ENCYKLIKA o małżeństwie i rozwodzie

Republika Grecji CERKIEW P. P. CH. HELLADY

ŚWIĄTOBLIWY SYNOD

Ateny 24 października/6 listopada 2019

Umiłowani Ojcowie i Bracia w Chrystusie,

Umiłowane dzieci w Panu!

Jednym z Misteriów, zwanym „Wielkim“ (por. Ef 5, 32), naszej Świętej Prawosławnej Cerkwi jest Misterium Małżeństwa. Istnieje w tym celu aby błogosławić pragnienie dożywotniej więzi małżonków: jednego mężczyzny i jednej kobiety będących członkami Cerkwi, tak by ich małżeństwo mogło być uświęcone dla wzajemnej pomocy na wspólnej drodze ich codziennego i Chrześcijańskiego życia, a także by usankcjonować narodziny dzieci i ich wychowanie.

Małżeństwo to droga, którą dał nam Bóg, abyśmy osiągnęli cel ostateczny dla którego człowiek został stworzony i istnieje, a mianowicie dla naszego uświęcenia (patrz Kpł 20:7,26 i 1P 1,16).

Misterium to jasno zostało opisane w Piśmie Świętym: „Z tego powodu opuści mężczyzna swego ojca i matkę swoją i złączy się ze swą żoną, i będą oboje jednym ciałem“ (Rdz 2,24; Mt 19,5-6; Ef 5,31). Jest to jednakże środek, a nie zwieńczenie ludzkiej doskonałości i zbawienia, i z pewnością nie jest przeznaczony dla jego upadku czy dla zatracenia duszy. Z tego to bardzo istotnego środka pochodzą ważne dobra życiowe i błogosławieństwo (rodzenie dzieci, wzajemne towarzyszenie, bezpieczeństwo, ochrona, nadrobienie wzajemnych niedostatków, wspólne życie, itp.). Tak więc z pomocą Bożej Łaski uduchowione i czyste życie współmałżonków może naśladować małżeństwo duchowe, jakie wierni Cerkwi tworzą z Chrystusem Oblubieńcem. W ten oto sposób człowiek uczestniczy w twórczej miłości Boga, w ofiarnej miłości Chrystusa do Cerkwi.

W małżeństwie istnieje hierarchia, której zlekceważenie prowadzi do dysfunkcji i problemów. Mężczyzna został ustanowiony jako głowa i naśladując Chrystusa, ofiarnie kocha swoją żonę i rodzinę. Podczas gdy kobieta, mając równą godność jako powołana do radowania się tymi samymi dobrami wiecznymi, zobligowana jest do okazywania szacunku i uległości wobec męża. W ten to sposób stanowią błogosławioną małżeńską parę, „domową Cerkiew“, gdzie królują pokój i miłość Boża, i gdzie dzieci posyłane im przez Boga są uznawane za Jego najcenniejszy dar stanowiąc owoc oraz dowód ich małżeńskiej miłości.

Miłość małżonków, będąca nieprzeniknioną harmonią dusz i ciał, uzupełnia i doskonali ich w Chrystusie, którego doskonałość jest wieczna. Święte Misteria i kultywowanie cnót karmią i dają życie, tak iż małżeńska para jak jedna dusza i jedno ciało może razem współdziałać dla wzrostu Cerkwi i doskonalenia społeczeństwa. Ich niezniszczalna więź posiada taką wagę oraz siłę przyciągania, iż sam Pan absolutnie zakazał nawet możliwości separacji czy podziału, mówiąc: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela“ (Mt 9, 16; Mk 10, 19). A apostoł Paweł podkreśla: „Niechaj żona nie odchodzi od męża … a mąż niech nie porzuca żony“ (1Kol 7,10-11).

Jednakże ludzka dobra wola nie wystarczy aby to osiągnąć; by wzrastać i sprostać nieustannemu ludzkiemu wysiłkowi koniecznym jest uaktywnienie Świętego Daru, ale przede wszystkim nieodzownym jest wzywanie Boskiej asystencji. Tylko w Chrystusie para małżeńska może pokładać nadzieję na doskonałość w miłości, ponieważ tylko Jego Łaska dostarcza możliwości osiągnięcia tak wzniosłego celu. Tylko Chrystus przemienia relacje, tak jak przemienił wodę w wino na weselu w Kanie. Pogłębia On i oczyszcza relacje z niebezpieczeństwa zbłądzenia w grzeszne i bluźniercze związki. Tylko Chrystus wybawia nas z życiowych burz, które uderzają w nas z różnych kierunków, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych, które uderzają w związek nawet najbardziej kochającej się małżeńskiej pary.

***

Nierozłączność małżeńska może zostać przerwana, naturalnie, tylko przez śmierć. Są oni rozdzieleni tylko cieleśnie, ponieważ jedno z nich przeniosło się do przyszłego życia. Drugie, pozostające w życiu doczesnym, powinno mieć właściwie poczucie, iż małżeńskie powiązania takie jakie zna docześnie nie istnieją w życiu przyszłym, a duchowa łączność małżonków ma perspektywę wieczną, gdyż dopełnia się w wieczności jako wspólnota prawdziwej miłości i jedności. Podczas wznoszenia Koron w trakcie Misterium Zaślubin poddajemy ich Bogu, proklamując precyzyjnie ową podstawową prawdę, którą jest Boża zdolność do „przyjęcia“ ich w Jego Królestwie.

Jednakże, jeśli w przypadku wdowieństwa występują poważne powody, by wstąpić w nowy związek małżeński, jest to wówczas dopuszczalne i eklezjalnie akceptowalne, aczkolwiek nie jest to obowiązkowe ani obligatoryjne. Koniec końców przykładowo apostoł Paweł sugerował, iż lepiej jest młodym wdowom wziąć ślub, by uniknąć skandali i fizycznego upadku wynikłego z nieostrożnego postępowania (patrz Tm 5,14).

***

Odnosząc się do Rozwodu, wiemy, iż w Starym Testamencie Prawo Mojżeszowe dozwalało mężczyźnie – jeśli znalazł on jakąś „haniebną“ rzecz w swojej żonie, której nie mógł znieść – dać jej „dokument rozwodowy“ tzn. rozwieść się (Pwt 24,1-4). Jednakże, nawet wtedy musiał przedstawić dowody, ponieważ w przeciwnym wypadku był zmuszony zapłacić grzywnę i nie otrzymywał prawa do rozwodu. Regulacje te były bardzo rygorystyczne a rozwód był uważany za „znienawidzony“ przez Boga (Mal 2,13-16). To właśnie dlatego Prawo nakazywało „Nie będziesz cudzołożył“ (Wj20,13) i „Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego … ani jego służącej“ (Pwt 5,21).

Pan, już w czasach Łaski, odpowiadając na pokrewne pytanie Swych Uczniów, potwierdził nierozerwalność Małżeństwa i przypomniał im, że chociaż rozwód został dopuszczony, wynikało to jednak z zatwardziałości serc i barbarzyństwa – wręcz po to, by uniknąć morderstwa. Jedynie w przypadku niewierności małżeńskiej dozwolony jest rozwód („poza wypadkiem cudzołóstwa“ Mt 5, 32); lecz raz jeszcze: rozwód nie jest obowiązkowy, ponieważ słowo Pana dozwala na separację, gdy wierny współmałżonek nie może znieść tego, co się dzieje; lecz dla niewiernego współmałżonka z pewnością nie ma możliwości drugiego Małżeństwa. Nawet wówczas wierny współmałżonek nie otrzymuje natychmiastowo pozwolenia na ponowny ślub, oczekując na skruchę cudzołożnika i pojednanie pary. I tylko jeśli coś takiego nie nastąpi, wówczas właściwie tylko niewinna strona może otrzymać pozwolenie na zawarcie drugiego Małżeństwa, a winna – nie. Z tego też powodu zobowiązani są do opłakiwania swojego upadku przez resztę życia (patrz komentarz św. Nikodema ze Świętej Góry do 48. Kanonu Apostolskiego).

Jakkolwiek, gdy jest to uznane za nieuniknione, dekret Rozwodowy wydawany jest pod pewnymi warunkami wstępnymi. Od dawnych czasów w historii Cerkwi to niewinna strona, a nie strona winna składa pozew rozwodowy do Cerkiewnych Władz, tak iż sprawa może zostać rozpatrzona a Biskup może podjąć próbę pojednania. Jedynie wówczas gdy ta próba zawiedzie, wystawiany jest dekret Rozwodowy. Akt ten zawsze podlegał wyłącznej kompetencji Sądu Cerkiewnego, gdzie właściwie żadne osoby trzecie nie mogą ingerować w jego przebieg.

Pomimo tego, sprawa Cerkiewnego Rozwodu zawsze była rozpatrywana jako czyn odrażający. We wczesnych latach Chrześcijaństwa drugie małżeństwo, nawet w przypadku wdowieństwa, było nazywane „dozwolonym cudzołóstwem“ (patrz Apologia Atenagorasa dotycząca chrześcijan § 33).

Odnosząc się do zakazu Rozwodu, po to by wstąpić w drugie Małżeństwo, 48. Kanon Apostolski mówi jasno: „Jeśli którykolwiek laik, który rozwiódł się z własną żoną, pojmie inną; albo (poślubi) inną rozwiedzioną, niech będzie ekskomunikowany.“ Z tego powodu jakakolwiek separacja, jeśli nie wynika z niewierności któregoś z małżonków, ale raczej ma na celu wstąpienie w inną relację, winna zostać ukarana jako cudzołóstwo aż do czasu przyniesienia skruchy (mianowicie, zabronione im jest przyjmowanie Świętej Eucharystii przez 7 lat, według 87-go. Kanonu Szóstego Soboru Powszechnego, 20-go. Kanonu Synodu w Ancyrze i 77-go. Kanonu św. Bazylego Wielkiego).

Kanon 113-sty Synodu w Kartaginie mówi, iż małżonkowie, którzy rozłączyli się nie z powodu niewierności, powinni po separacji oboje pozostać niezaślubieni lub winni się pojednać. To oczywiście przypomina nauczanie Pisma Świętego, w którym kobieta, po odejściu od swojego męża powinna pozostać niezamężną. A jeśli tego nie potrafi, wtedy powinna pojednać się z mężem. A mąż nie powinien porzucać żony (1 Kor 7,10-11).

Ten, kto oddziela się od swojej żony nie ze względu na zdradę małżeńską z jej strony, staje się przyczyną separacji ponieważ, od strony moralnej, on jest prowokatorem separacji. Ona z kolej zostanie uznana za cudzołożną, jeśli poślubi innego (Mt 5,31-32), tak jak kobieta, która porzuca swego męża, by poślubić innego (Mk 10,12).

Słowo Pana jest absolutnie stanowcze: „Każdy, kto oddala swoją żonę i żeni się z inną, dopuszcza się cudzołóstwa i kto z oddaloną przez męża się żeni, dopuszcza się cudzołóstwa“ (Łk 16,18). Oczywistą konkluzją jest wniosek, iż rozwiedzione pary, które wstąpiły w nowe związki małżeńskie (za wyjątkiem wyżej wspomnianej niewierności małżeńskiej) są właściwie uznawane za cudzołożników.

Zakaz Rozwodu jest szczególnie ważny, gdy są dzieci, zwłaszcza dzieci małoletnie. Dotyczy to także tych, którzy pragnęliby porzucić małżeństwo „z powodów ascetycznych“ – czyli dla przyjęcia stanu mniszego.

W przypadku poważnych problemów małżeńskich, które czasami wstrząsają związkami aż do ich fundamentów, jak np. niesprawiedliwości itp., Cerkiew zaleca, by małżonkowie znosili cokolwiek tylko cierpią jedno od drugiego. Wyjątki dotyczą tylko szczególnych, nadzwyczajnych okoliczności, np. udowodniony atak na życie drugiej strony, a mianowicie groźba śmierci lub inny powód pochodzący z Cerkiewnej Tradycji Kanonicznej (jak np. herezja, bliskie rodzinne lub duchowe powinowactwo, poświęcenie się życiu mniszemu za obopólną zgodą, długotrwałe zniknięcie, porzucenie rodzinnego domu, niewola, wstąpienie w cudzołożny związek, pokuszenia do popełniania nienaturalnych aktów, fałszywe oskarżenie o zdradę, wspólne zamieszkanie z kochankami, aborcja wbrew protestom drugiej strony).

Obecnie, ze względu na ludzkie upadki i słabości, w pewnych przypadkach sprawuje się drugiego małżeństwa a Cerkiew Prawosławna okazuje łaskawość i elastyczność w duchu Ekonomii, ale z pewnością bez podważania podstawowych Biblijnych i Kanonicznych zasad odnoszących się do tej delikatnej sprawy.

Jednakże, drugie Małżeństwo, nawet dozwolone tylko w niewielu przypadkach, pozostaje wyjątkiem, nie będąc nigdy słusznym i niewinnym. Z tego też powodu ktokolwiek wstępujący w drugi związek Małżeński, nawet usprawiedliwiony, otrzymuje karę: zakaz przyjmowania Świętej Eucharystii przez 1 czy 2 lata (Kanon 4-ty św. Bazylego Wielkiego). Przy drugich zaślubinach także prawidłowo nie używa się koron (2-gi Kanon św. Nicefora z Konstantynopola), pomimo iż Księgi Liturgiczne będące w użyciu przewidują Koronację drugiego Małżeństwa, a Duchowny, który udzielił drugiego Ślubu ma zakaz uczestniczyć w późniejszym Weselu (7-my Kanon Neocezarei), ponieważ niewłaściwym jest radowanie się z czegoś, co jest karalne.

W związku z tym, stosownym będzie przypomnieć Wam, że ci, którzy poświęcili się Bogu w Monastycyzmie, a mianowicie Mnisi i Mniszki mają całkowity zakaz małżeństwa, nawet gdyby opuścili stan mniszy (6. Kanon św. Bazylego Wielkiego, 16. Kanon Czwartego Soboru Powszechnego), a żonaci Kapłani i Diakoni nie mają pozwolenia na wstępowanie w drugie Małżeństwo, nawet jeśliby owdowieli lub zostali usunięci ze stanu Kapłaństwa czy Diakonatu (26. Kanon Apostolski, 6. i 44. Kanony św. Bazylego Wielkiego, 6. Sobór Powszechny).

Jednakże trzecie Małżeństwo, co też się zdarza, uznawane jest przez św. Grzegorza Teologa za „bezprawne“ oraz za „nikczemne cudzołóstwo“ przez św. Grzegorza Wielkiego. Św. Nikodem ze Świętej Góry określa je „haniebnym“. Ktokolwiek wstępuje w trzecie Małżeństwo otrzymuje karę: zakaz przyjmowania Świętej Eucharystii przez 5 lat (3. Kanon Neozezarei, 4. Kanon św. Bazylego Wielkiego), a potem ma prawo przyjmować Komunię tylko trzy razy do roku.

***

Przypominamy wam, Duchowni i Świeccy naszej Cerkwi, wszystko to nie jest po to, by wzbudzić w Was jakiś legislacyjny czy scholastyczny lęk, ale by proklamować z naszego Świętego Synodu zbawcze, ewangeliczne i kanonicznie precyzyjne troski dotyczące jakże poważnych tematów Małżeństwa i Rozwodu, gdyż istnieje ogólna nieznajomość podstawowych spraw związanych z naszą Wiarą, jak i również zdarzają się próby ich ominięcia przy użyciu świeckich i poza-cerkiewnych kryteriów.

Obecnie wiemy, że wielu opanowanych jest kultem ciała, zarówno zaślubionych, jak i wolnych, i jest to ukazywane w każdy możliwy sposób, i wszelakimi środkami, jako coś naturalnego, akceptowalnego, a nawet koniecznego! Kościelne pryncypia naszej Wiary i Etyki są wstrząśnięte aż do samych podstaw, związki sprawdza się na próbę, rodzinna jedność i spójność są poranione w każdy możliwy sposób. To dlatego właśnie trzeba za wszelką cenę pilnie chronić Tradycję Świętej Prawosławnej Cerkwi – aby uchronić nas samych przed upadkiem w to, co jest zakazane.

Nieakceptowalna ekonomia, przyzwolenia i naruszenia, zdają się uspokajające dla współczesnych ludzi, którzy zwykle poszukują zaspokojenia swoich grzesznych pragnień, ale nawet jeśli otrzymają przez to fałszywą rękojmię dla swego sumienia, niemożliwym jest dla nich Boska Aprobata i Błogosławieństwo, a z pewnością nie powinni zostać pouczeni, iż tym sposobem osiągną wieczne zbawienie.

Żyjemy w epoce gdzie króluje tragedia „łatwego“ i „pozbawionego winy“ rozwodu. Za pomocą biurokratycznych procedur Państwo może bardzo łatwo i szybko rozwiązać prawną stronę Małżeństw, a nawet i tych małżeństw które zostały prawidłowo zawarte w naszej Cerkwi. Wynika to stąd, iż ludzie, także ci postrzegani jako wierzący członkowie Cerkwi, zaprzedali standardy i kryteria swoich wyborów. Zamiast Wiecznego Boga i Jego niezniszczalnego Nauczania i Prawa przeważają: ludzka wola i namiętności, niecierpliwość, skłonność do zejścia z Krzyża, unikanie odpowiedzialności, zaburzenie równowagi, preferowanie raczej tego co satysfakcjonujące niż tego co właściwe.

Łatwą drogą jest pójście do sądu, do władz świeckich w celu „rozwiązania“ małżeństwa; tak by po fakcie, władze Cerkiewne, czasem nawet z polecenia sądu, zmuszone były „poświadczyć“ duchowo to, co zostało osiągnięte na sposób świecki. Zależności zostały niestety odwrócone. To co powinno zawsze wydarzać się najpierw, to eklezjalna próba uniknięcia Rozwodu i tylko jeśli ona zawiedzie wielokrotnie, możliwym staje się rozpoczęcie procesu rozwiązywania Małżeństwa. Jeśli dalsze wspólne zamieszkiwanie małżonków uważane jest przez Duchowego Ojca czy Duchownego naszej Cerkwi za niemożliwe, a ich separacja – nieunikniona, wtedy z ciężkim sercem i w głębokim bólu wydany zostaje przez Lokalnego Hierarchę Rozwód Cerkiewny.

Odnosząc się do możliwości drugiego Małżeństwa – koniecznym jest przeprowadzanie starannego badania, tak by ustalić, czy coś takiego jest dozwolone. I jeśli rzeczywiście zachodzi potrzeba – aby uniknąć gorszych rzeczy – zostaje udzielone takie pozwolenie. W rzeczy samej powinno to wynikać z duszpasterskiej ekonomii, a nie z oczywistego bezprawia, które przynosi jedynie brzemię, i nie zejście oraz błogosławieństwo Świętego Ducha nad stronami których to dotyczy.

***

Ukochane dzieci w Panu,

Jest pilną koniecznością abyśmy my: Duchowieństwo i Świeccy, usiłowali ugruntować poprawną świadomość łask i zobowiązań, które Misterium Małżeństwa przynosi tym, którzy je wybrali; tak więc jego świętość i nierozerwalność winny być chronione za wszelką cenę, skoro zostały nam dane od Boga jako środki naszego zbawienia, nawet jeśli jest to trudne czy męczeńskie. Nie zostało ono dane nam dla naszego zniszczenia. Wyparcie się tej drogi nawet tylko przez jedną ze stron pary Małżeńskiej – być może wbrew woli drugiej strony – może być spowodowane tym, iż nie miała miejsca konieczna transformacja z „ja“ na „my“. Jest to tragedia i zdrada z bardzo poważnymi konsekwencjami zarówno w obecnym, jak i przyszłym życiu.

Bez względu na to jak trudne i pozornie różnorakie mogą być warunki współczesnego życia, meritum sprawy pozostaje bez zmian – słowo Boga i głos Cerkwi nie są wypaczone ani nie przystosowują się do ludzkich grzesznych nawyków, ale przeciwnie – chronią prawdziwą naturę człowieka i jego wieczne zbawienie w Chrystusie. Nie przyzwalają one na jego deprawację ani nieposłuszeństwo, w przeciwieństwie do łaskawej ekonomii, którą stosuje się w szczególnych przypadkach dla ochrony i poprawy osoby która upadła; ekonomia nie jest stosowana w celu akceptacji lub „legalizacji“ tego, co zabronione.

Niech Łaska naszego Pana prowadzi nas ku wiedzy i konsekwentnemu wypełnianiu Jego Boskiej Woli w naszym życiu dla naszego wiecznego zbawienia. Amen!

ŚWIĄTOBLIWY SYNOD

† KALINIK, arcybiskup Ateński

Członkowie

† ATANAZY, metropolita Laryssy i Platamonu † JUSTYN, metropolita Eubeji i Ewripu † GERONCJUSZ, metropolita Pireusu i Salaminy † CHRYZOSTOM, metropolita Attyki i Beocji † GRZEGORZ, metropolita Tessaloniki † FOCJUSZ, metropolita Dymitriadu † MOJŻESZ, metropolita Toroncki † DYMITR, metropolita Ameryki † AMBROŻY, metropolita Fillipijski † CYPRIAN, metropolita Oroposu and Fili † AMBROŻY, biskup Metonu † SYLWAN, biskup Lunijski † KLEMENS, biskup Gardykionu † AUKSENTIUSZ, biskup Etny i Portlandu † TEODOZJUSZ, biskup Bresthenu † CHRYSTODUL, biskup Theupolski † MAKSYM, biskup Pelagonii

źródło: Nicefor.info