O Jednym Kościele – Arcybiskup Hilarion (Troitsky)

Arcybiskup Hilarion był jednym z pierwszych obrońców dogmatu Jedności Kościoła przeciw herezji ekumenizmu w jego wczesnych formach. Tak więc, w styczniu 1917, w trakcie debaty z Panem Robertem Gardiner, sekretarzem Połączonej Komisji – Światowej Konferencji o Wierze i Porządku, będącej prekursorem Światowej Rady Kościołów, napisał:

“Mógłbym zadać Panu takie pytanie: Czy Pan oraz ja, należymy do jednego Chrystusowego Kościoła? W odpowiedzi na nie, wspomniałby Pan niewątpliwie o błahości naszych dogmatycznych różnic oraz, o faktycznie pomijalnej różnicy w obrządkach. Dla mnie, jakkolwiek, odpowiedź nie jest zdeterminowana poprzez rozważanie dogmatycznych rozbieżności ale poprzez namacalny fakt iż nie ma między nami żadnej kościelnej jedności w łasce [w sakramentach].

“Główną prawdą Chrześcijaństwa, jego wielka tajemnica – Wcielenie Syna Bożego – jest wyznawane w credo przez wszystkich Chrześcijan, lecz to, samo przez się, nie łączy ich w jeden Kościół. Ponieważ zgodnie z nauczaniem Apostoła Jakuba (2.19), demony również wierzą. Jak poświadcza to Ewangelia, wyznawały one wiarę taką jaką wyznał sam Apostoł Piotr (Mateusz 16.16; 8.26 [?red.]; Marek 1.24; Łukasz 8.28). Ale czy należą one do jednego Kościoła Chrystusa? Z drugiej strony, wspólnota Kościoła niewątpliwie obejmuje ludzi, którzy nie znają dogmatów Soboru Chalcedońskiego i którzy nie mogą powiedzieć zbyt dużo o swych dogmatycznych przekonaniach…

“Jeżeli pytanie o przynależność do Kościoła, lub jej brak, miało by być formułowane w kategoriach teologicznego dogmatu, to szybko zdamy sobie sprawę, iż nawet wówczas nie może być ono rozwiązane w sposób definitywny. Jak głęboka winna być w sprawach dogmatycznych zgoda odnośnie Kościelnych przekonań? W czym właściwie trzeba się zgodzić i jaki rodzaj niezgodności skutkuje oddzieleniem od Kościoła? Jak mamy odpowiedzieć na takie pytanie? I kto ma tak duży autorytet, aby podjąć taką decyzję? Być może wskaże Pan na artykuł wiary we wcielenie Syna Bożego jako główną cechę przynależności do Kościoła. Jednakże niemieccy protestanci będą przekonywać przeciwko konieczności nawet i tej cechy, odkąd w ich religii odnaleźć można i takich pastorów którzy otwarcie zaprzeczają Boskość Zbawiciela.

“Chrystus nigdy nie napisał kursu religii dogmatycznej. Precyzyjne sformułowania głównych dogmatów Chrześcijaństwa miały miejsce całe wieki po ziemskim życiu Zbawiciela. Co więc determinowało przynależność do Kościoła w tych pierwszych czasach historycznej egzystencji Chrześcijaństwa? To coś jest poświadczone do w księdze Dziejów Apostołów: ‘Dający się zbawić byli przyłączani do Kościoła’ (2.45[-47 red.]; 6[5? red.].13-14). Członkostwo w Kościele jest zdeterminowane poprzez jedność z Kościołem. Nie może być inaczej, gdyż Kościół nie jest szkołą filozofii. Jest On nową ludzkością, nowym napełnionym łaską organizmem miłości. Jest On Ciałem Chrystusa. Sam Chrystus przyrównał jedność Jego uczniów z organiczną jednością drzewa i jego gałęzi. Dwa ‘ciała’ albo dwa drzewa stojące obok siebie nie mogą być organicznie połączone jedno z drugim. Tym, czym dusza jest dla ciała, tym Duch Święty jest dla Kościoła; Kościół jest nie tylko jednym ciałem, lecz również Jednym Duchem. Dusza nie przywraca do życia członka, który został odcięty, jak i witalny sok drzewa nie dopływa do oderwanej gałęzi. Oddzielony członek umiera i gnije. Gałąź , która została odcięta wysycha. Porównania te muszą ukierunkować nas w dyskusji o jedności Kościoła. Jeżeli zastosujemy te porównania, te obrazy drzewa i ciała, do Kościoła, każde oddzielenie od Kościoła, każde zerwanie jedności z Kościołem okaże się być nie do pogodzenia z członkostwem w Kościele. To nie stopień dogmatycznej różnicy zdań ze strony oddzielonego członka jest ważny; to co w ostateczności jest istotne, to fakt oddzielenia jako taki, to samo przerwanie jedności z Kościołem. Czy to oddzielenie w oparciu o bunt przeciwko Kościołowi, czy to dyscyplinarna niesubordynacja bez żadnej dogmatycznej różnicy zdań, oddzielenie od Kościoła dla tego, który odszedł ma wszelkie smutne konsekwencje. “Nie tylko heretycy, lecz również schizmatycy, także, oddzielają sami siebie od Kościoła. Istota oddzielenia pozostaje taka sama.”

 

źródło: http://www.orthodox.net/russiannm/hilarion-archbishop-and-hieroconfessor-of-verey.html