest powtórzył.

(…) Zabrakło mi w nim momentu wyznania wiary głowy Kościoła. Pozostała tylko jedna część: Papież Franciszek chciał swoją troską o pokój ogarnąć wszystkich ludzi. Pojawiła się warstwa humanistyczna, ale zabrakło podkreślenia, że zwraca się z tą prośbą wyznawca Chrystusa, chrześcijanin, więcej jeszcze: następca św. Piotra. Tego wyraźnie brakuje: Akcentu chrześcijańskiego, odniesienia się do Chrystusa. A to bardzo ważne z punktu widzenia jednej z funkcji papieża, jaką jest umacnianie braci w wierze.

Mam nadzieję, że to jest tylko przeoczenie; że autorzy tego klipu nie chcieli wdawać się w rozpowszechnioną od dziesięcioleci tendencję, rozwijaną także przez niektóre kręgi teologów (by wymienić tylko środowisko Hansa Künga) . Niektórzy teologowie próbują namówić katolików do tego, by zrezygnowali ze swojego poczucia wyjątkowej oryginalności, jaką jest Jezus Chrystus i przestali głosić Chrystusa jako jedynego Zbawiciela, a szukali raczej tego, co jest wspólne i łączy. To doprowadziło niektórych do zamętu, a czasem nawet wyraźnej herezji. Mam na myśli na przykład teologię pluralizmu religijnego, którą rozwijał teolog i jezuita Jacques Dupuy albo inni uczeni zachodni. To teologia z pominięciem Jezusa Chrystusa, Jego śmierci i zmartwychwstania, z pominięciem tego, co było u samego początku sercem kerygmatu: że w Chrystusie Bóg otwiera drogę zbawienia dla wszystkich ludzi, że chce wszystkim ludziom podarować życie wieczne. Niektórzy teologowie próbują budować pewien wydestylowany ekstrakt religijny, w nadziei, że pozwoli to na zjednoczenie ludzi w świecie i uniknięcie jakichkolwiek zderzeń. W swoistych laboratoriach teologicznych, w Szwajcarii czy Niemczech, budowana jest tak zwana panświatowa etyka, która ma na celu wyselekcjonowanie ze wszystkich religii pewnych elementów wspólnych, żeby zbudować coś, co będzie do zastosowania dla wszystkich ludzi na świecie. To ogromnie niebezpieczeństwo budowania religii przez człowieka dla siebie samego, gdzie Bóg zostanie wzięty w nawias, albo potraktowany jako pretekst do podejmowania aktywności czysto ludzkich. Takie tendencje istnieją w świecie, nieraz próbują przenikać także umysły ludzi, którzy pracują czy to na katedrach teologii katolickiej czy w seminariach.

Mam nadzieję, że ten klip nie został wykorzystany do rozwijania tego typu tendencji, która byłaby niechrześcijańska. Mam nadzieję, że ktoś nie próbuje instrumentalizować wizerunku papieża Franciszka, żeby budować religię antychrysta.

W tym klipie zostało nam przekazane przez papieża tylko to, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Tak jak ludzi w różny sposób wierzą, kochają i wyrażają swój gust, tak w różny sposób człowiek może poszukiwać prawdy albo poznawać Boga. To są te niebezpieczne sformułowania, które kojarzą się z niebezpiecznymi tezami, przypominającymi teologię pluralizmu religijnego.

Kiedyś Józef Ratzinger opisywał naiwność takiego zrównanego traktowania wszystkich religii; jakbyśmy żyli w oranżerii różnych światopoglądów: Wszystko jest dobre, we wszystkim należy dostrzec rozsiane ziarna prawdy, w każdej religii można znaleźć coś dobrego. Józef Ratzinger porównywał to do postępowania ślepców, którzy chcą poznać słoni poprzez dotyk. Jeden twierdził, że słoń to jest coś długiego, miękkiego i giętkiego. Drugi, że nie, to jest coś kolumniastego i mocno opartego o ziemię, twardego. A ktoś inny mówi, że słoń to jest coś takiego rozległego, wytwarzającego powietrze, wachlującego. To są przekonania religijne ślepców.

My natomiast nie twierdzimy, że mamy lepszy wzrok jako chrześcijanie, tylko twierdzimy, że Bóg wychylił się w stronę człowieka i pokazał się najbardziej poprzez Jezusa Chrystusa. Jeśli ktoś chce poznać Boga, poznać miłość, potrzebuje poznać Jezusa, pójść tą drogą. Tego mi zdecydowanie zabrakło w tym przesłaniu. Wszystkim, którzy czują ten sam brak i mają oglądając klip papieża Franciszka to samo poczucie niedosytu, polecam na przykład dokument sporządzonego przez Kongregację Nauki Wiary Dominus Iesus z 2000 roku –  albo choćby piękny wywiad z Janem Pawłem II przeprowadzony przez Vittorio Messoriego, Przekroczyć próg nadziei. W obu tekstach pięknie wyjaśnia się, w jaki sposób patrzeć dzisiaj na relacje z innymi religiami, nigdy nie tracąc z pola widzenia tego wyjątkowego miejsca dla Jezusa Chrystusa, Pana i Zbawiciela, jedynego i powszechnego.

Powtarzając: Nie chciałbym patrzeć na sprawy w najczarniejszym świetle. Mogę mieć tylko nadzieję, że papież Franciszek nie stał się instrumentem w ręku ludzi, którzy nie wierzą w jedyność zbawczą Chrystusa. 

za: www.fronda.pl/a/ks-prof-skrzypczak-dla-frondy-ten-film-wprawia-w-wielkie-zaklopotanie,63616.html

 

  • Media świeckie podają zazwyczaj prostą aczkolwiek przychylną i nie budzącą najmniejszej sensacji notatkę: rmf24.pl

Chrześcijanie, żydzi, muzułmanie i buddyści w przesłaniu od papieża. “Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga”

Żydzi, muzułmanie i buddyści występują obok chrześcijan w niemającym precedensu nagraniu wideo, w którym papież Franciszek prezentuje i komentuje swe intencje modlitewne na styczeń. Takie filmy mają być publikowane co miesiąc. Pierwszy wywołał duże zainteresowanie mediów. “Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga” – mówi w nagraniu Franciszek. Zobaczcie!

… Papież rozpoczyna swe wystąpienie słowami: Większość mieszkańców planety deklaruje, że są wierzący. To powinno prowadzić do dialogu między religiami. Nie możemy przestać się o to modlić i współpracować z tymi, którzy myślą inaczej.

Wielu myśli inaczej, czuje inaczej, szukając Boga lub spotykając Boga w różny sposób – podkreśla Franciszek i dodaje: W tym tłumie, w tym wachlarzu religii jest tylko jeden pewnik, który mamy: wszyscy jesteśmy dziećmi Boga.

Na tle sugestywnych obrazów – symboli i relacji ze swych spotkań międzyreligijnych – papież omawia intencję modlitw: Aby szczery dialog między ludźmi wyznającymi różne religie przyniósł owoce pokoju i sprawiedliwości.

… Gdy Franciszek wygłasza intencję swych modlitw, wyznawcy różnych religii trzymają w rękach figurki Buddy, Dzieciątka Jezus, menorę – siedmioramienny żydowski kandelabr i tasbih – muzułmański sznur modlitewny.

rmf24 wszyscy dziecmi boga

za: http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-chrzescijanie-zydzi-muzulmanie

 

… Filmik, który odkryłem dzięki Twitterowi francuskich jezuitów [Zobacz tu], bardzo mnie poruszył. Nie tylko dlatego, że jest świetnie zrealizowany i formą wnosi pewną świeżość do papieskiego sposobu komunikowania się ze światem, lecz przede wszystkim dlatego, że jest on nośnikiem pięknych wartości – pojednania, braterskiej i siostrzanej miłości, zrozumienia, akceptacji i zaufania. Czyli wartości, które w aktualnym kontekście politycznym zyskują na wadze i aktualności.

Słyszymy jak Franciszek wzywa w języku hiszpańskim, aby nie zaprzestawano modlenia się o dialog międzyreligijny i o to, aby kontynuowano współpracę z „tymi, którzy myślą inaczej”. Za ilustrację do słów Franciszka służą dialogujący i śmiejący się razem duchowni i wyznawcy różnych religii: buddyzmu, judaizmu, muzułmanizmu i chrześcijaństwa.

1. Poszanowanie dla innych religii

Bardzo pozytywnie odbieram poszanowanie dla pluralizmu religijnego, który wypływa ze słów Biskupa Rzymu. Jak zauważa zwierzchnik Kościoła rzymskokatolickiego: Wielu myśli inaczej, czuje inaczej, poszukuje lub spotykają Boga na różne sposoby. Pośród tej różnorodności, tego wachlarza religii – kontynuuje Franciszek – odnajdujemy się w jednym twierdzeniu: wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. A wymienieni powyżej bohaterzy przynależący do różnych religii wtórują mu oświadczając każdy z osobna: „Creo en el amor”, czyli: „Wierzę w miłość”.

2. Poszanowanie dla równości płci

Kolejna rzecz, która przykuła moją uwagę, to poszanowanie dla równości płci, którą widać nie tylko w obecności buddyjskiej mniszki, lecz także w samych słowach papieża, gdy ten ogłasza swoją miesięczną intencję: „Aby szczery dialog między mężczyznami i kobietami wyznającymi różne religie przyniósł owoce pokoju i sprawiedliwości”.

O dziwo, w sformułowaniu styczniowej intencji modlitewnej umieszczonej na stronie Krajowego Sekretariatu Apostolstwa Modlitwy [Zobacz tu] w miejsce papieskich „kobiet i mężczyzn” podkreślających egalitaryzm płci wobec Absolutu pojawia się zbiorcze, jałowe i ogołocone z podmiotowości, określenie „ludzie”. Nic w tym jednak dziwnego, skoro Kościół Rzymu straszy w Polsce przy każdej okazji potworem Dżender. Czy aby Kościół polski od tego bycia bardziej papieskim od papieża nie popada nieświadomie w idolatrię i integryzm fundamentalistycznych islamskich imamów w wersji nieco bardziej light?

3. Ufność

Wreszcie – ufność. Na końcu filmu pada wyznanie Franciszka, który patrzy się widzowi prosto w oczy i, z wielką szczerością w głosie, kieruje do wyznawców i wyznawczyń różnych religii słowa: „Wierzę w Twoją modlitwę”.

Spotu Apostolstwa Modlitwy nie możemy niestety obejrzeć z polskimi napisami. Nie udało mi się go znaleźć ani na stronie polskiego sekretariatu krajowego Apostolstwa, ani w polskim Youtubie. Wielka szkoda, bo mógłby posłużyć za tubę głosu Kościoła Rzymu wzywającego do pokoju i sprawiedliwości kraj, w którym – jak nigdy dotąd w czasach wolności – obywatele i obywatelki nie byli do tego stopnia podzieleni, skłóceni i nastawieni przeciwko sobie.

Apel papieża, który pojawia się w miesiącu, w którym odbywa się Światowy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan wskazuje moim zdaniem na kierunek, w którym chrześcijanie powinni podążać. Czyli od modlitwy i jedności w ramach jednego wyznania, do modlitwy i pojednanej jedności w ramach różnych religii. …

za: mediumpubliczne.pl/2016/01/polski-kosciol-pozostaje-gluchy-na-apel-franciszka-zobacz-film-papieza/

 

(Coltrane):Poplątanie z pomieszaniem. Zrównanie wszystkich religii. Pope Franciszek jakoś od początku nie jest moim autorytetem, i nieufnie patrzę na większość jego działań. Może to fałszywy prorok ?

(AMID):Czy fałszywy? – to już tylko Pan Bóg wie. Wiele wypowiedzi wzbudza co najmniej konsternację, a wręcz zamieszanie (nie tylko w tym video przesłaniu), zaś ”encyklika Laudato si” garściami czerpie z obcych katolickiej wierze “dogmatów” laickości … cóż, nic na to nie poradzimy… Może lepiej nic nie myśleć tylko się modlić?

Ostatnio na KAI i na innych stronach tez, ukazał się artykuł:

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary: papież nie jest heretykiem
(…) http://ekai.pl/wydarzenia…est-heretykiem/

Bardzo słaba argumentacja. Tak samo nie mnie wyrokować kto jest heretykiem, a kto nie. Ale … jak takie różne gesty – można powiedzieć dwuznaczne – ma interpretować słabej wiary katolik? czy taki który oczekuje wyrazistych wypowiedzi w nauce Kościoła, tak, tak – nie, nie? albo taki, który jest słabo jeszcze utwierdzony w wierze katolickiej? Pytań można stawiać wiele i przykładów też można podać wiele, choćby to powyżej, to video-przesłanie.

To już związek przyczynowo-skutkowy między ekumenizmem i dialogiem międzyreligijnym zalecanym przez Vaticanum II. Ekumenizm rodzi relatywizm wiary. Pius XI w Mortalium animos, w 1928 roku, oświadczył, że taki ekumenizm „całkowicie przemieszcza fundamenty wiary katolickiej”. Taki ekumenizm, zniszczył najpiękniejsze skarby Kościoła, ponieważ, zamiast przyjąć Jedność opartą na całkowitej prawdzie, chciał zbudować jedność przystosowaną do prawdy połączonej z błędem.

(Endek): Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty!
Heretyk i apostata Bergoglio kontra Nasz Pan Jezus Chrystus. Kogo wybierasz?

endek2

za: forum.dlapolski.pl/viewtopic.php?t=2905&start=30&sid=82013799f9f683273b013dd4ebfcc5d0#68795

 

Po fragmencie z buddystką wyrażającą ufność w Buddę, żydem wyrażającym wiarę w Jahwe, księdzem w Jezusa Chrystusa i muzułmaninem w „Boga-Allaha”, Bergoglio mówi, że „wielu myśli różnie, czuje różnie”. Wtedy, gdy pokazywany jest uśmiechnięty Bergoglio przyjmujący bożka Buddę, całujący brodatego schizmatyka i grupowo przytulający rabinów przy Ścianie Płaczu, oni, mówi, „szukają Boga lub spotykają Boga na różny sposób”.
Buddyści, żydzi i muzułmanie rzeczywiście „spotykający Boga” w swych fałszywych religiach?
Ponadto Bergoglio mówi: „W tym tłumie, w tym zestawie religij, jest tylko jeden pewnik, który mamy dla wszystkich”.
Że Kościół katolicki jest jedyną prawdziwą religią? Że został założony przez Syna Bożego, który powiedział: „ten, kto uwierzy, nie będzie potępiony”?
Nie. Jedynym pewnikiem, jaki „Wikariusz Chrystusa” ma dla wszystkich, to to, że: „Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi”.
(…)
Po zabawie „Wierzę-w-miłość” wszystkich ze wszystkimi dla buddystki, żyda, księdza i muzułmanina, gdzie każdy pokazany jest z symbolem swej religii w dłoniach (bożek Budda, menora żydowska, Dzieciątko Jezus i muzułmańskie paciorki do modlitwy), następuje ostatnie ujęcie wszystkich czterech trzymających swe symbole razem.
Nie da się znaleźć bardziej doskonałego symbolu błędów potępionych przez Mortalium animos Piusa XI (tekst polski encykliki, którą każdy katolik winien przeczytać – przyp. PA), a razem z tym dowodu na to, że Bergoglio i spółka „porzucili religię objawioną przez Boga”.
Nie „zwyczajna” herezja, innymi słowy, ale apostazja.
(…) Ale każdy mający oczy katolik powinien teraz ujrzeć rzeczywistość, którą mity starają się zakryć: Bergoglio jest apostatą i nie może być papieżem.
za: tenetetraditiones.blogspot.com/2016/01/bergoglianski-filmik-promocja.html

 

Budda, Shekinah, Jezus, Allah:  Franciszek wyraźnie promuje Jedną-Światową Religię w nowym “Papieskim  Video”

francis-jan2016-prayer_med

 

  • Komentarz własny redakcji PrawoslawniKatolicy.pl

Drodzy bracia i siostry, Prawosławni!

U wielu “nominalnych prawosławnych” z pewnością papieski klip nie wywoła najmniejszej konsternacji, a wielu z tych których umysł opanował duch tego świata powie wręcz: “oczywiście że wszystkie religie są dobre i aby na świecie panował pokój musimy wspólnie modlić się o niego z wyznawcami wszystkich religii”.

Inni zaś powiedzą: “nas przecież nie dotyczy to czego naucza i co promuje łaciński papież, wszak od dawna wiemy z nauczania cerkiewnego iż “urząd papieski” jest herezją poprzez którą łacinnicy już dawno odłączyli się od ortodoksji”. To prawda, ale czy rzeczywiście owo przesłanie nie dotyczy samych prawosławnych?  Zwróćmy uwagę, że papież w swoim klipie (w 32-42 sek.) wykorzystuje obraz głównego “prawosławnego” ekumenisty: patriarchy Konstantynopola Bartłomieja –  okrzykniętym przez świeckie media “zwierzchnikiem całego prawosławia” – jakby  był “prawosławnym papieżem”, a w trakcie “uścisku miłości” i wspólnego całowania kamienia maszczenia w bazylice Zmartwychwstania Pańskiego w Jerozolimie padają papieskie słowa iż: “spotykamy Boga na różnych drogach  w tym tłumie w szeregu różnych religii …”

Tak, z papieskiego klipu płynie jednoznaczne przesłanie, iż także my prawosławni należymy do tego samego “tłumu różnych religii” w których można bez różnicy spotkać prawdziwego Boga. Taki jest prawdziwy owoc “ekumenicznego dialogu” w którym prawosławni ekumeniści wyznają wiarę w “Jeden kościół” który obejmuje bez rozróżnienia różne chrześcijańskie sekty czy wyznania.

Aby nie być gołosłownym przytoczę publiczną wypowiedź polskiego prawosławnego ekumenisty arcybiskupa Jeremiasza udzielonego Katolickiej Agencji Informacyjnej w grudniu 2007r.

Świadomość, że ostatecznie jesteśmy jednym Kościołem, stanowi wielkie osiągnięcie dotychczasowego dialogu katolicko-prawosławnego – uważa prawosławny arcybiskup wrocławsko-szczeciński Jeremiasz:

… podstawowy zrąb eklezjologiczny dokumentu z Rawenny został już zaakceptowany przez prawosławnych, ponieważ odzwierciedla on opinię Kościoła prawosławnego. Zobowiązuje to prawosławnych do określonej postawy w stosunku do Kościoła katolickiego. Ma to o tyle praktyczne znaczenie, że wręcz nakazuje prawosławnym dostrzegać w Kościele katolickim – mocniej niż przedtem – Kościół siostrzany.

Moim zdaniem nie trzeba tu oczekiwać aktów formalnych. Dokonało się prawdziwe zbliżenie w życiu i w świadomości Kościołów, co jest o wiele ważniejsze niż jakieś formalne akty uznania. Świadomość, że ostatecznie jesteśmy jednym Kościołem, stanowi wielkie osiągnięcie dotychczasowego dialogu.

źródło: http://ekumenizm.wiara.pl/doc/478655.Abp-Jeremiasz-Jestesmy-jednym-Kosciolem/3

Oto żywy dowód publicznego głoszenia herezji przez prawosławnego biskupa Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Taki jest prawdziwy owoc ekumenicznego zaangażowania prawosławia we współczesny ruch ekumeniczny. Zgadzam się z władyką Jeremiaszem co do faktu iż “owocem” tego ruchu jest także wśród wielu prawosławnych zatarcie granic prawdziwego Chrystusowego Kościoła. (patrz: ks. Mariusz Synak)

Dla tych zaś którzy mają jeszcze wątpliwości co do heretyckiego owocu ekumenicznego dialogu zaliczającego różne wyznania do jednego i tego samego kościoła, polecamy choćby wypowiedź patriarchy Cyryla: Patriarch Cyril – There is only One Church – Orthodox Church (ros.)

 

Prawosławni chrześcijanie, przebudźmy się z błogiego letargu i samozadowolenia. Wszak sam Chrystus ostrzegał nas:

Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz. To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego:

Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący!

A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.

Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty, i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.

Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział.

Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się!

Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów (Ap 3.14-22)

patrz: kościół czasów ostatecznych – kościół Laodycei

We współczesnym rzymsko-katolickim posoborowym kościele nastały czasy w których coraz to bardziej zapomina się jakiejkolwiek dogmatycznych fundamentów, a sam papież – o zgrozo – gotowy jest do połączenia różnych wyznań niezależnie od wyznawanej wiary: Papież chce połączenia wyznań niezależnie od wyznawanej wiary. Niedawno papież wezwał patriarchę Konstantynopola do połączenia z prawosławiem gdyż nie widzi już żadnych przeszkód do nawiązania eucharystycznej wspólnoty: Pope sends message to Patriarch Bartholomew [about] Eucharistic communion.

Miało by to się jednakże dokonać bez pokajania, bez nazwania herezji herezją. Miało by to dokonać się właściwie z pominięciem “tego co dzieli” patrząc jedynie na to co łączy. Problem jednak w tym, iż wystarczy jedna “drobna” herezja aby odłączyć się od katolickiej wspólnoty Jednego Świętego Powszechnego i Apostolskiego Kościoła. Dlatego też, naszym zdaniem, bliżsi prawosławiu są rzymsko-katoliccy tradycjonaliści którzy uznają nas za heretyków będących poza Chrystusowym Kościołem, niż współczesny nowy posoborowy kościół Katolicki, który uznając nas za braci i członków jednego i tego samego kościoła odchodzi w zastraszającym tempie od tych elementów wiary które były jeszcze do niedawna ciągle w pełni ortodoksyjne.

 

Drodzy rzymsko-katolicy tradycjonaliści!

Niech to co się współcześnie dzieje za sprawą nauczania papieża Franciszka będzie dla was impulsem do postawienia sobie sobie ponownego pytania o papieski prymat władzy i nieomylność. Czy rzeczywiście można go pogodzić z przekonaniem, iż Stolica Apostolska jest Sede Vacante – nieobsadzona. Postawcie sobie raz jeszcze pytanie o prawowierność dogmatycznych orzeczeń Soboru Watykańsakiego I:

Prymat papieski – Sobór Watykański I -1869/70 r.

Dogmaty papieskie wg. rzymsko-katolickich tradycjonalistów /starokatolików

 

Drodzy rzymscy-katolicy ciągle wierni “Chrystusowemu Namiestnikowi”!

Zachęcam do zapoznania się ze współcześnie napisaną przez rzymsko-katolickiego teologa i historyka niezwykłą (bo posiadającą NIHIL OBSTAT)  książką: Prymat papieski – od początków do współczesności.

Zachęcam też do pozycji dla mnie bardzo osobistej, do pozycji która opisuje moją teologiczną i historyczną drogę z współczesnego posoborowego rzymskiego-katolicyzmu do katolicyzmu ortodoksyjnego, do prawosławia: Świadectwo konwersji do Prawosławia – Wierzę w Jeden Katolicki Kościół.

 

Na sam koniec,

przy okazji wstrząsu doznanego za sprawą orędzia skierowanego przez papieża, pragnę poruszyć jeszcze jeden wątek. Coraz wyraźniej widać jak współcześnie budowany jest grunt na ostateczne wystąpienie antychrysta. Jak budowane są dwa filary jego panowania: Jeden Światowy Rząd i Jedna Światowa Religia.

Chrystus przygotowując nas na czasy ostateczne w Ewangelii Świętego Mateusza (rozdział 24) powiedział:

wówczas wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie znienawidzeni przez wszystkie narody dla Imienia mego … Kto zaś wytrwa do końca, ten będzie zbawiony

Jakże mogło by się to stać we współczesnym cywilizowanym świecie? Dlaczego mielibyśmy my prawowierni chrześcijanie być “znienawidzeni przez wszystkie narody”?

W budowanym już współcześnie “chrześcijańskim” świecie apostazji widać to dziś bardzo wyraźnie: Ci ortodoksyjni chrześcijanie którzy pozostaną przy prawdziwej wierze uznającą jedyność i wyłączność zbawienia przyniesionego przez Jezusa Chrystusa w Jego Jednym Świętym Powszechnym i Apostolskim Kościele, który nie utożsamia ortodoksji z heretyckimi sektami i wyznaniami, ci którzy nie uznają religijnego i międzywyznaniowego synkretyzmu zostaną z czasem coraz usilniej piętnowani jako ci, którzy nie miłują pokoju, jako zeloci, jako fundamentaliści burzący harmonijne współżycie wszystkich wyznań i religii, jako mąciciele i podżegacze do nienawiści! Wydawać nas i nienawidzić będą nawet sami synkretyczni “chrześcijanie” którzy będą żyli w dobrobycie i “pokoju” jak za dni Noego albo za czasów Lota:

Jak było bowiem za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem, jak w dniach [owych] przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły, aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki – i niczego nie poznali, aż przyszedł potop i zabrał wszystko – tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego

Ewangelia Świętego Mateusza 24.37-39

Podobnie, jak stało się w dniach Lota: jedli, pili, kupowali, sprzedawali, sadzili, budowali, aż pewnego dnia wyszedł Lot z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki, i wszystkich wytracił.

Tak samo będzie w dniu, w którym Syn Człowieczy się objawi.

Ewangelia Świętego Łukasza 17.28-30

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie …Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w godzinie, w której się nie spodziewacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Ewangelia Świętego Mateusza 24.42,44

Bądźmy więc czujni abyśmy my prawosławni chrześcijanie nie dali się zwieść, iż z całą pewnością rozpoznamy czas kiedy wystąpi antychryst: Antychryst – oszukać ludzi co do czasu i terminów.

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Wezwanie do przebudzenia: Papież Franciszek i Globalna religia pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Holokaust Chrzescijan w Iraku – Modlitwa immama w Watykanie o zwycięstwo nad niewiernymi wysłuchana przez Allaha! http://prawoslawnikatolicy.pl/holokaust-chrzescijan-iraku-modlitwa-immama-watykanie-zwyciestwo-niewiernymi-wysluchana/ Mon, 25 Aug 2014 17:05:26 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=3536 Modlitwę muzułmańskiego imama zainicjowało zaproszenie papieża Franciszka. Miała ona miejsce w obecności – i przy pełnym poparciu – prawosławnego patriarchy ekumenicznego Bartłomieja. Po wstępnych zaprzeczeniach fakt ten został potwierdzony przez przedstawicieli Watykanu. Teraz ma miejsce holokaust Chrześcijan w Iraku – krwawe biesiady: ludobójstwo na niespotykaną dotąd w historii skalę: krzyżowanie [...]

Artykuł Holokaust Chrzescijan w Iraku – Modlitwa immama w Watykanie o zwycięstwo nad niewiernymi wysłuchana przez Allaha! pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Modlitwę muzułmańskiego imama zainicjowało zaproszenie papieża Franciszka. Miała ona miejsce w obecności – i przy pełnym poparciu – prawosławnego patriarchy ekumenicznego Bartłomieja.

Po wstępnych zaprzeczeniach fakt ten został potwierdzony przez przedstawicieli Watykanu.

Teraz ma miejsce holokaust Chrześcijan w Iraku – krwawe biesiady: ludobójstwo na niespotykaną dotąd w historii skalę: krzyżowanie – ścinanie dzieciom główek i nabijanie ich na pal…… MEDIA MILCZĄ!!!

ISIS  [Islamic State of Iraq lub Levant – ISIL; Islamskie państwo Irak] wprowadzili obiecane zabijanie chrześcijan w Mosulu, i zaczęli się od dzieci. W relacji nadanej przez CNN, chaldejsko-amerykański biznesmen powiedział, że zabójstwa w Mosulu rozpoczęły od się od ścinania  dziecięcych główek wbijanych na  wzniesione pale w parku miejskim.

Obama wspiera ISIS kwotą 500 milionów dolarów.

 

Pełen artykuł:  UWAGA!!! BARDZO DRASTYCZNE ZDJĘCIA!!!

 

patrz także: Ekumenizm z poganami

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Holokaust Chrzescijan w Iraku – Modlitwa immama w Watykanie o zwycięstwo nad niewiernymi wysłuchana przez Allaha! pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Tradycjonaliści KRK: Czy chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga? http://prawoslawnikatolicy.pl/cchrzescijanie-zydzi-muzulmanie-czy-jeden-bog/ http://prawoslawnikatolicy.pl/cchrzescijanie-zydzi-muzulmanie-czy-jeden-bog/#comments Sat, 21 Jun 2014 20:24:10 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=1994    Kanał rzymsko-katolickich tradycjonalistów na YOUTUBE:  piusxfraternity Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Tradycjonaliści KRK: Czy chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>

piusxfraternity   Kanał rzymsko-katolickich tradycjonalistów na YOUTUBE:  piusxfraternity

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Tradycjonaliści KRK: Czy chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
http://prawoslawnikatolicy.pl/cchrzescijanie-zydzi-muzulmanie-czy-jeden-bog/feed/ 5
Patriarcha Bartłomiej uczestniczy z papieżem Franciszkiem w bluźnierczej modlitwie imama o zwycięstwo nad niewiernymi http://prawoslawnikatolicy.pl/bluzniercza-modlitwa-w-watykanie/ Wed, 18 Jun 2014 07:57:29 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=3134 Muzułmański imam w obecności prawosławnego patriarchy Bartłomieja i papieża Franciszka modlił się do Allacha słowami zaczerpniętymi z Koranu o zwycięstwo nad niewiernymi: „Dopomóż nam przeciw ludowi niewiernych!” Po wstępnych zaprzeczeniach ostatecznie fakt ten potwierdziło Radio Watykańskie Wspólną modlitwę zorganizowano w Watykanie na zaproszenie papieża Franciszka. Zaproszenie do uczestniczenia w tej [...]

Artykuł Patriarcha Bartłomiej uczestniczy z papieżem Franciszkiem w bluźnierczej modlitwie imama o zwycięstwo nad niewiernymi pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Muzułmański imam w obecności prawosławnego patriarchy Bartłomieja i papieża Franciszka modlił się do Allacha słowami zaczerpniętymi z Koranu o zwycięstwo nad niewiernymi:

„Dopomóż nam przeciw ludowi niewiernych!”

Po wstępnych zaprzeczeniach ostatecznie fakt ten potwierdziło Radio Watykańskie

Wspólną modlitwę zorganizowano w Watykanie na zaproszenie papieża Franciszka. Zaproszenie do uczestniczenia w tej modlitwie przyjął prawosławny patriarcha Bartłomiej.  Bluźniercza modlitwa odbyła się dokładnie w święto Zesłania Ducha Świętego.

Jak podało Radio Watykańskie:

Patriarcha Bartłomiej przyjął papieskie zaproszenie i pragnie wziąć udział w tej bezprecedensowej inicjatywie Franciszka, dając jej poparcie tak osobiste, jak i całej wspólnoty prawosławnej, której jest honorowym zwierzchnikiem.

Oto fragment z programu:

<<Sama modlitwa będzie się dzielić na trzy odrębne części: żydowską, chrześcijańską i muzułmańską. Modlitwa każdej religii ma mieć taką samą strukturę. Będzie się składała z dziękczynienia za stworzenie, prośby o przebaczenie win oraz modlitwy o pokój. >>

Prawosławni, przebudźcie się!

W waszym imieniu – swoim uczestnictwem – patriarcha Bartłomiej zapewnia o poparciu dla tej bluźnierczej inicjatywy “całej wspólnoty prawosławnej”.

Nasz komentarz:

Chrześcijaństwo XXI wieku wraca do swoich początków: w pierwszych wiekach chrześcijanom zarzucano bezbożność gdyż miast dołączyć swojego Boga do wspólnego pokojowego współistnienia z innymi bogami, odmawiali argumentując, iż tylko ich Bóg jest Bogiem prawdziwym.

Za to świadectwo wiary poniosły męczeńską śmierć tysiące chrześcijan. Dzisiaj w dobie fałszywego ekumenizmu, wmawia się nam abyśmy w imię tego samego pokoju wspólnie wraz z wyznawcami fałszywych religii  – islamu i judaizmu – który od czasu odrzucenia Chrystusa stał się religią fałszywą – zanosili wspólną modlitwę do Boga prawdziwego i bogów fałszywych pod pozorem przekonania, iż religie te czczą tego samego boga! Ale jakże mogą czcić tego samego Boga skoro jego obrazy są nie tylko różne ale wręcz sprzeczne!

Źródła:
www.fronda.pl
pl.gloria.tv
gazetawarszawska.com

Czytaj także: Ekumenizm z poganami

 

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Patriarcha Bartłomiej uczestniczy z papieżem Franciszkiem w bluźnierczej modlitwie imama o zwycięstwo nad niewiernymi pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Św. Antoni Supraski – potępiał fałszywą religię islamu http://prawoslawnikatolicy.pl/sw-antoni-supraski/ Thu, 23 Jan 2014 15:06:21 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=2479 Św. mnich Antoni Supraski urodził się na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego w rodzinie prawosławnej. Nie znane jest jego świeckie imię. Według tradycji w młodości odznaczał się gwałtownym charakterem i w gniewie popełnił zbrodnię zabójstwa. Pragnąc odpokutować za grzech, wstąpił do monasteru w Supraślu, co miało miejsce przed rokiem 1506.   Uważając [...]

Artykuł Św. Antoni Supraski – potępiał fałszywą religię islamu pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>

Św. mnich Antoni Supraski urodził się na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego w rodzinie prawosławnej. Nie znane jest jego świeckie imię. Według tradycji w młodości odznaczał się gwałtownym charakterem i w gniewie popełnił zbrodnię zabójstwa. Pragnąc odpokutować za grzech, wstąpił do monasteru w Supraślu, co miało miejsce przed rokiem 1506.

 

Uważając sprawowaną pokutę za niewystarczającą, Antoni prosił przełożonego monasteru o zezwolenie na udanie się do kraju muzułmańskiego, by mógł zostać męczennikiem. Ihumen nie wyraził jednak zgody. Antoni otrzymał jedynie pozwolenie na wyjazd na Górę Athos, gdzie złożył śluby wielkiej schimy i przyjął imię Onufry.

Następnie udał się do Tesalonik i wszedł do meczetu urządzonego w dawnej cerkwi Matki Bożej, po czym demonstracyjnie zaczął się modlić. Został aresztowany i wtrącony do więzienia, żądano od niego przejścia na islam. Mnich konsekwentnie jednak odmawiał i atakował tę religię. Wreszcie został na rozkaz naczelnika miasta skazany na spalenie na stosie. Idąc na miejsce egzekucji, Antoni nadal krytykował islam, wreszcie plunął w twarz jednemu ze strażników. W tym momencie został śmiertelnie uderzony maczugą. Jego ciało zostało spalone.

źródło: strona Prawosławnej Diecezji Białostocko-Gdańskiej

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

 

Artykuł Św. Antoni Supraski – potępiał fałszywą religię islamu pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Światowa rada przywódców religijnych http://prawoslawnikatolicy.pl/swiatowa-rada-przywodcow-religijnych/ Tue, 22 Oct 2013 19:44:06 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=1969 Millennium World Peace Summit United Nations, New York, United States, August 28-31, 2000 W szczycie uczestniczyli: Apart from His Holiness Pope John Paul II and The Most Reverend Dr. George Carey, Archbishop of Canterbury, religious leaders who have been approached include Sheikh Ahmed Keftaro, the Grand Mufti of Syria, the [...]

Artykuł Światowa rada przywódców religijnych pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
mpws_meeting

Millennium World Peace Summit
United Nations, New York, United States, August 28-31, 2000

W szczycie uczestniczyli:

  • Apart from His Holiness Pope John Paul II and The Most Reverend Dr. George Carey, Archbishop of Canterbury,
  • religious leaders who have been approached include Sheikh Ahmed Keftaro, the Grand Mufti of Syria, the Grand Sheikh of Al-Alazar from Cairo, the imans of the mosques of Mecca and Medina, Dr. Abdullah Salehal-Obaid, the secretary of the World Muslim League, the Israel’s Chief Rabbi, Israel Meir Lau,
  • the Ecumenical Patriarch of the Orthodox Church, the Most Rev Bartholomew,
  • the Russian Patriarch, His Holiness Alexii II,
  • Archbishop Desmond Tutu and Bishop Carlos Belo, the 1996 Nobel Peace Prize winner from East Timor.

 

home_religion_circle

Oficjalne Logo Organizacji to symbole różnych religii zjednoczone wokół ONZ. Chrześcijaństwo jawi się na nim jako jedna z wielu światowych religii.

 Zapoznajmy się z celami jakie stawia sobie Rada.  Celem podstawowym jest współpraca dla osiągnięcia pokoju – cel sławetny. Niestety wpisuje także jako pierwszorzędne cele duchowe i religijne. Oto one:

 

World Council of Religious Leaders Charter: Bangkok, czerwiec 2002:

Potwierdzamy iż, będziemy wspólnie pracować nad promocją wartości i praktyk duchowych na całym świecie.  (Chapter 1 PREAMBLE c )

Światowa Rada przywódców religijnych ma na celu służyć jako wzór i przewodnik dla utworzenia wspólnoty religii świata. … promowanie praktyk duchowych wartości podzielanych przez wszystkie tradycje religijne i przez jednoczenie wspólnoty ludzkiej na czas modlitwy i medytacji światowej ( Chapter 2 MISSION )

Narodowa  Rada  przywódców religijnych będzie  w każdym państwie członkowskim ONZ.

Światowa Rada powierza  następujące zadania i uprawnienia do:
a) Promowania religijnej  i duchowej harmonii. …  (Chapter  5  FUNCTIONSA 5.1)

Światowa Rada będzie dążyć do wykuwania aktywnych powiązań z: a) organizacjami międzynarodowymi, takimi jak Organizacja Narodów Zjednoczonych i Bank Światowy. … (5.3)

 

Reasumując cele duchowe:

  • utworzenie wspólnoty religii świata
  • promowanie praktyk duchowych wartości podzielanych przez wszystkie tradycje religijne 
  • jednoczenia wspólnoty ludzkiej na czas modlitwy i medytacji światowej

Kościół Chrystusowy może zapewne współpracować w różnych inicjatywach społecznych i pokojowo współżyć z wyznawcami innych religii, ale czy może współpracować w tworzeniu wspólnoty z religiami pogańskimi? Czy może promować pogańskie praktyki duchowe? Czy dozwolona jest wspólna modlitwa i światowa medytacja wraz z wyznawcami pogaństwa? Czy Chrystusowy Kościół może współpracować nad promocją pogańskich wartości i praktyk duchowych? Czy modlitwa oderwana od wiary prawdziwej – modlitwa wyznawców religii pogańskich jest zrównana przed Bogiem z  modlitwą wyznawców Kościoła Chrystusowego?  Nie, Nie, Nie, Nie, Nie.

Jaką duchową harmonię możemy osiągnąć wraz z poganami? Czy hierarchowie cerkwi mogą zobowiązywać się do uczestniczenia i współpracy w organizacji która stawia sobie cele sprzeczne z wyznawaną wiarą?

 

2 List do Koryntian 6:14-18

  • Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością?
  • Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością?
  • Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?
  • Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami?
  • Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
  • Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste,
  • a Ja was przyjmę  i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami – mówi Pan wszechmogący.

 

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Światowa rada przywódców religijnych pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Religie monoteistyczne – Czy mamy tego samego Boga co i niechrześcijanie? http://prawoslawnikatolicy.pl/religie-monoteistyczne-a-ten-sam-bog/ Mon, 05 Aug 2013 10:08:59 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=1347 o. Seraphim Rose, Prawosławie a religia przyszłości: „Hebrajczycy i muzułmanie, i chrześcijanie… te trzy wyrazy identycznego monoteizmu, przemawiają najbardziej autentycznym i starożytnym, a nawet śmiałym i najbardziej pewnym głosem. Dlaczego miałoby nie być możliwe w imię tego samego Boga, zamiast rodzić nieprzyjaźń nie do pogodzenia, połączyć się raczej we wzajemnym szacunku, [...]

Artykuł Religie monoteistyczne – Czy mamy tego samego Boga co i niechrześcijanie? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
o. Seraphim Rose, Prawosławie a religia przyszłości:

„Hebrajczycy i muzułmanie, i chrześcijanie… te trzy wyrazy identycznego monoteizmu, przemawiają najbardziej autentycznym i starożytnym, a nawet śmiałym i najbardziej pewnym głosem. Dlaczego miałoby nie być możliwe w imię tego samego Boga, zamiast rodzić nieprzyjaźń nie do pogodzenia, połączyć się raczej we wzajemnym szacunku, zrozumieniu i pokojowym współistnieniu? Czyż odniesienie do tego samego Boga, tego samego Ojca, bez uprzedzeń w teologicznych dyskusjach, pewnego dnia nie zaprowadzi nas raczej do odkrycia czegoś tak oczywistego – że wszyscy jesteśmy synami tego samego Ojca, a zatem też wszyscy jesteśmy braćmi?”

Papież Paweł VI, La Croix, sierpień 1970 rok

W czwartek 2 kwietnia 1970 roku w Genewie miała miejsce wielka religijna manifestacja. W ramach drugiej konferencji „Związku Zjednoczonych Religii”, reprezentanci dziesięciu wielkich religii zostali zaproszeni na zebranie w katedrze św. Piotra. Powód tej „wspólnej modlitwy” określono następująco: „wierni wszystkich tych religii byli zaproszeni do współistnienia w kulcie tego samego Boga!” Zobaczmy zatem, czy to twierdzenie jest uzasadnione w świetle nauki Pisma Świętego.

Żeby lepiej wyjaśnić tę kwestię, ograniczmy się tylko do trzech religii, które historycznie następowały jedna po drugiej w następującej kolejności: judaizm, chrześcijaństwo, islam. Te trzy religie roszczą sobie prawo do wspólnego pochodzenia – jako czciciele Boga Abrahama. Zatem jest to bardzo szeroko rozpowszechniona opinia, że ponieważ wszyscy roszczą sobie pretensje do bycia potomstwem Abrahama (żydzi i muzułmanie w porządku cielesnym, chrześcijanie zaś według ducha), wszyscy też wyznajemy Boga Abrahama i wszystkie trzy religie oddają cześć (naturalnie każda na swój własny sposób) temu samemu Bogu. Ten sam Bóg stanowi w jakiś sposób nasz wspólny punkt i „wzajemne zrozumienie”, i zaprasza nas do „braterskich stosunków”, jak wielki rabbi dr Safran podkreśla, parafrazując psalm 133: „Jak dobrą jest rzeczą widzieć jak bracia razem siedzą….”

W tej perspektywie jasne jest, że Jezus Chrystus, Bóg i Człowiek, Syn współwieczny z Ojcem, bez początku, Jego Wcielenie, Jego Krzyż, Jego chwalebne Zmartwychwstanie i Jego drugie i straszne przyjście – stają się drugorzędnymi detalami, które nie powinny powstrzymać nas przed zbrataniem się z tymi, którzy uważają Go za „zwykłego proroka” (według Koranu) albo za „syna prostytutki” (zgodnie z pewnymi tradycjami talmudycznymi)! Tak więc umieszczamy Jezusa z Nazaretu i Mahometa na tym samym poziomie. Nie wiem czy chrześcijanin warty swojej nazwy może godzić w swoim sumieniu takie rzeczy.

Ktoś mógłby stwierdzić, że w tych trzech religiach, gdy pominie się przeszłość, można przyjąć, że Jezus Chrystus jest nadzwyczajną i wyjątkową istotą i że został przysłany przez Boga. Ale dla nas, chrześcijan, gdyby Chrystus nie był Bogiem, to również nie moglibyśmy uważać Go za „proroka” albo za innego „Bożego wysłannika”, tylko za wielkiego, nieporównywalnego z nikim oszusta, który ogłosił sam siebie „Synem Bożym” i zrównał sam siebie z Bogiem (Mk 14:61-62). Zgodnie z tym ekumenicznym twierdzeniem, Trynitarny Bóg chrześcijan byłby na tym samym poziomie trans-wyznaniowym co monoteizm judaizmu, islamu, starożytnej herezji Sabeliusza, współczesnych antytrynitarian oraz pewnych sekt iluminatów. Nie byłoby Trzech Osób w Jednym Bóstwie, lecz jedna Osoba, dla niektórych niezmienna, a dla innych kolejno zmieniająca „maski” (Ojciec – Syn – Duch)! Jednak wciąż są chętni gotowi udawać, że jest to „ten sam Bóg”.

Mógłby ktoś teraz naiwnie zaproponować: „Jest jeszcze wspólny punkt dla tych trzech religii – wszystkie wyznają Boga Ojca!” Jednak zgodnie ze świętą wiarą prawosławną jest to absurd. Wyznajemy zawsze: „Chwała Świętej, Współistotnej, Życiodajnej i Niepodzielnej Trójcy”. Jak moglibyśmy oddzielać Ojca od Syna, gdy Jezus Chrystus stwierdza Ja i Ojciec jedno jesteśmy! (J 10:30); a święty Apostoł Jan, Ewangelista i Teolog, Apostoł Miłości, jasno stwierdza: Każdy, kto wypiera się Syna, nie ma też i Ojca (1 J 2:23).

Nawet gdyby wszystkie trzy religie nazywały Boga Ojcem, to faktycznie czyim jest on Ojcem? Dla żydów i muzułmanów jest On Ojcem ludzi jako swego stworzenia; podczas gdy dla nas, chrześcijan, jest On przede wszystkim zanim świat powstał (J 17:24) Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa (Ef 1:3), i przez Chrystusa jest On naszym Ojcem przez wybranie nas (Ef 1:4-5) poprzez odkupienie. Jakie jest w takim razie podobieństwo pomiędzy Boskim Ojcostwem chrześcijaństwa a innymi religiami?

Ktoś inny może jeszcze powiedzieć: „Wszystko jedno, Abraham przecież oddawał cześć prawdziwemu Bogu, a żydzi poprzez Izaaka, i muzułmanie poprzez Hagar są potomkami tego prawdziwego czciciela Boga”. Tutaj trzeba wyjaśnić kilka rzeczy; Abraham na pewno nie czcił Boga w formie jednoosobowego monoteizmu innych religii, ale w postaci Trójcy Świętej. Czytamy w Piśmie Świętym: Potem ukazał mu się Jahwe pod dębami Mamrego… i pokłonił się aż do ziemi (Rdz 18:1-2). Pod jaką postacią Abraham czcił Boga? Pod jednoosobową postacią czy też w formie Trójjedności? My, prawosławni chrześcijanie okazujemy cześć temu starotestamentowemu objawieniu Trójcy Świętej w dzień Zesłania Ducha Świętego, kiedy stroimy nasze cerkwie gałęziami drzew symbolizującymi te starożytne dęby i kiedy czcimy wśród nich ikonę Trzech Aniołów, dokładnie tak jak ojciec nasz Abraham oddawał im cześć! Cielesne pochodzenie od Abrahama na nic nam się nie przyda, jeżeli nie odrodzimy się w wodach chrztu w wierze Abrahama. A wiara Abrahama była wiarą w Jezusa Chrystusa, jak sam Władca stwierdził: Ojciec wasz, Abraham, cieszył się, że ujrzy mój dzień. I ujrzał i uradował się (J 8:56). Taka też była wiara Proroka Króla Dawida, który słyszał Ojca Niebieskiego mówiącego do swego Współistotnego Syna: Powiedział Pan do Pana mego (Ps 109:1; Dz 2:34). Taka była wiara trzech młodzieńców w piecu ognistym, kiedy zostali uratowani przez Syna Bożego (Dan 3:25); i świętego proroka Daniela, który miał wizję dwóch natur Jezusa Chrystusa w tajemnicy Wcielenia, kiedy Syn Człowieczy pojawił się w czasach starożytnych (Dan 7:13). Oto, dlaczego Chrystus w mowie do (biologicznie bezspornego) potomstwa Abrahama, powiedział: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, wypełnialibyście dzieło Abrahama (J 8:39), a to dzieło jest abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał (J 6:29).

Kto w takim razie jest potomstwem Abrahama? Synowie Izaaka według ciała czy synowie Hagar Egipcjanki? Czy Izaak i Izmael są potomstwem Abrahama? Czego naucza Pismo Święte przez usta boskiego Apostoła? Otóż Abrahamowi właśnie i jego potomstwu dano obietnice. Nie powiedziano: potomstwu, jakby chodziło o wielu, lecz mówiono o jednym: „I potomkowi twemu”, to jest Chrystusowi (Gal 3:16). Dopiero w Jezusie Chrystusie Abraham stał się ojcem wielu narodów (Rdz 17:5; Rz 4:17). Po takich obietnicach i zapewnieniach jakie znaczenie może mieć cielesne pochodzenie od Abrahama? Zgodnie z Pismem Świętym Izaak uważany jest za ziarno lub potomstwo, ale tylko jako obraz Jezusa Chrystusa. W przeciwieństwie do Izmaela (syna Hagar; Rdz 16:1n), Izaak zrodzony był w cudownej „wolności” z bezpłodnej matki, w podeszłym wieku i na przekór prawom natury, podobnie do naszego Zbawiciela, który zrodzony był w cudowny sposób z Dziewicy. Wspiął się na górę Moria tak jak Jezus wszedł na Kalwarię, dźwigając na ramionach drzewo ofiary. Anioł oswobodził Izaaka od śmierci, tak jak Anioł odsunął kamień od grobu, aby pokazać pusty grób, w którym Zmartwychwstały już nie przebywa. W czasie modlitwy Izaak spotkał Rebekę na równinie i zaprowadził ją do namiotu swojej matki Sary, tak jak Jezus spotka Swoją Cerkiew na obłokach, aby zaprowadzić Ją do niebieskich dóbr, Nowego Jeruzalem, najbardziej upragnionej ojczyzny.

Nie! Nie mamy tego samego Boga co niechrześcijanie! Warunkiem sine qua non wiedzy o Ojcu jest Syn: Kto Mnie widzi, widzi też Ojca. Każdy dochodzi do Ojca tylko przeze Mnie (J 14:6,9). Nasz Bóg jest Bogiem Wcielonym, któregośmy widzieli na własne oczy, w któregośmy się wpatrywali i którego dotykały nasze dłonie (1 J 1:1). Niematerialny stał się materialnym dla naszego zbawienia, jak stwierdził św. Jan Damasceński, i objawił się w nas. Ale kiedy objawił On Samego Siebie wśród żydów czy muzułmanów, abyśmy mogli przypuszczać, że oni też znają Boga? Jeżeli mają pełne rozumienie Boga bez Jezusa Chrystusa, to w takim razie Chrystus wcielił się, umarł i powstał z martwych na próżno!

Zgodnie ze słowami Chrystusa, oni jeszcze w pełni nie weszli do Ojca. Mają wyobrażenia o Ojcu, ale te wyobrażenia nie zawierają ostatecznego objawienia Boga danego ludzkości w Jezusie Chrystusie. Dla nas, chrześcijan, Bóg jest niepojęty, niezgłębiony, nieopisany i niematerialny jak stwierdził św. Bazyli Wielki. Dla naszego zbawienia stał się cielesny (dla naszego zjednoczenia z Nim), zaczął istnieć w czasie, stał się widzialny i materialny, przez objawienie tajemnicy Wcielenia Swojego Syna. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen. Oto, dlaczego św. Cyprian z Kartaginy stwierdził, że ci, dla których Cerkiew nie jest Matką, ci też nie mają Boga za Ojca!

Niech Bóg ochroni nas przed apostazją i od nadchodzącego antychrysta, którego zwiastuny z dnia na dzień są coraz liczniejsze. Niech ochroni nas przed wielkim uciskiem, którego nawet wybrani nie mogliby znieść bez Jego łaski, dzięki której skróci On owe dni. Niech ochroni nas w „małej trzódce”, „reszcie według wyboru łaski”, abyśmy tak jak Abraham mogli uradować się światłem Jego Oblicza, przez modlitwy Przeczystej Bogurodzicy i Zawsze Dziewicy Maryi, wszystkich niebieskich sił, obłoku Świadków, Proroków, Męczenników, Hierarchów, Ewangelistów i Wyznawców, którzy pozostali wierni aż do śmierci, którzy przelewali krew dla Chrystusa, którzy zrodzili nas przez Ewangelię Jezusa Chrystusa w wodach chrztu. Jesteśmy ich synami – słabymi, grzesznymi i z pewnością nic nie wartymi; ale nie będziemy wyciągać naszych rąk do obcych bogów! Amen.

O. Bazyli Sakkas

La Foi Transmise, 5 kwiecień 1970

Przytoczyliśmy powyżej Rozdział I “Religie monoteistyczne …” książki o. Seraphima Rose  dostępnej ONLINE na stronach Prawosławnego Monasteru w Ujkowicach:

Prawosławie a religia przyszłości

Źródło: monasterujkowice.pl/books.php
Opublikowane za komentarzem prawoslawnaczasownia.wordpress.com
 
Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

 

Artykuł Religie monoteistyczne – Czy mamy tego samego Boga co i niechrześcijanie? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Czy – jak głosi nowa wiara – chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga? http://prawoslawnikatolicy.pl/wiara-w-tego-samego-boga/ http://prawoslawnikatolicy.pl/wiara-w-tego-samego-boga/#comments Thu, 01 Aug 2013 23:07:03 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=1309 Wiara różnych religii nie może być wiarą w tego samego Boga-jest to sprzeczne nawet ze zdrowym rozsądkiem. Przytaczamy poniżej opracowanie Rzymsko-katolickich tradycjonalistów którzy termin “katolicki”  odnoszą oczywiście do kościoła rzymsko-katolickiego, podczas gdy w zakresie niniejszego opracowania może być spokojnie odniesiony do Katolików Ortodoksyjnych czyli do prawosławnych: «My, chrześcijanie i muzułmanie, mamy wiele rzeczy [...]

Artykuł Czy – jak głosi nowa wiara – chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
wiara w tego samego Boga?

Wiara różnych religii nie może być wiarą w tego samego Boga-jest to sprzeczne nawet ze zdrowym rozsądkiem. Przytaczamy poniżej opracowanie Rzymsko-katolickich tradycjonalistów którzy termin “katolicki”  odnoszą oczywiście do kościoła rzymsko-katolickiego, podczas gdy w zakresie niniejszego opracowania może być spokojnie odniesiony do Katolików Ortodoksyjnych czyli do prawosławnych:

«My, chrześcijanie i muzułmanie, mamy wiele rzeczy wspólnych, tak jako ludzie wierzący, jak i jako istoty ludzkie (…) Wierzymy w tego samego Boga, w Boga żywego, w Boga, który stworzył świat i doprowadza swe stworzenia do ich doskonałości»1.

Słowa te wypowiedział do młodych Marokańczyków Jan Paweł II w sierpniu 1985 r. Powtórzył w ten sposób jedynie to, co powiedział do wspólnoty żydowskiej w Mainz o dialogu chrześcijańsko-żydowskim:

Przede wszystkim jest kwestia dialogu pomiędzy dwiema religiami, które – razem z islamem – były w stanie dać światu wiarę w jednego niewysłowionego Boga, który przemawia do nas i któremu pragniemy służyć w imieniu całego świata.

Słuchając słów papieża, można by sądzić, że chrześcijaństwo, judaizm i islam czczą tego samego Boga. Czy możemy wyprowadzić z tego wniosek, że wszystkie religie oddają cześć temu samemu Bogu? Praktyka międzywyznaniowych spotkań modlitewnych w intencji pokoju (takich jak spotkanie w Asyżu w 1986 r.) zdawałaby się sprzyjać takiej interpretacji. Bez wątpienia ta doktryna, wspierana przez wspomniane wyżej praktyki, wydaje się pociągająca dla wielu współczesnych ludzi. Czy jednak jest zgodna ze zdrowym rozsądkiem oraz zasadami wiary katolickiej? (…)

Zdrowy rozsądek

Pragnienie osiągnięcia jedności oraz zakończenia niekończącej się walki pomiędzy prawdą a błędami popycha wielu współczesnych do stworzenia własnej, odpowiadającej im koncepcji prawdy. Wedle tej koncepcji nikt nie posiada całej prawdy, wszyscy posiadamy jedynie różne jej elementy. W sferze religii wyraża się to w sposób następujący: wszystkie religie mówią nam o Bogu, jednak z różnych i wzajemnie się uzupełniających punktów widzenia.

Twierdzenie takie byłoby jednak pogwałceniem podstawowych praw logiki, gdyż albo prawdy te są częściowe, niesprzeczne i uzupełniające się wzajemnie, a w rezultacie dają nam bardziej dogłębne poznanie rzeczywistości – albo też są ze sobą sprzeczne, a wówczas jedna z nich jest fałszywa.

Dwa twierdzenia dotyczące tego samego przedmiotu, ujmujące go z dwóch różnych punktów widzenia, mogą być równocześnie prawdziwe. I przeciwnie, dwa diametralnie sprzeczne twierdzenia dotyczące tego samego przedmiotu i ujmujące rzecz z tego samego punktu widzenia nie mogą być równocześnie prawdziwe: jedno z nich jest z pewnością fałszem.

Weźmy konkretny przykład. Jeśli powiem, że mój samochód jest niebieski, a osoba, z którą rozmawiam, doda, że to cadillac, obaj możemy mieć rację. Jeśli jednak będę twierdzić, że mój samochód jest niebieski, a kto inny będzie temu zaprzeczał, jeden z nas z pewnością będzie się mylił.

Religie w ogólności

Co jednak widzimy w przypadku religii? Są one wzajemnie sprzeczne w najbardziej zasadniczych punktach swych doktryn. O. Garrigou-Lagrange poczynił następującą, bardzo prostą obserwację:

Pomiędzy różnymi religiami istnieją liczne sprzeczności i przeciwieństwa.

Odnośnie do prawd, w które należy wierzyć: pomiędzy politeizmem, panteizmem i monoteizmem; widzimy też, że chrześcijaństwo wyznaje Bóstwo Jezusa Chrystusa, które jest negowane przez judaizm i islam; również nieomylność Kościoła jest uznawana przez katolików, a odrzucana przez protestantów.

Odnośnie do zasad moralnych: w jednych religiach dopuszcza się poligamię i rozwody, w innych są zakazane – a przecież nie mogą być one (…) równocześnie dozwolone i niedozwolone.

Odnośnie do kultu: niektóre są czyste i uczciwe, inne same w sobie nieludzkie i bezwstydne. Absurdem byłoby twierdzić, że Bóg może traktować na równi wszystkie religie. Podczas gdy jedna naucza prawdy, inne nauczają kłamstwa; jedna prowadzi do dobra, inne wiodą do zła. Byłoby to równoznaczne z twierdzeniem, że Bóg jest obojętny wobec dobra i zła, wobec tego, co jest uczciwe i bezwstydne2.

Zwykła refleksja i zdrowy rozsądek dowodzą, że religie mają fundamentalne dogmaty, które są ze sobą sprzeczne. Skoncentrujmy się w tym miejscu na islamie i judaizmie.

Islam

Czego naucza islam w kwestii fundamentalnych prawd wiary katolickiej?3

Trójca Święta:

Zaprawdę, ci są niewiernymi, którzy powiadają: „Allach, On jest Mesjaszem, synem Marii”4.

Nie powiadajcie: „Jest ich troje”. Odstąpcie od tego, tak bowiem będzie dla was lepiej. Zaprawdę, Allach jest Jedynym Bogiem. On jest Święty, daleki od posiadania syna5.

Wcielenie:

Zaprawdę, sprawa Jezusa w związku z Allachem podobna jest do sprawy Adama. Pan stworzył go z pyłu, a potem powiedział do niego: „Bądź”, a ten stał się6.

I powiadają: „Miłosierny Bóg wziął sobie syna”. (…) Niechybnie wypowiedzieliście rzecz najbardziej ohydną. (…) Albowiem przypisują syna Bogu Miłosiernemu7.

Ukrzyżowanie i odkupienie:

Powiadali: „Zabiliśmy Mesjasza, Jezusa, syna Marii, Posłańca od Allacha”, podczas gdy nie zabili go ani nie spowodowali jego śmierci na krzyżu, on bowiem tak tylko wyglądał jak ktoś ukrzyżowany; ci, którzy mają w tym względzie różne zdania, są z pewnością w stanie zwątpienia co do tego; nie posiadają o tym pewnej wiedzy, lecz tylko słuchają domysłów, a nie zdobyli w tej sprawie pewności8.

Wszystkie te tezy są sprzeczne z wiarą katolicką. W jaki sposób mogłyby nas prowadzić do oddawania czci jednemu i temu samemu Bogu? Podkreśla to prof. Roger Arnaldez, kiedy pisząc o monoteizmie, stwierdza:

Terminem monoteizmu objęliśmy wszystko. Wielu ludzi wierzy w to, że jest tylko jeden Bóg. Zasadnicze pytanie (…) brzmi jednak: kto jest tym Bogiem. W tym momencie monoteizm pęka i znaczy jedynie tyle, co etykietka, która w istocie nic nie wyraża.

Przyjmijmy, że człowiek jest przekonany, iż blok skalny jest jedynym Bogiem i kieruje do niego swe modlitwy. Dlaczego mielibyśmy odmawiać mu prawa do miana monoteisty? A co z deistami? Chrześcijańscy teologowie zawsze uważali ich za wrogów, a jednak wierzą oni w jednego Boga: Voltaire był monoteistą.

Powiecie mi jednak, że atakował on doktrynę chrześcijańską: podobnie czyni Koran, odrzucający trzy najbardziej podstawowe tajemnice chrześcijaństwa: Trójcę Świętą, wcielenie oraz odkupienie9.

Odnosząc się w sposób bardziej konkretny do islamu, ten sam autor pisze dalej:

Jest oczywiste, że jeśli Bóg jest jeden, ale nie trójjedyny, błędem jest wyznawać wiarę w Trójcę: jeśli jednak przeciwnie, jest On równocześnie jeden i trójjedyny, błędem jest twierdzić, że jest jeden, a nie trójjedyny. Logika nie dopuszcza, by Bóg jeden i trójjedyny był identyczny z Bogiem nietrójjedynym. Jednak Koran, „Słowo Boże”, neguje Trójcę. Bóg, który neguje Trójcę, nie może być tożsamy z Bogiem, który sam jest Trójcą10.

Musimy więc wyciągnąć z tego wniosek, że to, w co każe wierzyć islam, nie jest identyczne z wiarą katolicką. Obiektywnie mówiąc, katolicy nie wierzą w tego samego Boga, co muzułmanie.

Judaizm

A co z judaizmem? Prawdą jest, że starotestamentowy judaizm przygotował świat na przyjście Chrystusa. W tym właśnie celu Bóg chronił lud Izraela przed politeizmem i zachował go w monoteizmie. Jednak Ewangelia objawia nam, że w Bogu istnieją nieoczekiwane bogactwa: troistość Osób. Tajemnica Trójcy Świętej stanowi zamierzone przez Boga rozwinięcie i realizację tajemnicy Jego jedności. Konsekwentnie musimy powiedzieć, że Bóg Starego Przymierza i Bóg w Trójcy Nowego Przymierza to jedna i ta sama rzeczywistość.

Można by podnosić obiekcję, że Bóg, który objawił się synom Izraela, nie dał się poznać jako Trójca. To prawda, jednak przez ten fakt nie przestaje On być Bogiem chrześcijan, po pierwsze dlatego, że Biblia, w odróżnieniu od Koranu,

nie naucza, że Bóg nie jest Trójcą; a po wtóre dlatego, że objawienie zawarte w Biblii, poprzez łatwo zauważalną pedagogikę biblijną, zyskuje ostateczne wypełnienie w objawieniu chrześcijańskim11.

Bóg, do którego modlą się dziś żydzi, to Bóg, który jest jeden, ale też przede wszystkim Bóg antytrynitarny. Zaprawdę, jeśli dogmat katolicki definiuje tajemnicę Trójcy Świętej jako „tajemnicę jednego Boga w trzech równych i różnych osobach”, żydzi mogliby sformułować swą naukę o Bogu następująco: „tajemnica jednego Boga w jednej osobie”. Tak więc: jedna czy trzy osoby? W rzeczywistości te dwie nauki są ze sobą nie do pogodzenia.

Sprzeczność między chrześcijaństwem a judaizmem dotyczy zwłaszcza osoby naszego Pana Jezusa Chrystusa. Czy jest On Synem Bożym i Bogiem? „Tak” – odpowiadają katolicy. „Nie” – twierdzą żydzi. Tak więc: czy jest On Bogiem, czy nie? Musimy wybrać: te dwa twierdzenia nie mogą być równocześnie prawdziwe12.

Sprzeciw wobec osoby Chrystusa Pana jest odczuwalny wyraźnie przez samych Żydów. Albert Mammi, Żyd z Tunezji, pisał w 1962 r.:

Czy chrześcijanie zawsze zdają sobie sprawę, co może oznaczać dla Żydów imię ich Boga, Jezusa? Dla Żyda, który nigdy nie przestał wierzyć i praktykować swej własnej religii, chrześcijaństwo jest największą teologiczną i metafizyczną uzurpacją w historii; jest bluźnierstwem, duchowym zgorszeniem, przewrotem.

Dla każdego Żyda, nawet ateisty, imię Jezusa jest symbolem niebezpieczeństwa, tego największego niebezpieczeństwa, jakie wisiało nad ich głowami przez wieki i które mogło doprowadzić do katastrof, których (…) nie potrafili powstrzymać. Imię to jest częścią i elementem absurdalnych i szalonych oskarżeń o potworne okrucieństwo, które uczyniło ich życie społeczne trudnym do zniesienia. Imię to stało się w końcu dla nich jednym ze znaków, jednym z symboli wielkiej machiny, która otacza ich, potępia i wyklucza.

Niech nasi chrześcijańscy przyjaciele wybaczą mi, aby jednak lepiej zrozumieli o co mi chodzi i by posłużyć się ich własnym językiem, powiedziałbym, że dla Żydów ich [chrześcijan] Bóg jest diabłem, jeśli, jak twierdzą, diabeł jest symbolem i streszczeniem wszystkiego, co na tym świecie złe, jest zarazem wszechmocny i niesprawiedliwy, niepojęty i niezmordowanie starający się zmiażdżyć zdziczałe istoty ludzkie13.

Również reakcja matki Edyty Stein na nawrócenie córki na katolicyzm [na rzymski-katolicyzm przypis OrthodoxPoland] była symptomatyczna dla stosunku dzisiejszych żydów do Jezusa Chrystusa: „Nie mam nic przeciwko niemu. (…) Mógł być dobrym człowiekiem. (…) Dlaczego jednak czynił się podobnym Bogu?”14.

Odrzucenie Bóstwa Chrystusa jest spoiwem, wiążącym dzisiejszych Żydów z tymi, którzy skazali Mesjasza na śmierć:

Dla każdego, kto czyta Ewangelię, jest jasne, że Jezus został potępiony przez Sanhedryn z pobudek religijnych: został oskarżony o bluźnierstwo. Człowiek, który głosi sam siebie Mesjaszem i Synem Bożym, nie będąc nim w rzeczywistości, jest bluźniercą zasługującym na śmierć. Obecnie dalsze pokolenia Żydów zaprzeczają, że Jezus jest Mesjaszem i Synem Bożym. W ten sposób logicznie podpisują się pod wyrokiem wydanym przez Sanhedryn, nawet jeśli w rzeczywistości nie wygłaszają wyroku śmierci i najczęściej nie myślą o tym15.

Musimy zatem wyciągnąć wniosek, że Bóg czczony przez katolików oraz ten, któremu oddają dziś cześć wyznawcy judaizmu, nie jest jednym i tym samym Bogiem.

Poznanie Boga: kompletne czy częściowe?

Powróćmy w tym miejscu do dominującego obecnie przeświadczenia, wedle którego wszystkie religie mówią nam o Bogu, jednak z różnych i wzajemnie się uzupełniających punktów widzenia. Pytanie brzmi: czy możemy posiadać częściowe poznanie Boga?

Św. Tomasz odpowiada negatywnie, argumentując, że częściowy błąd w poznaniu rzeczywistości tak prostej jak Bóg nie jest w ogóle poznaniem:

Jeśli posiadają oni [poganie] pewne spekulatywne poznanie Boga, jest ono zmieszane z wieloma błędami: niektórzy odmawiają Mu Opatrzności nad wszystkimi rzeczami, inni czynią Go duszą świata, jeszcze inni nadal oddają cześć równocześnie wielu bóstwom. Z tego powodu mówimy, że nie znają oni Boga.

O ile złożone rzeczywistości mogą być częściowo poznane, a częściowo nieznane, również przeciwnie: byty proste nie są znane tak długo, jak nie są one poznane całkowicie. Stąd też, jeśli ktoś błądzi, choćby w niewielkim zakresie, w swym poznaniu Boga, mówi się o nim, że nie zna Go wcale16.

Nie wiedząc kim jest Bóg, ci, którzy Go nie znają, nie mogą oddawać Mu czci. Twierdzenie, wedle którego wszystkie religie czczą tego samego Boga, sprzeczne jest nawet ze zdrowym rozsądkiem, wspólnym wszystkim ludziom. Co więcej, dla katolików twierdzenie to jest bluźnierstwem, ponieważ jest równoznaczne z uznaniem Chrystusa za uzurpatora, a Jego nauk za kłamstwa.

Wiara katolicka

Zwracając się do katolików, musimy zmienić metodę argumentacji. Aby nasza argumentacja była skuteczna, musi opierać się na wspólnych zasadach: na samym rozumie, kiedy dyskutujemy z poganami, na Starym Testamencie w dyskursach z żydami, na całej Biblii, jeśli rozmawiamy w heretykami, schizmatykami lub katolikami17.

Co więc czytają katolicy w Nowym Testamencie? Całe nauczanie Chrystusa kładzie nacisk na konieczność naśladowania Go w drodze do Ojca. Znajomość Jezusa Chrystusa i posłuszeństwo Jego nakazom nie są opcjonalne: mają znaczenie zasadnicze. Poniższe cytaty nie wymagają komentarza:

„Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6).

„Ja jestem bramą” (J 10, 7).

„Ja jestem dobrym pasterzem” (J 10, 14).

„Ja jestem światłością świata” (J 8, 12).

„Ten, kto wierzy w Syna, nie umrze, ale ma życie wieczne” (J 3, 16).

„Jeśli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach waszych” (J 8, 24).

„Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał” (J 5, 23).

„Kto nie jest ze mną, przeciwko mnie jest” (Mt 12, 30).

„Ponieważ nie dano pod niebem ludziom żadnego innego imienia, w którym mogliby być zbawieni” (Dz 4, 12).

„Kto nie ma Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca” (1 J 2, 23).

Jak katolicy czytający te słowa mogą wierzyć, że wszystkie religie czczą tego samego Boga, skoro inne religie negują jedynego Pośrednika pomiędzy ludźmi a Bogiem, Jezusa Chrystusa? Jak bardzo stracili wiarę ci „katolicy”, którzy nie wierzą już w słowa Chrystusa!

Obiekcje

Czy jednak nie moglibyśmy traktować fałszywych religii jako kolejnych stadiów, pozwalających przejść stopniowo od prawd częściowych do prawdy całkowitej?

Z pewnością każdy błąd zawiera w sobie element prawdy. Strzeżmy się jednak tej iluzji, o której pisał o. Garriou-Lagrange OP: „W doktrynie całościowo fałszywej prawda nie jest duszą doktryny, ale niewolnicą błędu”18. A Ludwik Jugnet, wykładowca filozofii, dodaje:

Katoliccy teologowie wcale nie negują, że pewne prawdy można odnaleźć w protestantyzmie, judaizmie czy braminizmie. Nie o to jednak chodzi; rzecz w tym, czy są one w obrębie tych sprzecznych ze sobą doktryn wolne i – że tak powiem „u siebie”. Zauważamy, że prawdy te grają w nich rolę jedynie fragmentaryczną i niepełną. Otoczone są oczywistymi błędami, które wypaczają je i zniekształcają ich prawdziwe znaczenie – tym więc, co dominuje w fałszywej doktrynie i co powoduje, że może mieć ona naprawdę katastrofalne konsekwencje, jest duch błędu i negacji.

Na przykład judaizm i islam zawsze podkreślają jedność Boga (co jest prawdą), czynią to jednak celowo i jednostronnie, aby zakwestionować dogmat o Trójcy Św. Luter podkreślał fakt, że sama tylko łaska usprawiedliwia – i formuła ta jest zasadniczo prawdziwa; dla niego jednak wykluczała ona katolicką ekonomię sakramentów etc. Podobnie Kant rozumiał, że poznanie jest aktem, postrzegał jednak to działanie jako ślepe, twórcze i niezdolne do osiągnięcia istoty rzeczy. Marks dostrzegał rolę faktów ekonomicznych, zbyt często ignorowanych, nadał im jednak wymiar nadmierny i wyłączny, etc.

W tych systemach nie wszystko jest fałszywe, jednak duch błędu zatruwa całość. Prawdy częściowe mogą być akceptowane i przyswajane jedynie pod warunkiem, że zostaną odseparowane od błędnych doktryn (musi więc najpierw nastąpić krytyka błędu) oraz „ochrzczone” i przedstawione we właściwej perspektywie19.

Czy nie byłoby jednak lepiej pozostawić niekatolików w stanie nieprzezwyciężalnej ignorancji? To wystarczyłoby do ich zbawienia, ponieważ taką ignorancję traktuje się jako niezawinioną. Dopiero gdyby poznali prawdziwą religię i odrzucili ją, akt ten stanowiłby o ich winie i doprowadziłby do ich potępienia.

Postawa taka nie miałaby jednak charakteru nadprzyrodzonego i nie wyrażałaby szacunku dla umysłu ludzkiego, stworzonego, by poznać i ukochać Boga. Musimy też pamiętać, że granica między ignorancją zawinioną a niezawinioną w przypadku każdego człowieka jest tajemnicą Boga. Jak moglibyśmy grać w ruletkę o wieczne zbawienie naszych bliźnich? Ignorowalibyśmy wówczas usilną radę Piusa XII skierowaną do tych, którzy nie są jeszcze widzialnymi członkami Kościoła. Przynaglał ich on, by

dążyli do wydobycia się ze stanu, w którym pewności o swym własnym zbawieniu wiecznym mieć nie mogą. Albowiem, chociaż pewne nieświadome pragnienia i tęsknoty pociągają ich ku Mistycznemu Ciału Odkupiciela, to jednak pozbawieni są przebogatych darów i pomocy niebieskich, których zażywać można wyłącznie tylko w Kościele katolickim20.

Wnioski

Pozostawianie katolików i niekatolików w przekonaniu, że czczą tego samego Boga, jest błędem przeciwko rozumowi oraz grzechem przeciw wierze katolickiej. Stanowi brak miłości wobec tych, którzy zeszli z drogi prawdy – utwierdza ich w błędach. Jest też brakiem miłości wobec katolików, ponieważ naraża ich na niebezpieczeństwo utraty wiary.

Co więc powinniśmy czynić? – Doktryna katolicka uczy nas, że podstawowy obowiązek miłości bliźniego nie polega na tolerowaniu fałszywych idei, niezależnie od tego, jak szczere by były, ani na teoretycznej czy praktycznej obojętności na błędy i wady, w jakich widzimy uwikłanych naszych braci… Co więcej, sam Chrystus Pan, tak pełen dobroci wobec grzeszników, którzy zbłądzili, nie wyrażał szacunku wobec ich fałszywych przekonań, niezależnie od tego, jak bardzo szczere mogły się one wydawać. Kochał ich wszystkich, pouczał ich jednak, aby ich nawrócić i zbawić21. Ω

Tłumaczył Tomasz Maszczyk.

Przypisy:

  1. Jan Paweł II podczas spotkania z młodymi muzułmanami na stadionie w Casablance, 19 sierpnia 1985.
  2. R. Garrigou-Lagrange OP, De revelatione, Paris 1921, t. II, s. 437.
  3. Por. „SiSiNoNo” nr 326, czerwiec 1992, s. 1–7.
  4. Koran 5, 73.
  5. Koran 4, 171.
  6. Koran 3, 59.
  7. Koran 19, 90–91.
  8. Koran 4, 157.
  9. R. Arnaldez, Réflexion sur le Dieu du Coran du point de vue de la logique formelle, Versailles 1997, s. 130–131.
  10. Ibid., s. 132.
  11. Ibid.
  12. Por. „SiSiNoNo” nr 319, listopad 1991, s. 1–5.
  13. A. Memmi, Portrait d’un Juif, 1962.
  14. J. Bouflet, Edith Stein, philosophe crucifiée, Paris 1998, s. 208.
  15. A. Santogrossi, L’Evangile prêché à Israël, Clovis 2002, s. 48.
  16. Św. Tomasz z Akwinu, Super Joannem nr 2265.
  17. „Niektórzy z nich, jak muzułmanie i poganie, nie zgadzają się z nami w kwestii uznawania autorytetu ksiąg Pisma św., za pomocą których moglibyśmy ich przekonywać, gdyż możemy dyskutować z żydami w oparciu o Stary Testament, a z heretykami o Nowy. Ci jednak [muzułmanie i poganie] nie przyjmują żadnych z tych argumentów” (św. Tomasz z Akwinu, Summa contra gentiles, I, 2).
  18. R. Garrigou-Lagrange OP, De revelatione, t. II, s. 436.
  19. Za „SiSiNoNo” nr 283, czerwiec 1988, s. 8.
  20. Pius XII, enc. Mystici Corporis, 29 czerwca 1943, § 103.
  21. Św. Pius X, Notre charge apostolique, 25 sierpnia 1910.

za: www.piusx.org.pl

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Czy – jak głosi nowa wiara – chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
http://prawoslawnikatolicy.pl/wiara-w-tego-samego-boga/feed/ 1
Czy muzułmanie, nie uznający Chrystusa, czczą tego samego Boga co chrześcijanie? http://prawoslawnikatolicy.pl/czy-mahometanie-ktorzy-nie-uznaja-jezusa-za-boga-wierza-w-tego-samego-boga-co-chrzescijanie/ Sun, 07 Jul 2013 17:45:36 +0000 http://prawoslawnikatolicy.pl/?p=972 Rzymsko-katolicki sobór Watykański II, Deklaracja o stosunku kościoła do religii niechrześcijańskich: << 3. Kościół [rzymsko-katolicki] spogląda z szacunkiem również na mahometan, oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmocnemu, Stwórcy nieba i ziemi, Temu który przemówił do ludzi … Jezusowi, którego nie uznają* wprawdzie za Boga, oddają cześć jako [...]

Artykuł Czy muzułmanie, nie uznający Chrystusa, czczą tego samego Boga co chrześcijanie? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>
Copy of AllahJesusRzymsko-katolicki sobór Watykański II, Deklaracja o stosunku kościoła do religii niechrześcijańskich:

<< 3. Kościół [rzymsko-katolicki] spogląda z szacunkiem również na mahometan, oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmocnemu, Stwórcy nieba i ziemi, Temu który przemówił do ludzi … Jezusowi, którego nie uznają* wprawdzie za Boga, oddają cześć jako prorokowi … Z tego też powodu cenią życie moralne i oddają Bogu cześć głównie przez modlitwę, jałmużny i post. >>

  • Chrystus nauczał: <<Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał. >> (J 5,23)
  • Św Jan apostoł naucza zaś: <<Żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi. Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca >> (1 J 2,21b-23)

Opracowanie: PrawoslawniKatolicy.pl

Artykuł Czy muzułmanie, nie uznający Chrystusa, czczą tego samego Boga co chrześcijanie? pochodzi z serwisu Orthodox Poland.

]]>