„NOWY ŚWIAT” Zboczeńców Jako Ogólnoświatowy Antykościół Sodomy – prof. O. Czietwierikowa

„Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie”. */(Rz 1:25-27)

„… także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę, dając przykład /kary/ tym, którzy będą żyli bezbożnie,” */(2 List Piotra 2:6)

*/ – Cytaty z Pisma Św. – według Biblii 1000-lecia

Historyk, profesor nadzwyczajny Olga Chetverikova 

  Homoseksualizm – to zboczony pociąg płciowy do osób tej samej płci. 

  – Słownik wyjaśniający języka rosyjskiego Uszakowa 

W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci społeczność światowa szybko pogrążyła się w stan starożytnego pogaństwa, charakterystycznego dla tej epoki, kiedy Chrystus jeszcze się nie pojawił na świecie. Czas jak gdyby cofnął się, a narody, zdecydowanie odrzucając dziedzictwo wielowiekowego chrześcijaństwa, pod hasłami wolności i postępu wracają do czasów przedpotopowych, starając się we wszystkim naśladować spadkobierców Kaina. Charakterystyczne jest to, że właśnie wtedy, kiedy Chrześcijanie obchodzą 1700 rocznicę przyjęcia edyktu mediolańskiego (313 roku), który ustanowił wolność wyznania w Cesarstwie Rzymskim i położył podwaliny pod chrystianizację państwa, na Zachodzie powszechnie legalizowane są „małżeństwa” Sodomitów. Jeśli chrześcijańscy cesarze Konstancjusz II i Konstantyn wprowadzili karę śmierci dla Sodomitów, to obecni władcy europejscy ogłaszają jako przestępczą nie tylko każdą dyskryminację zboczeńców, ale nawet ich moralne odrzucenie.  

Chociaż to, co się dzieje, ma postać pewnego rodzaju obiektywnego procesu, w rzeczywistości mówimy o dobrze kierowanej powszechnej rewolucji libertariańskiej, przeprowadzanej przez zbuntowaną przeciwko Stwórcy społeczność nie – ludzi, skierowanej na zmianę samej istoty człowieka, pozbawiając go jego duchowych podstaw, naturalnych korzeni biologicznych, zniszczenia rodziny i tradycyjnych więzi społecznych. Mówimy o całkowitym „przeformatowaniu” człowieka w celu, aby umożliwić mu dobrowolne wstąpienie do Antykościoła Szatana. 

Religijne początki sodomizmu 

W większości starożytnych społeczeństw pogańskich nie było moralnego zakazu sodomii (współżycia mężczyzn ze sobą, czyli pederastii; ros. – мужеложества – AL). Była ona ogólnie przyjęta i często nosiła nie tyle zmysłowo – przyjemnościową, co kultową postać. Było to charakterystyczne zarówno dla starożytnego Wschodu, jak i starożytne j Grecji, starożytnego Rzymu, Celtów itp. 

Związki homoseksualne albo były częścią świętej prostytucji świątynnej, albo były częścią rytuału inicjacji związanej z wiekiem dorastania, podczas którego chłopcy podporządkowali się dorosłym homoseksualistom. Dzięki takiej inicjacji ich wolna wola była tłumiona i oni ślepo podporządkowywali się plemiennym wodzom – kapłanom. Podobny mistyczny rytuał istniał też w starożytnej Grecji, w Atenach, gdzie homoseksualizm był zinstytucjonalizowany i zapewniał młodym chłopcom z zamożnych rodzin miejsce w rządzeniu państwem. Inicjację przeprowadzał z reguły przyszły teść. Młodemu mężczyźnie przy tym przypadała rola kobiety, a kiedy osiągał on wiek dorosły, to dostawał za żonę córkę swojego nauczyciela [1]. Przykładem takiej społecznej organizacji homoseksualizmu była również średniowieczna Japonia, kiedy życie polityczne w niej było w rękach samurajów, którzy za pomocą miłości homoseksualnej wyrabiali w młodych chłopcach absolutne oddanie mistrzowi, swemu panu. 

Ponieważ homoseksualizm był postrzegany jako rytualny sposób podporządkowania się, stosowany był on także w relacjach między ludźmi, nierównymi społecznie, na przykład do poniżania i przekształcania jeńców wojennych w absolutnych niewolników tak, jak miało to miejsce w starożytnym Egipcie. Istniała komercyjna prostytucja męska, obsługa seksualna właścicieli niewolników przez niewolników oraz wykorzystywanie eunuchów i kastratów do celów seksualnych. Pod tym względem życie rzymskiej szlachty wyróżniało się wyjątkowo rozpustnym charakterem, zwłaszcza w okresie prześladowań Chrześcijan [2].

I tak historyk Arno Carlen, który wskazał, że spośród 15 pierwszych rzymskich cesarzy, 14 byli Sodomitami, pisał: „Nawiązali oni współpracę z takimi kultami, że dewiacje cesarzy stały się najbardziej skandaliczne. Kommodus, który zajął tron ​​w 180 roku, pojawiał się publicznie w damskiej odzieży i został uduszony przez homoseksualnego faworyta; Adrian ubóstwiał swojego homoseksualnego kochanka Antoniego. Ale nikt nie mógł się równać z Heliogabalem, który rozpoczął swoje panowanie w wieku czternastu lat w 218 roku, wychowując się w Syrii jako kapłan Baala. Wszedł do Rzymu w towarzystwie syryjskich kapłanów i eunuchów, ubrany w jedwabie, z zabarwionymi czerwonymi policzkami i podkreślonymi oczami. Różni historycy twierdzą, że zebrał on rzymskich homoseksualistów i zwracał się do nich jak chłopczyk – prostytutka; zakładał perukę i pukał do drzwi burdeli; próbował zmusić lekarzy, by zamienili go w kobietę; poddał się sodomii, grając rolę Wenus w pantomimie; publicznie całował genitalia swoich ukochanych i, podobnie jak Neron, formalnie ożenił się z jednym z nich … Heliogabal ustawił w Rzymie gigantyczny aśram (falliczny obelisk), z którego królowie żydowscy próbowali oczyścić swoje ziemie” [3]

Jak pokazuje historia, źródła grzechu sodomskiego nie są w rażącej zmysłowości starożytnego człowieka, ale w całkowitym zamroczeniu jego religijnej świadomości, w okultystyczno – panteistycznym, demonicznym charakterze pogańskiego światopoglądu. Wiadomo, na przykład, jaką rolę w rozwoju homoseksualizmu w starożytnej Grecji odegrały odpowiednie rytuały przybyłych ze Wschodu Orfickich Misteriów wraz z kultem Dionizosa, w których przybierały one grube, wypaczone formy [4]. W Rzymie były znane jako bachanalia. 

Właśnie to demoniczne, okultystyczne znaczenie sodomizmu przedstawia się w Księdze Rodzaju, gdzie grzech ten, jako jedyny ze wszystkich, definiuje się jako „obrzydliwość”, co jest rosyjskim tłumaczenie hebrajskiego słowa toevah, co oznacza w autentycznym znaczeniu „nieczystość” kultową [5]. „I rzekł Pan do Mojżesza: Jeśli kto położy się z mężczyzną jak z kobietą, to oboje zostaną skazani na śmierć; zrobili obrzydliwość; ich krew spływa na nich” (Kapł. 20:13). 

Rzeczywiście, cała biblijna historia z miastem Sodomą wskazuje, że była to satanistyczna wspólnota, która ucieleśniała sodomokrację , w której odpowiednie działanie miało charakter kultowy (a poza tym istniały poza nim jeszcze 4 takie miasta, czyli nie było to wyjątkowe zjawisko). Kiedy Bóg, dowiadując się o bezbożnym zachowaniu mieszkańców Sodomy i Gomory, posłał tam dwóch Aniołów i Lot zaprosił ich do spędzenia nocy, wszyscy mieszkańcy „od młodego do starego” otoczyli jego dom. Sodomici zażądali od Lota: „wyprowadź ich do nas; poznamy ich”, to znaczy zgwałcimy. Oczywiste jest, że nie szukali oni zmysłowej przyjemności, potrzebne im było dokonanie rytualnego aktu z przybyszami, rzucając ich na ołtarz swemu bóstwu, czyli Szatanowi. Właśnie za to spalił Pan Bóg Sodomę i podobne do niej miasta [6]

Sodomizm – to nie tylko prosty rytualny akt, ale religia, która brała na siebie odpowiedzialność za bluźniercze zniekształcenie obrazu Boga, podając za niego diabła. Najpełniej zostało to zaprezentowane w Kabale, tajnym nauczaniu żydowskim, które zaczęło się kształtować w okresie pobytu Żydów w Babilonie, gdzie nawiązali ścisłe stosunki z chaldejskimi kapłanami, przejmując od nich panteistyczną wizję świata, jednoczącą bóstwo z naturą i przekazującą na niego jej prawa. 

Bóg (En-Sof), zgodnie z naukami Kabały, jest nieskończonym niczym, łączącym w sobie ducha i materię, początki kobiecości i męskości. Męska zasada wynika z jego prawej strony, żeńska – z lewej. Pierwszy człowiek, Adam, był także duchową istotą dwupłciową – androginem. Ale uwiedziony ziemskimi rzeczami nabył cielesne ciało i po wydaleniu ze siebie kobiecego początku został podzielony na płcie. Razem z Adamem było stworzonych mnóstwo dusz, które tworzyły wspólnie jedną duszę i które na niebiosach były również androginiczne, ale w chwili narodzenia ich całość się rozszczepia i tracą one doskonałość i harmonię. W ten sposób Kabała interpretuje upadek w grzechu, a ponieważ celem życia jest wyzwolenie się z ciała cielesnego i powrót do poprzedniego stanu i połączenie się z bóstwem, to i rozdzielenie płci uważa się za przejściowe zjawisko dysharmonii, prowadzące do kosmicznego chaosu.

Tak więc sodomicki bunt przeciwko Stwórcy początkowo zyskał religijne uzasadnienie, przeciwstawiając się biblijnemu „I stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich mężczyzną i niewiastą (Rodzaju 1:28). 

Wraz z uznaniem i umocnieniem Chrześcijaństwa w Cesarstwie Rzymskim i aż do XIX wieku sodomia na Zachodzie była postrzegana jako perwersja, będąca wynikiem świadomego wyboru człowieka. Taka postawa wynikała z jasnego stanowiska Kościoła Chrześcijańskiego, oceniającego to zjawisko jako grzech śmiertelny, całkowicie zmieniający człowieka, jako nienaturalne wszeteczeństwo, nierząd („wszeteczeństwo popełniane przeciwko naturze”), jako namiętność , która stała się nawykiem , to znaczy jak choroba duszy . W związku z tym również i prawo cywilne uznawało sodomię za przestępstwo przeciwko moralności publicznej i wymierzało za nią kary.  

Jednak ta praktyka nie zniknęła; została zachowana w tajemnych, okultystycznych wspólnotach i sektach, gdzie nadawano jej to samo sakralne znaczenie. Związane z kanibalizmem antychrześcijańskie sekty gnostyków i manichejczyków, wychodząc z dualistycznego światopoglądu (duch – dobro, materia – zło) i uznając świat widzialny i ciało za stworzenie zła, a nosicieli „gnozy” – za „wybranych”, czuli się całkowicie wolni od norm ogólnie przyjętej moralności. Jak pisał badacz Puesh, „o wiele więcej niż krytyka i niezgoda, tutaj mówimy o buncie … przeciwko ludzkiemu przeznaczeniu, przeciwko samemu istnieniu, światu, a nawet Bogu. I ten bunt może prowadzić … do nihilizmu „gnostyków- libertynów”, którzy łamią wszelkie prawa naturalne i moralne, nadużywają swojego ciała i wszystkiego na tym świecie, aby wszystko poniżać, wyczerpywać, odrzucać i niszczyć ” [7]. Odrzucając miłość, gnostycy i manichejczycy odrzucali zarówno małżeństwo, jak i narodziny potomstwa, uznając małżeństwo za udział niższych. Na przykład, gnostyk Marcion stwierdzał, że powstrzymując się od małżeństwa, niechęcią  kontynuacji rodzaju ludzkiego, on tym samym denerwuje Stwórcę. Gnostycy, pozbawiając ludzi sakramentu małżeństwa i zastępując go sodomią, twierdzili, że uratuje to człowieka od sparowanego indywidualizmu, od egoizmu miłości i rodziny .

Ta sama dualistyczna wizja świata i stosunek do rodziny i małżeństwa sukcesywnie przekazywany był nowym sektom manichejskim – Pawlikanom i Bogomilom, zwanym później Katarami, których praktykę nazywali ludzie – sodomią (współżyciem mężczyzn ze sobą lub pederastią  – AL). Ten sam grzech był rozprzestrzeniony wśród rycerzy Templariuszy. Po tajnej inicjacji ślub czystości, ubóstwa i posłuszeństwa tracił dla nich wszelkie znaczenie i zamiast pokory kwitły tutaj rozpusta, rozwiązłości i obojętność religijna. Spadkobiercami i opiekunami nauk Templariuszy stali się szkoccy masoni, którzy odegrali znaczącą rolę w tworzeniu najwyższych stopni ruchu wolnych masonów. 

Wraz ze wzmocnieniem pozycji masonerii i rozwojem ideologicznego ruchu Oświecenia wewnątrz zachodniej elity zaczął się zmieniać stosunek do sodomii. Pierwszym traktatem w jej obronie, opowiadającym się za jej dekryminalizacją, był Esej o Pederastii, napisany w 1785 roku przez znanego angielskiego „oświeciciela” Jeremiaha Benthama, autora teorii utylitaryzmu, opartej na twierdzeniu, że celem życia ludzkiego jest dążenie do rozkoszy. Bentham wezwał do zniesienia sankcji przeciwko sodomii i zoofilii (ros. – мужеложества и скотоложества; stosunki mężczyzn z mężczyznami i stosunki ze zwierzętami; po ros. – скот = bydło – AL), które nazwał „ wynikiem irracjonalnych lęków religijnych, wywołanych zniszczeniem Sodomy według Starego Testamentu” i utrwalonych w „ irracjonalnej niechęci ” społeczeństwa do rozkoszy w jakiejkolwiek formie. „Oczywiste jest to, – pisał Bentham – że sodomia nie wywołuje u nikogo cierpienia. Wręcz przeciwnie, sprawia przyjemność … Nie wywołuje ona żadnych poważnych obaw, bo co jest w niej takiego, czego należałoby się bać? Zajmują się nią tylko ci, którzy sami decydują się, aby być takimi i którzy znajdują w tym przyjemność” [8]

Tak więc Bentham potwierdzał, że sodomizm nie jest chorobą, ale dobrowolnym, świadomym wyborem osoby i oceniał to zjawisko jedynie jako pozytywne. Natomiast znaczenie jego traktatu polegało na tym, że po raz pierwszy podał racjonalne uzasadnienie prawa do sodomii, oparte na koncepcji naturalnych praw człowieka i właśnie ten argument będzie stanowił podstawę odpowiednich aktów prawnych najnowszych czasów. 

Pierwsze postępowanie karne przeciwko sodomitom zostało zniesione we Francji w 1791 roku, co było wynikiem rewolucyjnego masońskiego zamachu stanu i przyjęcia Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Następnie, w 1810 roku, zostało to potwierdzone przez francuski Kodeks Karny, zgodnie z którym karane były tylko homoseksualne gwałty. W ciągu XIX wieku, pod wpływem prawa francuskiego, dekryminalizacja sodomizmu została przeprowadzona również w innych krajach (Holandia, Bawaria, szereg państw włoskich, a następnie w całym królestwie włoskim), ale w szerokich warstwach społeczeństwa zachodniego nadal uważano go za niemoralny. 

Grzech zamienia się w chorobę 

Sytuacja zmienia się pod koniec XIX – początku XX wieku w związku z ustaleniem czysto naukowego i racjonalnego podejścia do problemów rozwoju społeczeństwa, rodziny i człowieka. Przejawiło się to narodzinami wielu nowych „nauk” – socjologii, psychologii, seksuologii, eugeniki itp., które zbiegły się w czasie ze zmartwychwstaniem pogańskiego mistycyzmu okultystycznego. Na tej fali powstał nowy ruch feministyczny, który postawił w centrum swojej uwagi relacje między płciami. Decydującą rolę w jego tworzeniu odegrały wciąż te same kręgi masońskie, które postawiły zadanie nawiązania kobietom antychrześcijańskich, libertariańskich poglądów i wyprowadzenia ich z łona Kościoła. Jak stwierdzono w jednym z dokumentów Konwentu „Wielkiego Wschodu” z 1929 roku Francji, „jedynie protestując przeciwko prawu i moralności chrześcijańskiej, oczyścimy miejsce dla nowej moralności, którą za wszelką cenę należy skodyfikować[9]

Urodzony jako ruch na rzecz równych praw politycznych (sufrażyzm), feminizm bardzo szybko skoncentrował się na żądaniu zmiany pozycji kobiet w rodzinie i rewizji jej misji społecznej w tym świecie. Po przedstawieniu wymogu przyznania kobietom prawa do stosowania środków antykoncepcyjnych, a następnie i do aborcji, czyli dzieciobójstwa, radykalny feminizm przeszedł na propagandę wolnej miłości i odrzucenia małżeństwa, uzyskując z czasem wyraźny charakter maltuzjański. W tym czasie narastał neo-maltuzjanizm, promowany przez eugenikę i na jego rzecz powstało wiele dobrze finansowanych grup i stowarzyszeń feministycznych. Najbardziej widoczną pod tym względem była działalność amerykańskiej feministki Margaret Sanger, która w 1914 roku założyła czasopismo „Kobiecy Bunt” („Women Rebellion” – z hasłem „ani bogów, ani panów”), w którym po raz pierwszy został wykorzystany termin „kontrola urodzeń”, który później wszedł w nazwę, założoną przez tę damę „Amerykańskiej Ligi Kontroli Urodzin”, która kontynuowała swoją działalność w „Międzynarodowym Stowarzyszeniu Planowania Rodziny”. 

Przez cały ten czas okultystyczne kręgi masońskie, pozostając w cieniu, kontrolowały ruch, kierując go w pożądanym dla nich kierunku. Okresowo były one „zapalane”, aby przypominać przywódcom formującej się społeczności rewolucyjnej o jej głównych celach. Jedną z takich głośników była słynna przedstawicielka teozofii, masonka 33-stopnia Annie Besant, która w 1880 roku w Brukseli na kongresie wolnych myślicieli ogłosiła: „Przede wszystkim należy pokonać Rzym i jego proroków, wszędzie walczyć z Chrześcijaństwem i wyrzucić Boga z Niebios” [10]

Teozofia, jako najpopularniejsza nauka okultystyczno-mistyczna tego okresu, odegrała ważną rolę w rozpowszechnianiu idei libertariańskich światowej sławy okultystki Heleny Bławatskiej i było mieszanką i uogólnieniem dziedzictwa kabały, gnostycyzmu, hermetyzmu, manicheizmu, buddyzmu i hinduizmu, na podstawie których sformułowano w końcu założenia współczesnego okultyzmu. Mimo całej swojej tolerancji dla innych religii i filozofii, teozofia żywiła nienawiść do religii monoteistycznych, a przede wszystkim do Prawosławia. Głównym „wkładem” Bławatskiej było sformułowanie idei „nowego świata”, w którym będzie rządzić posiadająca bardziej rozwinięty umysł, na razie dopiero tworząca się, szósta rasa. Ta z kolei rozpocznie „przygotowania” dla siódmej rasy, która będzie reprezentowana już przez czyste duchy i z wraz z pojawieniem się której ludzkość zakończy cykl swego ziemskiego rozwoju i przeniesie się na inną planetę, aby rozpocząć nowy cykl. Teozofia w konsekwencji przekształciła się w ogromny „lej” w dziedzinie kultury, dzięki któremu wiedza o starożytności i Wschodzie była przekazywana współczesnej cywilizacji zachodniej i która doprowadziła do powstania mnóstwa okultystycznych ruchów i sekt, które przygotowały masowy wybuch okultyzmu w drugiej połowie XX wieku.

W tych oto warunkach pojawia się nowa ocena sodomii (pederastii), na którą wpłynęły próby przedstawienia jej jako „stanu naturalnego”. Chociaż obrońcy zboczeńców nie odnieśli sukcesu, to ogólny stosunek do niej złagodniał: jeśli wcześniej uważano ją za wadę moralną, za którą karano, to teraz przeszła ona do kategorii choroby psychicznej, którą należało leczyć. W 1869 roku został dla niej wymyślony nowy termin – „homoseksualizm”, a w 1886 roku psychiatra Richard Kraft-Ebing opisał ją jako „chorobę zwyrodnieniową”, co zostało zaakceptowane i było uważane za dominujące w psychiatrii do połowy XX wieku. Nowy status homoseksualizmu pozwolił jego przedstawicielom przedstawiać siebie jako ofiary i uchronić się przed agresją społeczeństwa (chorych nie można osądzać, należy im współczuć).

Jednak rosnące rozprzestrzenianie się homoseksualizmu w wyższych warstwach społeczeństwa zachodniego, zwłaszcza wśród elit intelektualnych i kulturowych, przyczyniło się do tego, że wśród seksuologów i psychologów, zajmujących się badaniem anomalii seksualnych, podjęto próby rehabilitacji nosicieli tej wady. Znaczący wkład w to włożył Zygmunt Szlomo Freud, członek żydowskiej loży masońskiej „B’nai-B’rith”, dzięki której jego teoria psychoanalizy została rozpropagowana i spopularyzowana na całym świecie. Wiadomo, że Freuda nie tylko pociągała praktyczna magia i okultyzm, ale tak naprawdę stworzył on swój własny tajny zakon masoński z tajnymi zebraniami i własnym językiem [11]. Na jego poglądy duży wpływ wywarły takie postacie, jak „największy z żydowskich proroków”, kabalista Adolf Zhellinek i dr Wilhelm Fliess, który rozwinął ideę i koncepcję biseksualności, którą ogłosił „władczynią wszystkiego, co żyje, nad wszystkimi żywymi istotami” [12]. Jak pisali badacze freudyzmu, nie był to system naukowy, ale religijny, „ucieleśnienie żydowskiego mistycyzmu”, „psychologiczne badania Starego Testamentu”, dlatego Freud był słusznie nazywany „świeckim rabinem”.

Freud aktywnie skrytykował punkt widzenia na homoseksualizm jako wynik degeneracji i przedstawił go jako formę orientacji psychoseksualnej, w zależności od „wyboru obiektu”, który urzeczywistnia się zgodnie z jego własnym wizerunkiem. Szczególnie cennymi dla późniejszej dekryminalizacji homoseksualizmu były jego wnioski, że „wszyscy ludzie są w stanie wybrać obiekt tej samej płci i dokonać tego w swojej nieświadomości” oraz że psychoanaliza pozwala ujawnić u każdego „element homoseksualnego wyboru obiektu” [13].

Innym obrońcą zboczeńców był członek Wspólnoty Fabiańskiej, wielki wielbiciel Bernarda Shawa, szef Eugenicznego Instytutu Galtona i prezydent Ogólnoświatowej Ligi Reform Seksualnych, angielski naukowiec Havelock Ellis, żonaty z sufrażystką i lesbijką Edith Lis. W swoich pracach („Inwersja seksualna”, „Badania nad psychologią płci”) odrzucił także ideę o homoseksualistach jako zwyrodnialcach, przedstawiając ich jako normalnych ludzi, różniących się od innych swoimi preferencjami seksualnymi. Radykalizmem swoich poglądów uprzedził przyszłą „rewolucję seksualną”.

Choroba staje się normą 

Decydujące zmiany w życiu duchowym społeczeństwa zachodniego miały miejsce już w drugiej połowie XX wieku, co było związane z „rewolucją kulturalną i seksualną”, która rozpoczęła się w USA i która ogłosiła otwartą wojnę wszystkim tradycyjnym wartościom, normom i zasadom. Ponownie zbiegło się to z nową, silniejszą już falą okultyzmu, reprezentowaną przez ruch „New Age” („Nowa Era”), który stał się odbiorcą poprzednich ezoterycznych nauk i który pretendował do zyskania opinii, że to on stworzył ostatnią światową religię syntetyczną, mającą zastąpić chrześcijaństwo. 

Początek położyła kontynuatorka dzieła H. Bławatskiej, Alice Bailey, która stała się prorokiem „Nowej Ery” – epoki Wodnika lub „Nowego Porządku Świata”. A wyjaśnianiem celów i propagowaniem jego idei dla szerokich warstw inteligencji zajmowała się Marilyn Ferguson, autorka książki programowej „The Aquarian Conspiracy” („Spisek Wodnika”), w której przedstawiła nowy kulturowy paradygmat współczesnej religii boskości człowieka. Celem New Age jest całkowita zmiana porządku świata poprzez duchową restrukturyzację człowieka w celu osiągnięcia przez niego stanu „boskiej wszechmocy”, która sprawi, że będzie on zdolny rządzić światem. To właśnie ta nauka dała najbardziej rozwinięte religijne uzasadnienie homoseksualizmu, oferując własną drogę do zbawienia człowieka. „New Age” w pełni odtwarza doktrynę Kabały o pierwszym człowieku jako duchowym podobnym do boga androgynie, którego integralność, w wyniku materializacji, rozpada się na dwie połowy. Płeć jest zatem wadliwym ograniczeniem, rozdzieleniem, prowadzącym człowieka do śmierci i gnicia. Aby zostać zbawionym, człowiek musi powrócić do poprzedniego duchowego stanu integralności i zjednoczyć się z bóstwem. Rozpoczyna on poszukiwanie tej integralności już w tym życiu. Ponieważ łącząc się z Ewą w małżeństwie, Adam nie może połączyć się z nią prawdziwie w jedną całość, to pozostaje on zatem niepełnowartościowym mężczyzną, a ona niepełnowartościową kobietą. Oznacza to, że dopóki mężczyzna dąży do męskości, nie może on znaleźć harmonii, tak samo jak i kobieta, która dąży do kobiecości. Dlatego boski porządek małżeństwa staje się dla nich znienawidzony. Aby przywrócić androgyniczną jedność, mężczyzna musi zebrać w sobie kobiece początki, a kobieta – męskie. Ta „całość”, jednolitość, jak uczy „New Age”, jest odtwarzana poprzez wyjście poza granice własnej płci, co osiąga się dzięki związkom homoseksualnym i lesbijskim [14] .

Jest to „teologia przywrócenia” New Age: aby powrócić do stanu dziewiczego, harmonijnego, nieśmiertelnego androgyna, trzeba stać się kobieto-mężczyzną poprzez homoseksualizm i lesbijstwo. Co więcej, androgynizacja doprowadzi do narodzin jakiegoś nowego, podobnego do aniołów gatunku, tej siódmej rasy Bławatskiej, która będzie się składać wyłącznie z duchów. Dlatego dla proroków „New Age” hermafrodyta – to jedyna norma, a jej symbolem jest nierozerwalne połączenie przeciwieństw – Yin-Yang. A rozdział płci jest anomalią i wszystko, co związane jest z rodziną, która nakłada ograniczenia kulturowe dla człowieka na wyrażanie siebie, powinno być wyeliminowane.

Zatem homoseksualizm w interpretacji New Age jest nie tylko wyzwaniem dla współczesnego społeczeństwa i jego tradycyjnej moralności, ale jest przygotowaniem do głoszenia i przyjęcia „religii sodomizmu”, która jako nowa, ekumeniczna religia trzeciego tysiąclecia powinna zastąpić Chrześcijaństwo. Grzech śmiertelny New Age ogłasza najwyższą, boską, przywracającą miłość, ale tym samym zamyka człowiekowi na zawsze drogę do prawdziwego zbawienia. Los sodomity jest straszny – po odrzuceniu płci odrzuca dziedzictwo, dane przez Boga, zostaje skazany na drugą śmierć. Jego dusza, opuszczona przez anioła, przechodzi duchową mutację i już postępuje według programu szatana. 

Ukrywając prawdziwe, duchowe znaczenie swojego programu, ludzie z New Age wykorzystali  możliwości nowych kierunków socjologii i psychologii, które nabierały wówczas siły i które ubierały ich idee w formę naukowych koncepcji i teorii, które w pełni odpowiadały duchowi czasu. Najważniejsze znaczenie wśród nich miała opracowana pod koniec lat 60-tych XX wieku przez amerykańska psychologię, koncepcja gender, po raz pierwszy sformułowana przez seksuologa Johna Mani, specjalizującego się w badaniu interseksualizmu i transseksualizmu. To właśnie on wprowadził pojęcia „gender” i „roli genderowej” w celu określenia „płci społecznej” człowieka, rozumianej jako społecznie określanej tożsamości, którą odróżniał od „płci biologicznej”, nadanej człowiekowi z natury. 

Wkrótce te pojęcia zaczęły być szeroko stosowane przez socjologów i psychologów, stając się niezwykle rozpowszechnionymi wewnątrz ruchu feministycznego, który walcząc przeciwko władzy mężczyzny, przeniósł swoją analizę z krytyki tożsamości „biologicznej” na „społeczną”. To pozwoliło mu rozpatrywać płeć już za zjawisko czysto społeczne, zależne nie od natury, ale od wykształcenia. W rezultacie w nowej konstrukcji „gender” staje się kluczową koncepcją. Wielki wkład w jej rozwój wniósł francuski filozof Michel Foucault , apologeta greckiej pederastii, którą przedstawiał jako prawdziwą miłość.

W warunkach „rewolucji kulturalnej”, opartej na potężnych podstawach naukowych i religijnych, radykalnie nastawieni zboczeńcy rozpoczynają polityczną walkę o uznanie homoseksualizmu za normalny, alternatywny sposób życia. Front Wyzwolenia Gejów, stworzony w tym celu w Stanach Zjednoczonych, wprowadził nowe pojęcia społeczne „lesbijki, geje, biseksualiści i osoby transpłciowe” (LGBT), aby wyróżnić je jako nosicieli specjalnej tożsamości i nowej subkultury. W 1969 roku wybuchł tak zwany bunt w Stonewall, który dał początek powstaniu teraz już zjednoczonej społeczności LGBT. W USA i innych krajach zachodnich powstają liczne organizacje, które deklarując swoje prawo do „wyjątkowości, niepowtarzalności” i wykorzystując jako główny polityczny środek nacisku coroczne „parady gejowskie” („gay pride”), przechodzą pod hasłem ochrony „Praw Człowieka” do ofensywy na pełną skalę. Zaprojektowana przez amerykańskiego aktywistę Gilberta Bakera tęczowa flaga dla „parad gejowskich” stała się symbolem ruchu. W rzeczywistości odtworzył on jeden z symboli New Age: za pomocą tęczy w ruchu tym oznacza się pomost między indywidualną duszą ludzką a „uniwersalnym super-rozumem”, to znaczy Lucyferem [15]

Najważniejszą rzeczą, którą ostatecznie osiągnęła społeczność LGBT, był początek radykalnej zmiany nastawienia społeczeństwa do homoseksualizmu. W amerykańskiej socjologii i psychologii nie był już uważany za patologię lub dewiację i zaczął być definiowany jako jedna z form „orientacji seksualnej” wraz z heteroseksualną i biseksualną. Aby zdyskredytować tych, którzy krytykowali lub zwyczajnie nie zaakceptowali tego anomalnego zjawiska, amerykański psychiatra George Weinberg w 1972 roku wprowadził pojęcie „homofobii”, oznaczającej „irracjonalne lęki”. W rzeczywistości powtórzył on Jeremiasza Benthama, według którego świadomą pozycję moralną oceniano również jako „irracjonalny strach religijny”. Wreszcie, gdy gleba została przygotowana, w 1973 roku pod wpływem czynników czysto politycznych, związanych z groźbą zorganizowania niepokojów, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA), w przeciwieństwie do naukowego podejścia medycznego, przestało zaliczać homoseksualizm do chorób psychicznych [16] i przestało o nim rozmawiać na konferencjach naukowych i sympozjach. Ta diagnoza została uznana za „dyskryminującą”, a dyskryminacji zaczęli być poddawani już ci, którzy chcieli pozbyć się tej wady

Swego głównego przełomu społeczność LGBT dokonała w warunkach rozpadu Związku Radzieckiego i upadku świata dwubiegunowego, gdy zachodnia koncepcja „praw człowieka” została ustalona jako jedyny możliwy system wartości. 17 maja 1990 roku, kierując się APA i będąc także pod silną presją polityczną, obecnie już i Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła  homoseksualizm z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób. Ten dzień jest obecnie obchodzony przez społeczność LGBT jako Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią. 

W ten sposób zwyrodnialstwo (zboczenie, perwersja) zostało legitymizowano (uznane za zgodne z prawem) i zaczęto je uważać za jeden z wariantów normy fizjologicznej i moralnej, czyli za alternatywny sposób życia. Bramy zostały otwarte i zjawisko patologiczne zaczęło się utwierdzać na Zachodzie z niewiarygodną prędkością. Społeczność LGBT postawiła sobie za główny cel „usunięcie z homoseksualnego markera patologii lub dewiacji ” we wszystkich państwach narodowych i co zaczęło się dziać w latach 90-tych. Równolegle do tego szedł proces  powszechnego zniesienia kary za sodomię (pederastię), za którą są obecnie prześladowani tylko w niektórych krajach Afryki i Azji. W Rosji odpowiedni artykuł karny został zniesiony w 1993 roku, kiedy kraj przygotowywał się do przystąpienia do Rady Europy. 

„Queer” Rewolucja: od równości płci do ich zniesienia

Równocześnie koniec lat 80-tych i początek lat 90-tych naznaczone zostały poważnymi zmianami wewnątrz społeczności Sodomitów, w której pojawiły się dwa prądy. Jeden łączy gejów i lesbijek,  uznających płeć męską i kobiecą, ale walczących o tolerancję dla swoich wyborów, podczas gdy drugi kategorycznie odrzuca samą zasadę rozróżniania płci i heteroseksualności jako takiej. I jeśli pierwszy prąd – to tak zwany „homoseksualizm uliczny”, osiągający określone wyniki prawne i społeczne, to drugi dominuje w kręgach intelektualnych, uniwersyteckich i stanowi ten bardzo aktywny rdzeń naukowo – okultystyczny, który opracowuje długoterminową strategię niszczenia naturalnego porządku rzeczy poprzez zniszczenie różnic między płciami

Wzmocnienie drugiego prądu było wynikiem aktywizacji kobiecego homoseksualizmu, który po połączeniu się z szerokim ruchem feministycznym i stworzeniu jego szkieletu ideologicznego, skierował go do właściwego nurtu. To właśnie feministki – lesbijki stworzyły tzw. Queer ruch (od słowa queerdziwny ), który stał u podstaw nowej interpretacji pojęcia „gender”. Pierwszą, która użyła terminu „tożsamość queer”, który później stał się powszechnie stosowany, była lesbijka Teresa de Lauretis, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego. Następnie zaczęto go używać do określania nie tylko sodomitów, ale także innych „tożsamości”, które nie pasowały do ​​ram tradycyjnej gendernej (płciowej) dychotomii. [17]. Tak więc pojęcie „queer” oznaczała przejście od feministycznej teorii homoseksualizmu do teorii gendernej (płciowej), która już mówi o różnych rodzajach „tożsamości gendernej – płciowej”. 

Prawdziwym założycielem teorii queer była Judith Butler (praca „Niepokój Genderowy” – „Gender Anxiety” w 1990 r.), która podała rewolucyjną definicję pojęcia „gender” – „płci”, całkowicie krytykując samą koncepcję „tożsamości płciowej”. Po ostatecznym rozdzieleniu pojęć „płeć biologiczna” i „płeć społeczna” (gender), ogłosiła, że ​​drugie jest absolutnie niezależne od pierwszego, wszystko określa się wyłącznie przez wolny wybór człowieka, w zależności od tego genderu – płci, który dana osoba sobie przypisuje. Istotę innowacji można wyrazić pojęciem „mnóstwa guerrów”, przyjęcie której głosi zanikanie różnic między płcią męską i żeńską oraz wiązanych z nimi kategorii. Teraz przyjmuje się „multiseksualność”, która charakteryzuje zarówno homoseksualistów, androgenów, biseksualistów, hermafrodytów, transwestytów i heteroseksualistów, przy czym można bezpiecznie przechodzić od jednego rodzaju do drugiego. Jak uczy Butler, człowiek nie jest determinowany przez daną mu naturę, ale strukturyzuje się lub formatuje: „zachowanie seksualne nie jest zakorzenione w naszym głębokim „ja”. Rodzi się ono z doświadczenia, z naszych relacji z innymi, pod wpływem złożonych mechanizmów psychicznych” [18]

Tak więc nowa koncepcja płci (gender), która stała się owocem teorii gueer, opowiada się za całkowitym zmieszaniem płci i neutralną definicją płci, odpowiadającą rodzajowi średniemu „ono”  (angielskie „it”). Dzięki takiemu podejściu, deklarującemu wszystkie przejawy związane z różnicami biologicznymi między mężczyzną i kobietą, tylko pewnymi mitami, heteroseksualność staje się po prostu jedną z możliwych form zachowania. Gender (płeć) powinna być określana przez osobisty wybór człowieka, który może się zmieniać w zależności od pociągu – i tak właśnie zaczęto nazywać „tożsamością genderową – płciową” (w języku angielskim nazywa się to «performance»). 

Wszystkie te teorie stanowiły podstawę projektu totalnej światowej rewolucji seksualnej, mającej na celu „wyobcowanie” człowieka z jego płci, jednak w zależności od ścieżki jej realizacji zwolenników można podzielić na dwie grupy. Jedna opowiada się za ukrytym zniszczeniem porządku kulturowego i społecznego, opartego na separacji płciowej, podczas gdy druga wybrała wersję maksymalistyczną, która odrzuca samą  fizjologiczną naturę podziału seksualnego i opowiada się za całkowitą anarchią seksualną. Na przykład hiszpański queer-filozof Beatrice Presiado nalega na takie „strategie polityczne”, jak „pozbawienie tożsamości, zmiana technologii ciała, zmiana medycyny anatomicznej, która produkuje ciała „normalne” i „z odchyleniami” itd. Inna pisarka – zboczeniec Monique Witting, przedstawicielka radykalnego skrzydła ruchu lesbijek i autorka modnej teorii „straight” (co oznacza „seksualnie poprawne”) w ogóle twierdzi, że nie istnieje ani mężczyzna, ani kobieta. Nazywa te kategorie „sztuczkami językowymi”, za pomocą których zbudowana jest cała społeczność heteroseksualna i wzywa do uwolnienia i wynalezienia nowego języka i nowej gramatyki, zastępując wszystkie terminy związane z płcią (matka, ojciec, mąż, żona) nowymi – „gendernie neutralnymi – neutralnymi pod względem płci”. Jeszcze jeden gueer – filozof, Jacques Derrida, podsumował swoje przemyślenia w ten sposób: „A dlaczego nie wymyślić czegoś innego, innego ciała? Inną historię? Inną interpretację?” 

W rezultacie ten zgrany ruch queer osiągnął to, że pojęcia „gender” – „płeć” i „tożsamość genderowa” – „tożsamość płciowa”, utrwaliły się nie tylko w socjologii, ale także w sferze prawnej, przekształcając się pod nazwą „orientacja seksualna” w podstawowy element budowanego nowego porządku seksualnego na świecie. 

A to z kolei położyło fundament pod całkowite zerwanie. Rzecz w tym, że chociaż pojęcie „orientacja seksualna” jest uważane za ekran homoseksualizmu, to w żadnym międzynarodowym i państwowym dokumencie nie jest ono skonkretyzowane, tak że status normy można nadać każdej orientacji seksualnej. Oznacza to, że każdy akt seksualny, nawet dziś uważany za przestępczy, ale popełniony na podstawie dobrowolnej zgody, może zgodnie z prawem stać się społecznie legitymizowany. Odnosi się to do poligamii i polandrii (wielomęstwa), oraz do wielostronnego partnerstwa seksualnego, biseksualności i kazirodztwa, a wreszcie do pedofilii i zoofilii (bestialstwa – stosunków ze zwierzętami – tu nie pomogą nawet obrońcy zwierząt). Wszystko zależy teraz od stopnia „zaawansowania” wyższych szczebli społeczeństwa, które albo same są członkami globalnej mafii Sodomy, albo znajdują się pod jej potężną presją. 

Prawne uznanie mafii Sodomy 

Dokonana rehabilitacja homoseksualizmu doprowadziła nie tylko do gwałtownego wzrostu liczby zboczeńców, ale do dalszej konsolidacji tej agresywnej społeczności w celu przejścia na nowe formy ekspansji. Jak słusznie zauważył jeden z badaczy, homoseksualiści są podobni do komórek rakowych. Ponieważ układ odpornościowy organizmu oblicza i niszczy pojedyncze komórki rakowe, to one, aby przetrwać, istnieją w grupach i oszukują komórki nadzoru immunologicznego. „Rozwijają się one do tego stopnia, że ​​górne warstwy komórek zaczynają naciskać na dolne i miażdżyć je. W wyniku tego powstaje ciecz, która zatruwa organizm i rozwija się tak zwane zatrucie nowotworowe (intoksykacja rakowa). Jest to bezpośrednia analogia z „niebieską mafią” [19]

Rzeczywiście, będąc niezadowolonymi z legalizacji, zboczeńcy, działając zgodnie z zasadami społeczności gangsterów, zażądali dla siebie szczególnego statusu i szczególnych praw, które nadałyby im wyjątkową pozycję i pozwoliłyby im otwarcie propagować i narzucać swój światopogląd i styl życia. Właśnie na tym polega sens praw, których bronią. Wprowadzając pojęcie „ mniejszości seksualnych ”, które jest obecnie wykorzystywane również w dokumentach prawnych, zaczęli oni występować nie tylko za włączeniem bezpośredniej wzmianki o nich w przepisach antydyskryminacyjnych, ale także o przyjęciu odrębnych przepisów prawnych, dotyczących „mniejszości seksualnych”, a nawet o bezpośrednią wzmiankę o „orientacji seksualnej i tożsamość genderowej – płciowej” w artykułach konstytucji. 

Po utworzeniu wpływowego lobby w organizacjach międzynarodowych społeczność LGBT osiągnęła włączenie w 1993 r. Międzynarodowego Stowarzyszenia Homoseksualistów i Lesbijek do organizacji akredytowanych przy ONZ. Organizacja ta prowadzi monitoring sytuacji i corocznie17 maja publikuje mapę, odzwierciedlającą sytuację o przestrzeganiu praw mniejszości seksualnych na świecie. W tym samym roku Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) w swoich opiniach doradczych zaczęło identyfikować homoseksualistów jako „specjalną grupę społeczną”, a w 1995 r. ONZ umieściło naruszenie praw mniejszości seksualnych na liście naruszeń podstawowych praw człowieka. 

Najbardziej konsekwentnym i bezkompromisowym obrońcą praw zboczeńców stała się Unia Europejska. Początek jej aktywnego stanowiska w tej sprawie został ustalony w 1994 roku, kiedy Komisja Wolności Obywatelskich i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego opracowała i przyjęła raport „ Równe prawa dla homoseksualistów i lesbijek w UE ”, którego autorem była  Claudia Roth, przedstawicielka Partii Zielonych Niemiec. W wyniku przesłuchania Parlament przyjął rezolucję z zaleceniami dla Rady Ministrów o zakazie wszelkich form dyskryminacji ze względu na orientację seksualną (w tym w dziedzinie przepisów o partnerstwie i adopcji dzieci), ale istniejący wówczas Traktat UE nie zapewniał jeszcze do tego odpowiedniej bazy prawnej.  

Aby temu zaradzić, społeczność LGBT wraz z innymi grupami walczącymi o równość, zaczęła lobbować europejskie rządy za przyjęciem poprawki do Traktatu. W rezultacie do nowego Traktatu Amsterdamskiego z 1997 roku (wszedł w życie 1 maja 1999 roku) została wniesiona poprawka,  dająca UE podstawę prawną do zwalczania dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Zostało to określone w art. 13 Traktatu, który stał się pierwszym międzynarodowym dokumentem, który otwarcie mówi o orientacji seksualnej. Zakaz takiej dyskryminacji został zapisany w Karcie Praw Podstawowych Obywateli UE w 2000 r. 

Wreszcie w 2006 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję „ Homofobia w Europie ”, która definiuje odrzucenie zboczeńców zgodnie z tą samą formułą Benthama jako „irracjonalny strach i wstręt do homoseksualizmu, lesbijek i gejów, biseksualistów i transwestytów, które są oparte na uprzedzeniach i podobne są do rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu i seksizmu[20]. Przy czym wśród form, w których może objawiać się homofobia, wymienia się nie tylko prześladowania i morderstwa, ale także nienawistną mowę, wyśmiewanie się i obrażanie słowem. Doszło do tego, że niektórzy eksperci proponują klasyfikować homofobię jako „nietolerancyjne zaburzenie osobowości” wraz z rasizmem i seksizmem, a w najbliższej przyszłości za to być może będzie można umieszczać w szpitalu psychiatrycznym. 

W 2010 r. również Rada Europy przyjęła odpowiednią rezolucję („Dyskryminacja ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową”). Podkreślono w niej szczególną odpowiedzialność parlamentarzystów w sprawie inicjowania i promowanie zmian legislacyjnych w tej dziedzinie. 

„Małżeństwa” Sodomitów jako środek na zniszczenie rodziny 

Głównym środkiem na potwierdzenie wyjątkowej pozycji sodomitów w społeczeństwie stało się  przedstawienie idei całkowitego odrzucenia instytucji rodziny, którą nazwali zjawiskiem zacofanym i przestarzałym. Jednak zdając sobie sprawę z tego, że wymóg ten nie przejdzie, zmienili taktykę i zaczęli aktywnie występować o legalizację „małżeństw” osób tej samej płci, w celu wysadzenia instytucji małżeństwa od wewnątrz. Był to kluczowy etap rewolucji seksualnej, skierowany zarówno przeciwko ludzkiej naturze, jak i przeciwko zachwalanemu prawu Zachodu

Jeśli chodzi o naturę, to legalne i oficjalne wejście w relacje małżeńskie między mężem i żoną jest kontynuacją tego małżeństwa, na którym Pan Bóg błogosławił stworzonego przez Niego Adama i Ewę. Tym błogosławieństwem Bóg zaświadczył o naturze ludzkiej, tak jak ją stworzył. Jak napisał Jan Chryzostom w „Księdze o dziewictwie”, „małżeństwo jest udzielane dla rodzenia dzieci, a jeszcze bardziej dla wygaszenia naturalnego płomienia … Po pewnym czasie, gdy ziemia, morze i wszechświat zostały wypełnione, pozostał tylko jeden jego cel – wykorzenienie braku wstrzemięźliwości  i rozpusty” [21]. Tak więc, postępując przeciwko naturze ludzkiej, odrzucając różnice między płciami i rangę małżeństwa, Sodomici nie mogą żądać dla siebie tego, na co Pan Bóg pobłogosławił mężczyznę i kobietę. 

W odniesieniu do prawa europejskiego związki osób tej samej płci wymagają wyłączenia z ustawodawstwa pojęcia płci, to znaczy mężczyzny i kobiety jako podstawy społeczeństwa ludzkiego. Zamiast nich powinny być wspomniane jakieś bezpłciowe stworzenia – „zawierający małżeństwo A”, „zawierający małżeństwo B”, „rodzic A”, „rodzic B”, „partner A”, „partner B”, które zostały wprowadzone nie tylko w kodeksie cywilnym, ale także w dokumenty prawne dotyczące spraw pracy, ubezpieczenia społecznego itp. W ten sposób „mężczyzna” i „kobieta”, „mąż” i „żona” jako podmioty prawa znikają. W rezultacie w ramach prawnych zmienia się struktura rodziny jako takiej. Ponieważ małżeństwa osób tej samej płci zakładają prawo do adopcji dzieci, zmienia to także charakter pokrewieństwa, kładąc kres więzi z biologicznymi rodzicami i pozostawiając dzieci bez korzeni. Oznacza to, że aktem prawnym próbuje się zmienić rzeczywistość biologiczną i stworzyć nową rasę ludzką [22]

Decydującym krokiem na drodze do rewolucji były międzynarodowe konferencje w Kairze w 1994 roku i Pekinie w 1995 roku, dotyczące ludności i statusu kobiet. To właśnie tutaj zostały podjęte decyzje, które położyły podwaliny pod politykę uznania małżeństw homoseksualnych i rozszerzenia techniki pomocy medycznej parom homoseksualnym. Rzecz w tym, że w dokumentach konferencyjnych definicja rodziny została podana w tak niejasnych terminach, które pozwalają na ich bardzo swobodną interpretację. I tak, w raporcie z konferencji w Kairze w części „Rodzina, jej funkcje, prawa, skład i struktura” stwierdza się, co następuje: „Chociaż dla różnych systemów społecznych, kulturowych, prawnych i politycznych właściwe są różne typy rodziny, to rodzina jest główną komórka społeczeństwa i jako taka ma prawo dla kompleksowej ochrony i wsparcia.” „ Rodzina przyjmuje różne formy w zależności od systemów kulturowych, politycznych i społecznych” [23].

Podobne sformułowania wywołały wtedy poważny skandal i wielu prawników od razu zauważyło, że nieuchronnie doprowadzą one do uznania nienaturalnych związków. Jednak w końcowym dokumencie wprowadzono ogólne pojęcie „pary”, do której przypisano „prawa wrodzone”. W szczególności, przy omawianiu potrzeby „pomocy parom i osobom niepełnosprawnym, aby posiadali  dzieci”,  wskazano technikę in vitro

W ten sposób problem legalizacji małżeństw homoseksualnych i rozszerzenia korzystania z technologii wspomaganego rozrodu przez homoseksualistów został prawnie rozwiązany w ramach ONZ, po czym Unia Europejska zaczęła zatwierdzać tę politykę w „przestrzeni europejskiej” [24]

W rezolucji z 8 lutego 1994 roku Parlament Europejski wyraźnie zażądał, aby państwa członkowskie położyły kres zakazom zakładania rodzin przez homoseksualistów, zalecił zagwarantowanie szeregu praw i korzyści małżeństwa, zezwolił na rejestrację związków partnerskich i usunął ograniczenia homoseksualistów do adopcji lub wychowania dzieci. W swojej Karcie Praw Człowieka z 2000 roku UE z powołania się na płeć przy ustalaniu małżeństwa i potwierdzaniu praw dziecka (mówi się o równości rodziców bez wzmianki o matce i ojcu). W rezolucji z 5 lipca 2001 roku Parlament Europejski zalecił, aby państwa członkowskie już zmieniły swoje ustawodawstwo w zakresie przyznawania równych praw homoseksualistom i umieściły w porządku dnia UE kwestię uznania stosunków prawnych między homoseksualistami. 

 W raporcie z 2002 r. Parlament Europejski zalecił uznanie dla homoseksualistów równych praw, wynikających z małżeństwa. Wreszcie w rezolucji z 2003 r. Parlament Europejski powtórzył swoje żądanie wyeliminowania wszelkich form dyskryminacji homoseksualistów (prawnych i faktycznych), w szczególności w zakresie małżeństw i adopcji dzieci. Następnie w rezolucji z 2006 r. krajom członkowskim zalecono podjęcie nowych kroków w celu legalizacji związków osób tej samej płci z wezwaniem zmiany ich ustawodawstwa, aby uczynić je bardziej „przyjaznymi” w stosunku do homoseksualistów oraz do opracowania środków przeciwko krajom, w których nie są podejmowane działania, dotyczące zwalczania różnych ataków na to zjawisko. 

Inną kluczową strukturą promującą tę politykę był Europejski Trybunał Praw Człowieka Rady Europy, który stworzył prawo do niedyskryminacji ze względu na orientację seksualną, co wymaga szczególnie poważnego powodu, aby uzasadnić różnicę w odniesieniu do par tej samej płci i par różnej płci. W tym względzie Trybunał nie pozostawia państwu żadnej możliwości oceny tego [25]

Widzimy zatem, że zatwierdzenie małżeństw osób tej samej płci jest wyraźnie bronionym kierunkiem polityki UE i Rady Europy, który ma dalekosiężne konsekwencje i szeroki zakres odpowiednich instrumentów prawnych. 

Aby nie wywołać początkowej ostrej reakcji protestu wśród Europejczyków, jako etap przejściowy europejskie szczyty zaproponowały taka formę, jako alternatywną dla małżeństwa, – rejestrowane związki partnerskie osób tej samej płci, dzięki którym zboczeńcy otrzymali ulgi podatkowe i prawa spadkowe. Po raz pierwszy ustawa w tej sprawie została przyjęta w Danii w 1989 roku, a w chwili obecnej istnieją one w Andorze, Australii, Austrii, Brazylii, Wielkiej Brytanii, na Węgrzech, w Niemczech, Izraelu, Irlandii, Islandii, Kolumbii, Liechtensteinie, Luksemburgu, Słowenii, Finlandii, Chorwacji, Republice Czeskiej, Szwajcarii, Ekwadorze i niektórych stanach USA. We Włoszech również w niektórych miastach homoseksualiści mogą oficjalnie rejestrować swoje związki. W różnych krajach te „związki” są nazywane różnie, różny też jest wykaz praw, z których korzystają, ale istota z powodu tego nie zmienia się – jest to pierwsza forma legitymizacji „małżeństwa”. Algorytm walki został opracowany i działa bez zarzutu. 

Po przygotowaniu gleby, najbardziej „zaawansowani” („oświeceni”) władcy poszli dalej i przyznali homoseksualistom pełnoprawne prawo do małżeństwa. Pierwszym państwem, jak wiadomo, była Holandia (2001), a następnie tą drogą podążyły Belgia (2003), Hiszpania, Kanada, Republika Południowej Afryki, Norwegia, Szwecja, Portugalia, Islandia, Argentyna, Dania oraz niektóre stany USA i Meksyku. W kwietniu 2013 r. dołączyły do ​​nich Urugwaj i Nowa Zelandia, 18 maja – Francja, a 21 maja Izba Gmin brytyjskiego parlamentu zatwierdziła projekt ustawy legalizującej małżeństwa osób tej samej płci w Anglii i Walii. Podobne projekty są obecnie rozważane w Luksemburgu, Nepalu i Paragwaju. 

Politykę tę społeczeństwa przyjmują również niejednakowo. A jeśli w niektórych krajach społeczeństwo jest poddane zombizacji na tyle, że utraciło odporność, to w innych wywołuje to silny opór. Przykładem tego pierwszego jest Szwajcaria, gdzie ustawa „O rejestrowanym związku partnerskim”, podobnie jak większość innych ustaw federalnych, weszła w życie z woli obywateli w wyniku referendum: 58% ludności 5 czerwca 2005 roku przyznało parom homoseksualnym  prawo do zarejestrowanego wspólnego życia [26]. Przykładem drugiego jest Francja, gdzie intensywność walki nabiera dopiero siły. 

Francja jest doskonałym przykładem tego, jak sprytnie działają zboczeńcy. Ponieważ w 1998 roku było jeszcze nie do pomyślenia dla społeczeństwa, dla Zgromadzenia, a nawet wewnątrz rządu, aby omawiać małżeństwa osób tej samej płci, to poszli oni małymi krokami, przygotowując odpowiednie warunki [27]. Początkowo w 1999 roku zaczęli oni przepychać Pakt Solidarności Obywatelskiej (PACS), który był czymś pośrednim między wspólnym pożyciem i małżeństwem. Jest to umowa między dwiema osobami fizycznymi, w tym homoseksualistów, które chcą formalnie sformalizować swój związek bez zawierania przy tym małżeństwa, a która gwarantowałaby pewne minimalne prawa osobiste i majątkowe. Przy tym na partnerów nie nakłada się poważnych obowiązków, a umowa zostaje automatycznie rozwiązana na wniosek jednego z partnerów. Było jasne, że PACS był luką, za pomocą której zamierzano zalegalizować związki osób tej samej płci, ponieważ omawianie umowy wywołało zaciekłe i długie dyskusje, a opór przeciwko niej był nie mniej ostry niż obecnie. 

Jednak PACS został jednak w końcu zatwierdzony. Wyniki były jednak nieoczekiwane, ponieważ 94% „paksujących” okazało się partnerami płci przeciwnej, a tylko 6% było homoseksualistami. Ale najważniejsze zostało zrobione – kwestia małżeństw homoseksualnych została wprowadzona do pola informacyjnego, stała się zwykłym tematem do dyskusji, rozpoczęto intensywną obróbkę prawodawców, po czym, wraz z nadejściem Hollande’a do władzy, stało się możliwe przeforsowywanie prawa o małżeństwach.  

Nie tak dramatycznie, ale również ostro odbywała się dyskusja na ten temat w parlamencie brytyjskim. Jak zauważył Nigel Faraj, poseł do Parlamentu Europejskiego z Partii Niepodległości Wielkiej Brytanii, w rzeczywistości o wszystkim nie zadecydował brytyjski parlament, ale Europejski Trybunał Praw Człowieka. Premier Cameron narzucił ten projekt wbrew woli swojej partii i swojego narodu na rozkaz ze Strasburga. Nic więc dziwnego, że we Francji i Wielkiej Brytanii omawiano te projekty prawne w tym samym czasie.

Ale Faraj ujawnił także głębsze intencje Unii Europejskiej związane z realizacją tak zwanego Programu Sztokholmskiego, który zakłada ujednolicenie prawa krajów europejskich w ciągu lat 2010-2014. Sposoby osiągnięcia tego celu zostały przedstawione w raporcie Berlingueura z 2010 roku, który, jak zaproponował Faraj, powinien zostać przyjęty w listopadzie tego roku. Zgodnie z nim każdy pakt cywilny lub małżeństwo zawarte w jednym z krajów UE będą uznane za legalne w innych państwach członkowskich. Oznacza to, że jeśli para nie ma prawa do zawarcia małżeństwa w swoim kraju, może to zrobić w innym kraju UE, a po powrocie do ojczyzny małżeństwo to będzie uznane za legalne [28]. Oczywiste jest, że takie „prawo do małżeństwa” przyczyni się do rozpowszechnienia „turystyki małżeństw homoseksualnych”, zmuszając tych, którzy są przeciw związkom sodomskim, do ich uznania. 

„Prawa anty – człowieka” zamiast „praw Człowieka” 

Wraz z nadejściem globalnego kryzysu w 2008 roku i otwartym ogłoszeniu przez światową elitę potrzeby „nowego porządku światowego”, polityka zatwierdzania „praw” Sodomitów przeszła na nowy poziom. Po pierwsze, osiąga ona skalę globalną, a po drugie, pod pozorem walki z homofobią, przyjmuje formę agresywnego tłumienia i wypierania wartości tradycyjnych. 

W 2008 roku, po raz pierwszy w historii Organizacji Narodów Zjednoczonych, z inicjatywy Francji, Holandii i kilku innych państw na 63-ej sesji Zgromadzenia Ogólnego została przyjęta Deklaracja dotycząca Praw Człowieka oraz orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, poparta przez jedną trzecią państw: do dziś została ona podpisana przez 68 krajów (Albania, Niemcy, Andora, Argentyna, Armenia, Australia, Austria, Belgia, Boliwia, Bośnia i Hercegowina, Brazylia, Bułgaria, Kanada, Wyspy Zielonego Przylądka, Chile, Cypr, Kolumbia, Kostaryka (dołączyła w marcu 2010 r.), Chorwacja, Kuba, Dania, Ekwador, USA (dołączyły w styczniu 2009 r.), Hiszpania, Estonia, Macedonia, Finlandia, Francja, Gabon, Gruzja, Grecja, Gwinea Bissau, Węgry, Irlandia, Islandia, Izrael, Włochy, Japonia, Łotwa, Litwa, Liechtenstein, Luksemburg, Malta, Mauritius, Meksyk,  Czarnogóra, Nepal, Nikaragua, Norwegia, Nowa Zelandia, Paragwaj, Holandia, Polska, Portugalia, Republika Środkowoafrykańska, Republika Czeska, Rumunia, Wielka Brytania, Sao Martin, Sao Tome y Principe, Serbia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Szwajcaria, Timor -Leste, Urugwaj i Wenezuela).

Konsekwencją tego było powszechne wzmocnienie ochrony praw Sodomitów, co przejawiało się w przyjęciu nowych przepisów, przewidujących karanie za przestępstwa na gruncie homofobii, uznających związki osób tej samej płci i ułatwiające osobom transpłciowym otrzymywanie oficjalnych dokumentów ze wskazaniem ich preferowanej płci. Opracowano odpowiednie programy szkoleniowe dla policji, więzień, nauczycieli, pracowników socjalnych i innych pracowników. W wielu szkołach zostały zrealizowane inicjatywy, mające na celu wyeliminowanie praktyk zastraszania. 

15 czerwca 2011 r. Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła rezolucję 17/19, która potwierdziła równość ludzi bez względu na ich orientację seksualną lub tożsamość płciową. Tekst zaproponowany przez Republikę Południowej Afryki, poparty przez 39 krajów i podpisany przez 86, potwierdził powszechność praw człowieka i zażądał do końca 2011 roku sporządzenie sprawozdania w sprawie praktyk dyskryminacyjnych wobec mniejszości seksualnych [29]. Następnie opublikowano pierwszy oficjalny raport ONZ na ten temat, przygotowany przez Biuro Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka (OHCHR), który posłużył jako podstawa do dyskusji ekspertów w Radzie w marcu 2012 roku, która była pierwszą dyskusją na ten temat w ramach międzyrządowego organu ONZ. 

Chciało by zwrócić uwagę na fakt, że wśród środków zaplanowanych przez OHCHR w celu osiągnięcia powszechnej dekryminalizacji homoseksualizmu przewiduje się w szczególności opracowanie zaleceń, dotyczących przeprowadzenia reformy w drodze dialogu z rządami; udział w publicznej propagandzie dekryminalizacji poprzez przemówienia, artykuły prasowe i apele wideo; współpraca z partnerami ONZ w celu wdrożenia odpowiednich inicjatyw edukacyjnych; zapewnianie wsparcia dla specjalnych procedur, dotyczących faktów dyskryminacji i poufnej komunikacji z rządami. Jak widać, plany OHCHR są na dużą skalę i koordynowane są z centrali w Nowym Jorku.

Jednocześnie rośnie też baza finansowa międzynarodowej „pomocy” dla zboczeńców. W 2009 r. Francja, Holandia i Norwegia tworzą pierwszy w historii Międzynarodowy Fundusz Wsparcia „Praw Człowieka, Orientacji Seksualnej i Tożsamości Płciowej” do zwalczania homofobii i transfobii, zarządzany wspólnie przez państwa-darczyńców i organizacje pozarządowe, specjalizujące się w ochronie praw człowieka. Finansuje on działania w obronie praw Sodomitów. Interesujące jest to, że zarządzanie administracyjne i finansowe funduszem sprawuje francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych [30]. W lipcu 2010 r. utworzono pierwszy komitet zarządzający, składający się z przedstawicieli sponsorów Funduszu (ambasad Norwegii, Holandii, francuskiego MSZ) i organizacji pozarządowych (Amnesty of France, Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka i wyspecjalizowanych organizacji pozarządowych społeczności LGBT).

W lutym 2011 r. Komitet opracował trzy projekty pilotażowe, które były realizowane w ciągu 2 lat. Pierwszy miał na celu osiągnięcie tolerancji na wszystkich poziomach poprzez kampanie medialne, naciski na ustawodawców (w celu zidentyfikowania sprzeczności między ustawodawstwem krajowym i konwencjami międzynarodowymi) oraz bezpośrednią ochronę homoseksualistów. Celem drugiego była bezpośrednia współpraca z ludnością w celu dostrojenia jej na rzecz społeczności LGBT, pokazując filmy dokumentalne, prowadząc odpowiednie festiwale filmowe i pokazy, ze szczególnym uwzględnieniem uniwersytetów. Trzeci projekt poświęcony jest osiągnięciu prawnego uznania stowarzyszeń homoseksualistów, walczących z dyskryminacją [31]. Fundusz aktywnie finansuje organizacje pozarządowe, związki zawodowe, uniwersytety, media i krajowe instytucje praw człowieka. 

Na początku 2013 r. (luty-marzec) w celu opracowania wspólnej strategii zwalczania homofobii i koordynowania wysiłków państw trzech kontynentów odbyły się odpowiednie konferencje na temat praw człowieka, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej w Brazylii (Ameryka), Katmandu (Azja) i Paryżu (Europa) [32].

W dniach 15–16 kwietnia na międzynarodowej konferencji w Oslo, w której wzięło udział 200 przedstawicieli z 86 krajów świata, dokonano przeglądu wyników przeprowadzonych prac i rozważono następujące kroki w celu wzmocnienia pozycji społeczności LGBT [33].

Jak widać, mafia Sodomy stała się dziś potężną siłą ideologiczną i polityczną, która, przybierając coraz bardziej agresywne formy, ustanawia kontrolę nad kluczowymi obszarami życia kulturalnego i społecznego. Jej awans na wyżyny światowej polityki odbywał się niezauważalnie, przez długi czas nie była ona traktowana poważnie, uznając go za jedną z mniejszości. W rezultacie, kiedy zgromadziwszy potencjał i po utworzeniu rozległej sieci podporządkowanych jej organizacji i ruchów, weszła ona na arenę ogólnoświatową, to okazało się, że w strukturach władzy „mniejszość seksualna” od dawna stanowi już „większość seksualną”, która twardo dyktuje swoje prawa i normy. Działając pod pozorem walki z dyskryminacją i homofobią (interpretowaną niezwykle szeroko i arbitralnie), aktywnie wprowadzają swoje wyłączne prawa, stopniowo przekształcając się w kastę nietykalnych. 

W rzeczywistości, nadając swoim prawom już sakralny charakter, mafia sodomska zaczyna nabierać cech wspólnoty religijnej. Wystawiając na zewnątrz „homoseksualizm uliczny” i kryjąc się za naukowo – genderową  retoryką, jej okultystyczny rdzeń New Age na razie nie ujawnia się jeszcze otwarcie, ale wyraźnie realizuje swoje cele. Działając zgodnie z logiką satanistyczną, nieustannie zastępuje znaczenia i pojęcia, aby przyciągnąć jak najszerszy krąg ludzi, którzy będąc już tolerancyjni, nie są w stanie odróżnić prawdy od kłamstwa. Ale im bardziej tolerancyjne jest społeczeństwo, tym mniej tolerancyjni w stosunku do niego są Sodomici. 

Działając jak wilkołaki, wykorzystują oni organizację społeczną i prawa tego społeczeństwa, aby podkopując i rozkładając go od wewnątrz, zbudować na tych ruinach swój sodomicki anty-kościół, który jest anty-kościołem szatana. Przykrywając się „prawami człowieka”, likwidują oni tego człowieka, tworząc zamiast niego bezpłciową istotę – anty – człowieka. Tworząc swoje „małżeństwa” tej samej płci, eliminują prawdziwe małżeństwo, które może być tylko związkiem między mężczyzną i kobietą, których oni odrzucają. Tworząc swoje „rodziny”, likwidują oni rodzinę, w której dzieci są owocem miłości między mężczyzną i kobietą, pozbawiając odebranych przez nich dzieci rodu i plemienia. Pod przykrywką „miłości” niszczą oni prawdziwą miłość, ponieważ zamiast rodziny jako „małego kościoła”, który jest związkiem kochających się ludzi, zjednoczonych wiarą w Boga, tworzą oni „mały anty-kościół”, reprezentujący związek zboczonych nie-ludzi, zjednoczonych grzechem śmiertelnym i służących szatanowi . 

Ssą soki z tego systemu, dopóki jest on im potrzebny. Gdy tylko ta „wspólnota” osiągnie masę krytyczną, to ustanowi światową sodomokrację, i rewolucja się zakończy: ich Sodoma stanie się jedyną normą, a wszystko inne – patologią. Normą staną się wszystkie wady i zboczenia, utwierdzi się powszechna anarchia seksualna, gdy legalizacja małżeństwa nie będzie miała żadnego znaczenia, ponieważ zostanie ono zastąpione najbardziej nienaturalnymi formami wspólnego życia. To, co dzieje się dzisiaj w Norwegii, to tylko szkic tego płótna, które malują, ale ich rękę prowadzi sam Szatan.

                                                                           ***

Grzech Sodomski rośnie jak rak, z którym nie można negocjować, szukać kompromisu, ani dążyć do osiągnięcia konsensusu. Jego przerzuty dotarły i do ​​naszego kraju. Ale Rosja ma własną drogę, swój los, swoją wiarę, której nigdy nie odrzucimy. Pozostaje ona ostatnim i jedynym bastionem prawosławnej duchowości, która jako jedyna może się oprzeć rozprzestrzeniającej się obrzydliwości. Zagrożenia, przed którymi stoimy, wymagają jasnego i precyzyjnego określenia naszej pozycji moralnej, która z kolei zapewni przyjęcie odpowiednich decyzji legislacyjnych, politycznych i społecznych, bez których upadek społeczeństwa jest nieunikniony.

[1] L’homosexualité au moyen age // http://moyen-age74.e-monsite.com/pages/l-hommosexualite-au-moyen-age.html

[2] http://gayglobe.us/blog/?p=988

[3] Cit. autor: Abrams K. Homo-Occultism // http://www.anarhvrn.ru/anarh/xaoc/gomooccult.html

[4] Schuster G. Historia tajnych związków, stowarzyszeń i zakonów. M., Wakler, 1996.V.1, C.13.

[5] Surowjagin S.P. Duchowe znaczenie małżeństw osób tej samej płci // Syberyjska gazeta prawosławna. Nr 1-2, 2006 //http://www.ihtus.ru/012006/st7.shtml

[6] Tamże.

[7] Cit. autor: Eliade M. Historia wiary i idei religijnych: w 3 tomach. M., Criterion, 2002.V.1. S.315-316.

[8] http://www.columbia.edu/cu/lweb/eresources/exhibitions/sw25/bentham/index.html#02

[9] Cit. przez: Toulza A. Le meilleur des mondes sexuels. Le nouvel ordre mondial de la Sexité. Tom 1. Paris, 2008. P. 27.

[10] Tamże. P.30.

[11] Ratier E. Mystères et secrets du B’nai B’rïth. Pris, FACTA. P.141.

[12] https://sites.google.com/site/psychoanalysisbiography/Home/f/fliess

[13] http://vocabulary.ru/dictionary/881/word/gomoseksualnost

[14] http://www.tanatos.ru/_nav=content_id=195.html

[15] Toulza A. Opt. Cit. Str. 47

[16] http://www.overcoming-x.ru/site/book/export/html/148

[17] http://genderstudiescentre.wordpress.com/2011/11/05/%D0%B8%D1%80%D0%B8%D0%BD%D0%B0-%D0%B6%D0%B5%D1 % 80% D0% B5% D0% B1% D0% BA% D0% B8% D0% BD% D0% B0-% D0% BA% D0% BE% D0% BD% D1% 86% D0% B5% D0% BF% D1% 86% D0% B8% D0% B8-% D0% BA% D0% B2% D0% B8% D1% 80-% D0% B8% D0% B4% D0% B5% D0% BD% D1% 82 /

[18] Toulza A. Opt. Cit. S.162.

[19] http://www.realisti.ru/main/homosexualism/gomoseksualizm-bolezn-smi.htm

[20] http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+TA+20060118+ITEMS+DOC+XML+V0//EN&language=DE#sdocta9

[21] http://www.paraklit.ru/otvety/2.Nravstvenost_Asketika/Brak.Telegoniya.htm

[22] Europa: porwanie rodziny. Dlaczego fundamenty społeczeństwa są niszczone w Unii Europejskiej? // http://www.rg.ru/2012/12/10/evropa.html 

[23] Raport międzynarodowej konferencji na temat ludzkości i rozwoju. Kair, 5-13 września 1994 r. //http://www.unfpa.org/webdav/site/global/shared/documents/publications/2004/icpd_rus.pdf

[24] http://www.observatoiredumariagepourtous.com/la-loi/l-impulsion-de-l-union-europ%C3%A9enne/

[25] http://www.franceonu.org/la-france-al-onu/dossiers-thematiques/droits-de-l-homme-etat-de-droit/orientation-sexuelle-et-identite/la-france -al-onu / dossiers-thematiques / droits-de-l-homme-etat-de-droit / orientacja-sexuelle-et-identite / article / orientacja-sexuelle-et-identite

[26] http://www.nashagazeta.ch/node/8095

[27] http://www.observatoiredumariagepourtous.com/pour-ou-contre/en-faveur-du-mariage-pour-tous/

[28] http://federation-pro-europa-christiana.org/wordpress/promotion-totalitaire-du-mariage-homosexuel-par-le-parlement-europeen/

[29] http://www.franceonu.org/la-france-al-onu/dossiers-thematiques/droits-de-l-homme-etat-de-droit/orientation-sexuelle-et-identite/la-france -al-onu / dossiers-thematiques / droits-de-l-homme-etat-de-droit / orientacja-sexuelle-et-identite / article / orientacja-sexuelle-et-identite

[30] http://www.fei.gouv.fr/fr/nos-projets/focus-sur/projet-d.html

[31] http://www.fei.gouv.fr/fr/nos-projets/focus-sur/projet-d.html

[32] http://www.diplomatie.gouv.fr/fr/politique-etrangere-de-la-france/droits-de-l-homme/actualites-et-evenements-sur-le/actualites-2013-sur -le-theme-des / article / conference-sur-les-droits-des

[33] http://www.dirco.gov.za/docs/2013/human-rights0417.html 

Źródło:

«Новый мир» извращенцев как вселенская содомская антицерковь. Часть 1-3. Ольга Четверикова

4.3.2020 r.

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

13.4.2020 r.

za: wolna-polska.pl/wiadomosci/nowy-swiat-zboczencow-jako-ogolnoswiatowy-antykosciol-sodomy-autor-olga-czietwierikowa-2020-05