Od Irlandzkiego Żołnierza Do Prawosławnego Kapłana

Ojciec Thomas Carroll jest 70-letnim kapłanem w irlandzkim Dublinie. Dorastał on w wiejskim powiecie Tipperary, w rodzinie o silnych tradycjach wojskowych. Ojciec jego walczył pod Gallipoli podczas gdy jego dziadek wujeczny (wujek ojca) brał udział w bitwie pod Salonikami podczas I Wojny Światowej. Ucząc się w katolickiej szkole średniej odczuwał powołanie do złożenia ślubów zakonnych ale stwierdzono, że nie jest on do tego gotowy i w związku z tym poszedł drogą rodzinnej tradycji wstępując do wojska.

„Wygląda na to, że jesteśmy rodziną od zawsze związaną z wojskiem. Pomiędzy nami panowała dyscyplina ale zasady nie były zbyt rygorystyczne. Jednakże nigdy nie mógłbym powiedzieć o sobie, że byłem luzakiem (wolnym duchem)” – wspomina ojciec Thomas.

Było to podczas służby wojskowej na Cyprze w kontyngencie wojsk Organizacji Narodów Zjednoczonych, w latach 60-tych ubiegłego wieku, kiedy życie ojca Carrolla, powołanie i przyszłość zostały skierowane na ścieżkę, która zaprowadziła go do wąskiego, ceglanego kościoła w centrum Dublina. Kościoła, który wyróżniał się spośród innych kościołów miasta ze względu na bogato dekorowaną złotem przegrodę oddzielającą ołtarz od nawy ale i także dlatego, że jest on prawosławny.

Ażeby ochronić swoich żołnierzy przed jakimikolwiek zewnętrznymi wpływami, ONZ nie zezwalała na wzajemne kontakty pomiędzy nimi a innymi lokalnymi społecznościami. Jednakże ojciec Thomas nie mógł całkowicie przestrzegać dyscypliny, której wymagały od niego Siły Pokojowe ONZ i jego własna rodzina.

„Miałem kilku znajomych wśród Cypryjczyków ale jedyną osobą z którą przeprowadziłem mnóstwo rozmów był grecki kapłan prawosławny w wiosce” – opowiada szczegółowo ojciec Thomas. Spotykał się on z nim regularnie żeby rozmawiać o teologii i spierać się na temat wszystkiego co ich otaczało. „Często nie mogliśmy się zgodzić w czymkolwiek ale wywarł on na mnie trwałe wrażenie” – kontynuuje ojciec Thomas.

To zachęciło go do dalszego zgłębiania religii prawosławnej ale kiedy powrócił do Irlandii to zorientował się, że w kraju mieszka zaledwie garść Greków i Cypryjczyków. Nie mieli oni zorganizowanej wspólnoty a więc nikt nie mógł mu pomóc.

Było to akurat wtedy kiedy arcybiskup Wielkiej Brytanii Methodios założył pierwszą parafię w Irlandii w 1981 roku i wtedy stało się dla niego możliwe nawiązanie kontaktu z ludźmi o tych samych zainteresowaniach. Przedtem kontaktował się on z grecką, prawosławną diecezją londyńską ale nikt nie odpowiedział na jego listy. Oni prawdopodobnie myśleli, że jestem facetem poszukującym tylko informacji” – mówi ojciec Thomas.

Kiedy została założona parafia przez Methiodosa to przyjaciel przypadkowo wspomniał mu o tym fakcie. Wtedy udał się tam od razu ale zajęło mu jeszcze pięć lat podjęcie decyzji „wielkiego skoku” i konwersji.

„Ale koniec końców zostałem prawosławnym w 1986 roku jako że niczego nie robię w pośpiechu, jak widzicie” – żartuje. „Ale po tym stałem się żarliwie oddany. Przeszedłem na wcześniejszą emeryturę w 1996 roku i poszedłem na pięcioletnie studia teologiczne”.

Po zakończeniu studiów początkowo służył jako diakon przez 4 lata w nowej parafii zanim ostatecznie został kapłanem. I jest to dla niego powołanie a nie zawód. Ostatecznie to było zewnętrzne widowisko i piękno liturgii prawosławnej, które go przyciągnęły do prawosławia.

„Pochodzę z tradycji z której początkowo Kościół Rzymsko-Katolicki pochodził, z wieloma podobieństwami w liturgii i rytach. Ale po II Soborze Watykańskim, w latach 60-tych, wszystko się zmieniło i zaczęło się upraszczanie” – wyjaśnia kapłan.

Dla ojca Thomasa tradycyjne wzruszające ceremonie zostały usunięte z Wiary Rzymsko-Katolickiej. Nabożeństwa stały się do pewnego stopnia „protestanckie” w metodzie kultu, zminimalizowane. Tak więc zorientował się on, że nie jest to dla niego. To nieuchronnie spowodowało wielką próżnię w jego duchowym życiu, że nie mógł zaakceptować tej nowej sytuacji w Kościele Rzymsko-Katolickim.

„Oto gdy prawosławie weszło w moje życie , dało mi coś namacalnego czego można się uchwycić i przytrzymać. Coś w samej Cerkwi, jej układ, obrzędy a nawet aromat kadzidła, coś co natychmiast może cię porwać” – opisuje ojciec Thomas.

Wtedy wśród prawosławnej społeczności Irlandii było około dwudziestu narodowości. Pierwotna parafia była założona dla wszystkich prawosławnych chrześcijan w obrębie irlandzkiej wyspy bez względu na jakąkolwiek jurysdykcję. Wraz z napływem imigrantów do Irlandii wielu z tych nowych przybyszów założyło swoje własne wspólnoty i parafia ojca Thomasa w ostateczności stała się głównie grecka. Wspólnota rozrasta się w ostatnich latach na skutek narastającej emigracji z Grecji a więc przyszłość parafii wygląda bezpiecznie. Dla ojca Thomasa Cerkiew jest żyjącą istotą i musi raczej przystosowywać się do społeczeństwa niż społeczeństwo przystosowywać do siebie. Inną przyczyną z powodu której podziwia on Grecką Cerkiew Prawosławną jest to, że wyciąga Ona rękę do każdej narodowości.

„Wszystkie greckie archidiecezje prawosławne w Zjednoczonym Królestwie mają aż do 30% kleru, który nie jest grecki tak więc liturgie są powszechnie służone w języku angielskim. Inne jurysdykcje, takie jak rumuńska czy rosyjska, działają wyłącznie w swoich językach dla wiernych swoich narodowości” – mówi ojciec Thomas.

Kapłan wierzy, że przełamywanie barier językowych i narodowościowych jest bardzo ważne dla współczesnego prawosławia, szczególnie kiedy ma ono zamiar przyciągnąć młode osoby. W przeciwnym wypadku mogą one znaleźć się na łasce fundamentalistycznych kościołów ewangelikalnych a znowu inne osoby mogą zostać wciągnięte w objęcia radykalnego islamu. „Oni im dają coś dzięki czemu mogą żyć kiedy znajdują się w pustce” – twierdzi ojciec Thomas.

On jest jedyny, ze swojej rodziny, który się nawrócił na greckie prawosławie. „Nie robiło to żadnej różnicy dla większości z nich ale myślę, że dzisiaj byliby szczęśliwi z powodu mojego wyboru” – dalej mówi kapłan.

„Gdybyś zapytał mnie jak Irlandia reagowała na kościół o innych dogmatach około 50 lat temu to stwierdzam, że byłaby zdecydowanie wroga reakcja wobec niego. Teraz nikogo to nie obchodzi. Podczas ostatniego spisu w kraju naliczono około 130 różnych religii, większość z nich zarejestrowanych w ostatnich 15 latach” – wyjaśnia ojciec Thomas.

Około 50% z nich to są etniczne kościoły afrykańskie. „Ale Irlandczycy akceptują teraz wszystkie religie jakie istnieją w kraju. Przyczyną tego jest, być może, fakt, że większość z nich nie chodzi do kościoła” – ciągnie dalej ojciec Thomas.

„Młodzi ludzie, w szczególności ci, którzy wyznają wiarę katolicką w Irlandii nie żywią absolutnie żadnej niechęci do kogokolwiek spoza ich tradycji” – konkluduje ojciec Thomas.

Ojciec Thomas jest jednym przykładem człowieka, który w religii nie poszedł śladami rodziny, społeczeństwa lub narodowych tradycji. On badał, zgłębiał, wyciągał wnioski i kiedy nadszedł właściwy czas to odkrył co jest dla niego najlepsze.

Za: http://journeytoorthodoxy.com/2017/04/from-irish-soldier-to-orthodox-priest/

Data publikacji: 6.4.2017

Przekład Benedictus servus Dei